Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Komentarz???? Nie ma sensu . Po prostu Rainbow i wszystko jasne. Doskonały wyjazd , świetnie zorganizowany i fantastyczny pilot . Na takie wycieczki można jechac, o takich się marzy . Poznałem nowe stopniowanie przymiotnika -- dobre - lepsze - najlepsze ---RAINBOW .
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka super , pierwszy raz z Państwa biurem , ale na pewno nie ostatni . Maroko było naszym marzeniem , odłożonym w czasie w związku z pandemią . Piękny kraj , wspaniali życzliwi ludzie . Dopiero wróciliśmy , a już chciałoby się planować następny wyjazd.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka spełniła moje oczekiwania. Przewodniczka (Kasia) ciekawie opowiadała i oprowadzała po uliczkach Maroka.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trochę dużo czasu spędzaliśmy w autobusie, ale taki urok "objazdówki". Natomiast wrażenia niesamowite. Ciekawe widoki, miejsca, budowle, uliczki... Bogata historia, zupełnie inna kultura i temperament. No a targowiska (suki), to już coś, czego u nas się nie doświadczy. (macie to u nas?) Podczas wolnego popołudnia wybraliśmy się na spacer w Fezie. Nagle zobaczyliśmy sporo policji i służ przygotowujących drogę na przejazd króla i jego rodziny. Mogliśmy poczuć tę wyjątkową atmosferę, gdy tłumy ludzi w różnym wieku utworzył szpaler. Wszyscy się zatrzymywali. Wydawali się spragnieni widoku "majestatu". Król razem ze "świtą" przejechał, pozdrawiał wszystkich wyciągniętą przez okno ręką. Ludzie machali do niego, bili brawo, autentycznie się cieszyli. Udzieliło się nam. Byliśmy tam razem z Marokańczykami. Też wiwatowaliśmy. Niesamowite przeżycie w otoczeniu ogólnej życzliwości. I ponownie pytanie, które często się nam przypominało: "macie to u nas?"