Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy w tym hotelu pod koniec czerwca 2023. Czteroosobowa rodzina 2+2. Pokój ogromny - 66 m2 - podzielony na salon z aneksem, łazienkę i sypialnię. Niestety aneks kuchenny tylko z nazwy był kuchenny, bo nie było w nim żadnego (poza kilkoma szklankami) wyposażenia. Przytkany odpływ w zlewie skutecznie utrudniał korzystanie z wody tam płynącej, na szczęście wiele mycia poza bidonami dzieci nie było, więc daliśmy radę. Nie możemy w żaden sposób się przyczepić - klima działała aż za dobrze, było w miarę czysto. Sprzątanie, które było codziennie, to nieco inna bajka. Bez napiwku ogranicza się do ewentualnego uzupełnienia papieru toaletowego (choć raz i tak musieliśmy się upomnieć), z napiwkiem natomiast było odkurzone, pościelone i na łóżkach zagościły łabędzie z ręczników. Nie było jednak sytuacji żeby pokój został po nas brudny, więc nie mogę stwierdzić na 100%, że panie sprzątające (skądinąd bardzo sympatyczne) nic by z tym nie zrobiły. Jedzenie. Temat rzeka. Dlatego postaram się skrótowo. Zawsze ktoś na coś narzeka, my nie będziemy inni. Codziennie na śniadanie było to samo. Ale "tego samego" było tyle, że nie było specjalnie trudno codziennie zjeść co innego. Obiady może nie zachwycały różnorodnością, ale nie powtarzały się z dnia na dzień. Kolacje podobnie - raczej w porządku. Jedzenie smaczne, zwłaszcza potrawy z grilla i wieprzowina w sosie. W restauracji nie było wielkich kolejek, stolików dużo w środku i na zewnątrz. Niestety jednak są też i ciemne strony, jedzenie notorycznie było niedogrzane, wręcz zimne. Frytki, jajecznica, fasolka, ziemniaki, czasem mięso - ciągle zimne. Ostatniego dnia mieliśmy wyjazd z hotelu o 8 rano i chcieliśmy wcześniej spokojnie zjeść śniadanie - wchodziliśmy więc jako pierwsi, tuż po otwarciu restauracji (praktycznie zaraz po wyłożeniu potraw) i np jajecznica była kompletnie zimna - jak wczorajsza... Higiena w restauracji też zostawiała nieco do życzenia. Obrusów ubrudzonych przez gości się nie wymieniało, obsługa podjeżdża wózeczkiem, z dolnego poziomu wyjmuje miotełkę i łopatkę i to co się da zmiata i wyrzuca - gotowe... Niektóre obrusy leżały po kilka dni - poznawaliśmy po układzie plam zastanych podczas kolejnych posiłków. Co więcej - byliśmy świadkami, że pracownik hotelu sprzątał z podłogi rozrzucone przez pechowego gościa jedzenie, napoje oraz rozbite naczynia (wszystko razem zsunęło się z tacy) właśnie tymi narzędziami do blatu, po czym tylko otrzepał miotełkę i ruszył "wyczyścić" kolejny stolik. Naszym dzieciom wylała się raz szklanka soku na pół stołu - na szczęście obrus został wymieniony. Przy tym wszystkim obsługa pragnie pozostać bardziej papieska niż papież - rygorystycznie przestrzega godzin zamknięcia i otwarcia restauracji, nie pozwala na napełnienia butelki dla dziecka wodą, pilnuje dress-codu - tu moje uwagi są neutralne - cóż, takie mają zasady. Basen i plaża. Hotelowy basen w miarę ok. Woda czysta, sporo leżaków, ale... Zawsze jest jakieś ale :) Na basenie trzeba uważać - widać już spore potrzeby remontowe, zwłaszcza w zakresie płytek którymi wyłożone jest otoczenie. Zwłaszcza na rogach niecki basenowej potworzyły się odstające kliny z płytek których jedna część się zapadła a druga odstaje w górę. Trzeba patrzeć pod nogi. Leżaki w porządku, jednak ciągle brudzone przez odchody wszędobylskich mew - urok lokalny... Plaża dość daleko, nie spodobało nam się, że przy wejściu na nią wisi informacja o płatności 10 lewa za leżak, a pan z obsługi skasował dodatkowo 10 za parasol. Tuż obok plaża bezpłatna dla korzystających z własnych ręczników, więc alternatywa zawsze jakaś jest. Animacje w hotelu nas zadowoliły - Ania z Karolem dają radę i goście bawią się w naszej opinii całkiem nieźle. Rezydentka pomocna i życzliwa, nie mam uwag. Poza wspomnianymi powyżej, nie było nic wartego wspomnienia - standard. Generalnie ok - ale wg nas 2,5 gwiazdki, nie więcej. Na szczęście cena atrakcyjna.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajny hotel,duży basen i wspaniali animatorzy Ania i Karol.Jedyne do czego można się doczepić to wyżywienie,posiłki zimne i codziennie to samo.Przykry incydent w dniu przyjazdu,mimo że sobą hotelowa zaczyna się od 14 ,opaski dostaliśmy dopiero o 16.Biuro powinno coś z tym zrobić lub zawiadamiać przy wykupie wycieczki.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd ogólnie bardzo udany, trochę zawiedziony jestem położeniem samego hotelu i ilości atrakcji. Pani proponująca nam wyjazd informowała nas o błogim spokoju, ciszy i rodzinnej atmosferze - w tej kwestii nie mam żadnych uwag, ale jednocześnie ten spokój, i cisza trochę mnie przerosły! Przez 11 dni zero muzyki na basenie, zero jakiejkolwiek imprezy, animacje tylko dla małych dzieci...Miejscowość to totalna dziura! Żeby kupić jakiekolwiek pamiątki (nawet głupie magnesy na lodówkę) było trzeba pójść prawie 2 km Zero muzyki, zero imprez, ale zgodnie z opinią Pani w biurze podróży można odpocząć! Moim zdaniem hotel i miejscowość dla emerytów i dla rodziców z małymi dziećmi, tutaj nic maluszka w nocy nie obudzi! Jako, że były to moje pierwsze wakacje za granicą wystawiam ocenę 4+ Nastepnym razem przywiążę większą uwagę do tego co Pani w biurze podróży ma do powiedzenia!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie hotel nie jest zły ,ale obsługa w recepcji to dramat.Przyjechaliśmy do hotelu około 12 ,bylismy zmęczeni i głodni,niestety nie otrzymaliśmy opasek przy meldunku.O godzinie 14 zaczyna się doba hotelowa ,więc zwróciliśmy się do pań w recepcji ,żeby założyły nam opaski,niestety nie dostaliśmy ich i tym razem.Dopiero o 16 nam założono.Co do wyżywienia ,każdy coś tam znajdzie dla siebie lecz minus to taki,że jest wszystko zimne.Basen super duży i wspaniali animatorzy Ania i Karol,nie ma szans się nudzić,zawsze wymyślą coś fajnego na terenie hotelu jak i na plaży.Bardzo pomocmi.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie urlop udany. Kraj przypraw i zapachu różanego dostarczył nam wiele wspomnień i atrakcji. Sam Sventi Vlas jest cichym , urokliwym i spokojnym miasteczkiem. Tuż obok jest gwarny Słoneczny Brzeg a nieopodal zabytkowy Nessebar. Każdy znajdzie coś dla siebie.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy w Hotelu w czerwcu Pobyt będziemy bardzo miłe wspominać dzieki animatorom Ani i Karola którzy byli bardzo opiekuńczy pomagali załatwiać niedogodności związane z hotelem a pozatym prowadzili różne zabawy od rana do wieczora brawo brawo brawo
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Lecieliśmy w nocy. W hotelu byliśmy na 8:00. Pani w recepcji poinformowała nas, że pokój otrzymamy dopiero o 14:00. Wtedy też otrzymamy opaski allinclusive. Duży minus dla Rainbow, że nie zwrócono nam przez zakupem wyjazdu na to uwagi. Biuro mogłoby chociaż w takiej sytuacji zagwarantować możliwość korzystania z wyżywienia w hotelu, jak to się dzieje po opuszczeniu pokoju w ostatnim dniu. Hotel niedosprzątany, ale nie brudny.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zacznę od tego, że sporo podróżujemy, więc mamy porównanie z innymi państwami, dlatego zdecydowanie nie wybierzemy wyjazdu do Bułgarii ponownie. Chyba najkrótszym wyjaśnieniem tej decyzji jest to, że wszędzie tam panuje bylejakość. Hotel Saint George wpisuje się w ten standard, chociaż po rozmowie z osobami z innych hoteli stwierdzamy, że nie trafiliśmy tak źle. Pokój duży, jedzenie niby dobre, więc gdyby przymknąć oczy na nie najwyższe standardy czystości i higieny (delikatnie mówiąc), niedoprawione jedzenie, drobne usterki, brak oświetlenia (nie tylko na terenie hotelu), problemy z komunikacją z niektórymi pracownikami, to da się przeżyć. Wykupiliśmy 2 wycieczki fakultatywne oferowane przez Rainbow- jeep safari oraz wycieczkę do Sozopola. Pierwsza była świetną przygodą, dzięki prowadzącemu animatorowi. Druga była poprawna- program został zrealizowany, ale entuzjazm prowadzącego i (nie)chęć do dzielenia się wiedzą poraziły nas i stanowiły uwieńczenie opinii o miejscowej bylejakości. Na wyróżnienie zasługuje rezydentka Rainbow (pani Sandra) i jej wyśmienite rady/wskazówki. Przepraszam na wyróżnienie zasługują wszyscy pracownicy biura Rainbow - uśmiechnięci i gotowi do pracy. Warto wybrać się do Nessebaru- to prawdziwa perełka, i nic dziwnego, że jest na liście UNESCO!
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel czysty , pokoje duże przestronne jednak widać ,że dawno nie był odnawiany ( uchwyty od brodzika odpadają , listwy przypodłogowe niekompletne) Hotel jak i jego otoczenie czyste Basen wystarczajacy jednak teren wokoł basenu mocno nadgryziony zębem czasu ( ruchome ,popękane płytki ,oberwane schodki przy wejściu do wody-zagrażajace bezpieczeństwu). Jedzenie smaczne szczególnie to z grilla jednak niestety 3 krotnie trafiłam na niedopieczone mięso, frytki wiecznie zimne. Jeśli ktoś chciałby zjeść rybę może być zawiedziony bo na cały pobyt była tylko raz. Jeśli chodzi o desery pojawiają się dopiero pod koniec wydawania kolacji ( jeśli ktoś jadał kolację od 18 do 20 to mógł ich wogole nie skosztować) .Duży plus za spory wybór owoców . Obowiązuje zakaz nalewania wody do butelek . Zostaliśmy upomnieni gdy chcieliśmy zabrać wodę ( wrzątek) aby zrobić dziecku kaszkę . Barmani bardzo mili alkohol nie rozcieńczany . Lokalizacja bardzo dobra dla osób chcących wypocząć, blisko przystanek autobusowy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pogoda dopisała, ale hotel do najlepszych nie należy. Niby wszytko ok, ale znajduje się dużo rzeczy które warto naprawić, albo posprzątać, jedzenia dużo ale kiepskiej jakości, za tę cenę spodziewaliśmy się czegoś lepszego. Długi transfer z lotniska. Najbliższa plaża malutka, bo połowę jak nie więcej zajmują prywatne leżaki na wynajem i nie można się tam rozłożyć ... Na szczęście trochę dalej są kolejne plaże. Drugi raz nie zdecydowałabym się z rodziną na to miejsce. Duży minus za to że na zdjęciach jest plac zabaw w rzeczywistości nie ma tam nic oprócz trawy, a bardzo nam zależało na nim...