Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Największą atrakcją tego wyjazdu był pilot, Sebastian. Wobec faktu rozwleczonego i nieco rozczarowującego programu umiał on znaleźć akuratne rozwiązanie. Przekazywał wiedzę jakiej oczekiwaliśmy w sposób atrakcyjny i umilający cały pobyt. Był też niezwykle przyjazny i pomocny. Gdy żegnaliśmy się z uczestnikami wycieczki na lotnisku w Warszawie, to mówiliśmy sobie: "Do zobaczenia w Wietnamie. Wietnam to oczywiście przy okazji" - jeśli wybierzemy trasę, to przez wzgląd na fantastycznego pilota.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybraliśmy Chiny Cesarskie licząc na sporo wrażeń z Kantonu, Macau i Hongkongu, oprócz "żelaznych punktów programów", czyli Pekinu i Szanghaju. Z tej "trójki" jedynie Macau spełniło w dużej mierze nasze oczekiwania, program zwiedzania był ok, a wolny czas dał jeszcze możliwość samodzielnego poeksplorowania miasta. Hongkong pozostawił mnóstwo niedosytu- program zrealizowany był w innej kolejności niż w planie wycieczki i choć wszystkie elementy programu zostały wykonane, to mieliśmy poczucie, że do kilku ciekawych miejsc i fajnych atrakcji nie mieliśmy niestety szans dotrzeć- ani w ramach wycieczki fakultatywnej ani samodzielnie. Kanton to niestety największe rozczarowanie. Nie wierzymy, że tak duże i ciekawe miasto ma tak mało do zaoferowania turystom. Rejs po rzece LI- bardzo na plus, podobnie miasteczko Yangshuo. Fakultatywna wycieczka rowerowa poza miasto- również bardzo udana. Widowisko fakultatywne Sanie Liu także zrobiło bardzo pozytywne wrażenie. Na duży plus fakultatywny wieczorny rejs "Szanghaj nocą". Na plus panorama Szanghaju z Szanghaj Tower (niestety też fakultatywna). Przejazd Maglevem (znów fakultatywny) jednak rozczarowujący. Urocze miasteczko Tongli i urokliwy rejs tradycyjną łodzią po kanałach. Piękna Jaskinia Trzcinowego Fletu w Guilin. Mnóstwo satysfakcji z wejścia na dość wysoki fragment Chińskiego Muru. W Pekinie pani Agnieszka (nasza pilotka) zaproponowała nam dodatkowo możliwość wejścia do ZOO i krótkiego poprzyglądania się pandom oraz wizytę w jednym z hutongów (dziękujemy za pomysł i chęć zrealizowania czegoś "ekstra", która niestety w dalszej części pobytu została została skutecznie zablokowana przez niektórych uczestników wycieczki). Gdyby nie fakultety oraz propozycje pani Agnieszki to cały program byłby niestety zbyt mało atrakcyjny, słabo wypełniony i by się po prostu nie obronił (w końcu impreza trwałą 15 dni). Mieliśmy też nieodparte wrażenie, że zbyt duża część programu to wizyty w przesadnie drogich miejscach sprzedaży określonych produktów (jedwab, perły, herbata) z mini prezentacjami i mega marketingiem oraz -może dla kontrastu- na kilku lokalnych targach. Hotele w większości całkiem dobre, z dwoma wyjątkami, wyżywienie- chińskie:-) pewnie można mieć tu różne zdania. Przelot bezpośredni W-wa-Pekin i powrót oraz przeloty wewnętrzne liniami Air China- punktualnie, dość wygodnie, każdorazowo z serwisem, nawet podczas krótkich przelotów. Autokary w większości odbiegały nieco standardem od europejskich czy amerykańskich. Pilotka Pani Agnieszka- uśmiechnięta, sympatyczna, zawsze sprawnie organizowała zakwaterowania w hotelach, odpowiadała na zadawane pytania dotyczące życia w Chinach, starała się zadbać o zadowolenie wszystkich uczestników, choć niestety nie było to możliwe:-( My ze swojej strony dziękujemy Pani za zaangażowanie:-)
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystko zwiedzane w biegu. Przewodnik wysiadał z autokaru i szedł szybko do przodu wysiadający z końca autokaru musieli biec aby dogonić przewodnika. Zestawy słuchawkowe za które była pobrana opłata były użyte 3 razy, pomimo że mogły być używane w autokarze, gdzie nagłośnienie autokarów było bardzo słabe. W Pekinie na Placu Tien an men i w Zakazanym mieście nie było możliwości zrobienia spokojnie zdjęć bo wszystko było w biegu. W Hong Kongu na punkcie widokowym siedzieliśmy 50 min, bez potrzeby, na plaży 1,5 godziny w upale bez strojów a na promenadzie wieczorem tylko 8 min jadąc po pół godziny w 1 stronę, a w dzień tylko godzina na samodzielne oblecenie promenady synagogi i miejsc w okolicy. Przewodnik po zadaniu pytania nie miał czasu na odpowiedź bo akurat liczył albo robił co innego odpowiadał po paru dniach albo wcale. Natomiast o swoim życiu, planach swoich, wierzeniach i dziewczynach, swoich zakupionych koszulach i herbatach opowiadał ciągle. Po zadaniu pytania o godzinę lotu z Pekinu odpowiadał, że to nieistotne jak wiele innych rzeczy dla niego było nieistotne. Nigdy nie był podany plan na następny dzień.Zbyt często wracaliśmy wcześnie do hotelu po przebiegnięciu punktów programu i sami potem mogliśmy chodzić zwiedzać okolicę. Ze względu na przewodnika Narcyza zadufanego w sobie oceniam wyjazd słabo ze względu na słabe informacje historyczne i inne. Wyżywienie ciągle przy obrotowych stołach po 10, 12 osób nie było wystarczjące dla wszystkich. 2 rzay był tylo szwedzki stól na luch
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
czas idealny !!! moglo byc wiecej odwiedzanych miejsc!! po co bazar badziewny itp?? , połaczenie lotnicze powrotne dzielone(choc w umowie było inaczej) z godzinami w nocy na pustym lotnisku w Pekinie , przewodnik z nutą filozoficzną