Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli Wasza pani pilot będzie miała na imię Magda i zaraz pierwszego dnia zmieni wam rozkład wycieczki dzwońcie do Rainbow. Taka jest ich sugestia. Jeszcze w Polsce ogarnijcie sposób ewentualnej komunikacji. Choćby numery Rainbow przez WhatsApp, których chyba nie ma. W Chinach hotelowy Internet wam w tym nie pomoże. Minuta dzwonienia do Polski to chyba 9 zł. Według mnie bez polskiego Internetu nie sposób wygodnie funkcjonować. Ja kupiłem Pakiet Orange GO 10 GB za 79 zł. Do tego kartę za 5 zł. Na 15 dni. Nie jestem przedstawicielem żadnej telefonii Niestety Rainbow podaje do komunikacji adres wyjasnienia@r.pl. Nie da się tam na bieżąco otrzymać odpowiedzi na zadane pytanie. Przychodzi stamtąd zawsze ta sama odpowiedź przekierowująca do innych stron. Tez nie od razu, tylko po kilku dniach. Pomimo podpisu na odpowiedzi, nie korespondujemy z osobą tylko chyba z automatem. Będę się koncentował niestety na tym, co było złe. A poza tym. Super wycieczka. Hotele fajne. Choć czasami do najbliższej stacji metra trzeba było iść przez prawie pół godziny nie za bardzo wiadomo gdzie. Jedzenie dobre, choć nie do końca wiedziałem co jem. A może właśnie dlatego. Czasami kolację jemy przed 13. Wtedy nazywają ją lunchem. Jak kupowałem wycieczkę, w programie były same kolacje. Chyba. W Polsce wcale do tego nie przywiązywałem jakiejkolwiek wagi. Już wiem, że to błąd. Od czasu gdy kolację zjadłem chwile po śniadaniu. Przejazdy bardzo sprawnie przeprowadzone. Na koniec przewodnicy. Niektórzy chińscy autentycznie chcieli nieba przychylić. Choćby Gary lub Hogo - Chińczyk oprowadzający po pandach. Do tego jednak niezbędna jest znajomość j. angielskiego. Nasza p. Magda, polski pilot moim zdaniem niewiele nam powiedziała o Chinach, nie objaśniała co gdzie się znajduje w zwiedzanych obiektach. Nie mówię o muzeach. Nie zwiedzaliśmy żadnego muzeum więc w programie wycieczki według mnie było oprowadzanie przez pilota po obiektach. Nawet nie tłumaczyła tego co mówili Chińczycy. Jeden z uczestników skomentował, że nie zapisywał się na anglojęzyczną wycieczkę. W zasadzie aktywność polskiej pani pilot ograniczyła się do pokazywania miejsc, gdzie są toalety i informacji, że u kierowcy można kupić w autobusie zimne piwko. Dzień 1 Czwartek 3 lipca 2025. Nie było żadnej zbiórki. Na stanowisku odebraliśmy Vouchery na bilety samolotowe. Równie dobrze mogliśmy je otrzymać mailowo. Zapis programu sugeruje, że podróż odbyła się w sposób zorganizowany. Nic takiego nie miało miejsca. Faktyczna zbiórka odbyła się w Szanghaju. Po przylocie i samodzielnym odprawieniu się. Tam dopiero ujawniła się pani pilot pomimo tego, że leciała z nami z Polski. Temat przesiadki w Stambule był indywidualnym każdego uczestnika. W razie perturbacji, wina za to przypadałaby wyłącznie na uczestnika wycieczki. Miało się to potwierdzić w czasie powrotu, gdzie w momencie zaginięcia paszportu uczestniczki wycieczki, nie zainteresował się nikt ze strony Rainbow. Pomoc Rainbow zakończyła się w Szanghaju przed bramkami kontrolnymi. W opisie wycieczki nie wybrzmiewa to jednoznacznie. Powiem, że wcale to nie wybrzmiewa. Podobno takie podróżowanie jest standardem. Ja byłem pierwszy raz, to się dziwię. Staram się wejść w skórę kogoś, kto wcale nie mówi po angielsku i ma parę lat więcej niż ja. No i pierwszy raz przesiada się w Stambule czy Pekinie. Gdzie do terminalu jechaliśmy pociągiem. Po odprawie paszportowej. Dzień 2 Piątek 4 lipca 2025. Lądowanie na lotnisku w Szanghaju odbyło się zgodnie z planem. Według mnie nie było żadnych powodów obiektywnych które uzasadniały zmianę programu. Do autobusu wsiadamy ok 18.06. (12.06 czasu polskiego). Jedziemy na kolację. Zaczynamy ją o 19.35. Szanghai Tower jest otwarty do 21.30. Nie ma dziś żadnego zwiedzania. Po raz pierwszy zapytałem panią pilot. Co robimy po kolacji. Otrzymałem odpowiedź. Idziemy spać. Dodam tylko, że w momencie zakończenia kolacji jest ok. godziny 14.00 czasu polskiego. Po to leciałem do Chin, żeby chodzić spać o 14.00. Jeszcze funkcjonujemy według czasu polskiego. Dziś już wiem, że pierwszego dnia miałem do Rainbow wysłać informację. Ogólnie jest z kontaktem z Poską kłopot. Połączenia telefoniczne chyba po 9 zł/min. WhatsUp na miejscowym internecie nie do końca, żeby często nie powiedzieć wcale nie działa. Mam na szczęście polski roaming a w nim internet. Bez niego nie byłbym w stanie funkcjonować. Niestety nie było o tym informacji przed wycieczką. A bardzo by się taka przydała. Wiem, że wszystko jest zgodne z warunkami wycieczki Rainbow. Absolutnie się nie skarżę. Stwierdzam fakty. Faktem jest też, że jedynym podanym pod wycieczką kontaktem WhatsUp jest kontakt do p. Magdalemy. Osoby na którą chciałem się poskarżyć. Tak poza tym, w Chinach bardzo często nie działają Google w tym mapy, WhatsApp, nie da się zapłacić kartą Visa. Ciężko na bieżąco weryfikować co zwiedzamy, jakie ulice, jeśli nie mamy informacji od pilota- a nie mamy. Próbuję się uczyć rozpoznawania chińskich nazw ulic. Może mi to jednak zająć trochę czasu. Nie jestem pewny, czy to opanuję do końca wycieczki. Dzień 3 Sobota 5 lipca 2025. Po śniadaniu idziemy do Świątyni Buddy (ok. 8.42 według robionych zdjęć). Dostajemy tam jak się okaże, jak zwykle czas wolny. Nie wiem czy już odwiedziłem ulice, o których mówi program. Jakimiś ulicami doszliśmy do świątyni z autobusu. Tak że pewnie była to ta wizyta na Ulicy Handlowej. Pani pilot oszczędnie nas informuje. To znaczy nie informuje. Potem wjazd na Szanghai Tower – zaległość z wczoraj. Według zdjęć wjazd 9.31, zjazd 10.09. Potem zaległe zwiedzanie dzielnicy biznesowej Pudong. W moim przypadku trwało od 10.24 do 10.26. Tyle co dojście do autobusu. Sam sobie jestem winien. Gdybym nie wybrał wycieczki fakultatywnej windą na Szanghai Tower, miałbym na Pudong więcej czasu. Dzień jest intensywny. Przed 11 fabryka jedwabiu. Pani z chińskiego personelu opowiada. Pani pilot tłumaczy. Trzeba przyznać, że we wszystkich sklepach i na prezentacjach w miejscach, gdzie możemy kupować, pani pilot tłumaczy angielską narrację chińskich sprzedawców. O 12.30 jestem już po kolacji. Mowa o czasie Chińskim. Następnym planowanym posiłkiem będzie jutrzejsze śniadanie. O tym że tak wcześnie będziemy jeść kolację, dowiedzieliśmy się jakieś 15 minut przed posiłkiem. Trochę mi to przypomina film Bareji. Tam Śniadanie jem na kolację, a u nas kolację na obiad. U Barei mnie to śmieszyło, tu mnie irytuje. Pani pilot nie jest w stanie powiedzieć co będziemy robić za godzinę. Dzwonie do syna, żeby z Polski ogarnął mi szczegółowy plan wycieczki. Nie jestem przygotowany na kontrolowanie czy i jak wypełniamy program wycieczki. W zasadzie miałem w planach zwiedzanie, prowadzenie za rączkę i żeby ktoś mi trochę o historii Chin poopowiadał. Obawiam się, że nie na tej wycieczce. Około godzin 13-14 chyba spacerujemy po jakimś słynnym bulwarze. Nie bardzo wiem gdzie ale i tak jest fajnie. Zdaje się pani pilot nam tego nie zaakcentowała, gdzie mamy dotrzeć. Żeby nie stwierdzić, że wprowadziła nas w błąd. Mamy czas wolny. Wielu wycieczkowiczów ponieważ mamy gorąc 39 stopni C i tak wybiera wycieczkę po klimatyzowanych sklepach. Potem Centrum Planowania Przestrzennego. Ogromny kilkumetrowy ekran a na nim film o Szanghaju. Dobrze, że to widziałem. Bo nikt nam nie powiedział. MUSICIE TO ZOBACZYĆ. A do zwiedzania jest parę pięter ogromnego gmachu. Oczywiście bez pilota. Czas wolny. Jak go dostaliśmy to nie wiadomo było czy poruszać się w górę czy w dół. A na całość dostaliśmy pewnie godzinę. Po zmianach w programie. Za to wczoraj mogliśmy się wyspać. Od 16 do 18 spacerujemy po jakiś ulicach. Google przekłamuje, pani pilot nie mówi co gdzie się znajduje. Ogólnie jesteśmy w Chinach i to powinno nam wystarczyć. Konkretnych nazw ulic i tak nie da się poprawnie wypowiedzieć. Po co drążyć temat. Pod koniec dnia fakultatywna wycieczka statkiem po rzece. Super widoki. Na koniec niespodzianka. Jedziemy na bulwar nad rzeką. Podobno wielu uczestników tam nie dotarło po południu. Ja się właśnie wieczorem dowiedziałem, że tam gdzie byłem przez przypadek po południu, to był właśnie ten bulwar z programu wycieczki. Sukces. Dzień 4 Niedziela 6 lipca 2025 Przejazd pociągiem z max prędkością 307 km/h. Zwiedzanie Huangshan zgodnie z planem. Super przewodnik Gary. Niestety nie mówi po Polsku. Polska pilot robi wszystko, żeby za dużo nie mówił również po angielsku. Słabe to jest. Dzień 5 Poniedziałek 7 lipca 2025 Po śniadaniu, całodniowa wycieczka na Górę Żółtą. Efektem telefonu mojego syna do Rainbow, jest to, że w autobusie polska pilot czyta nam, ile posiłków będziemy mieli którego dnia. Kabaret. Inna sprawa, że wcześniej mi powiedziała, że nie zna naszego planu wycieczki, a swojego mi nie pokaże. Na temat oprowadzania po zwiedzanych obiektach i objaśnienia żadnej refleksji. Dzień 6 Wtorek 8 lipca 2025 Przejazd pociągiem do Changsha. Portowe miasto. Tylko portu nikt nam nie pokazał. Po uliczkach chodzimy oczywiście sami. Pilnując żeby się nie zgubić. Dzień 7 Środa 9 lipca 2025 Przejazd najdłuższą na świecie górską kolejką linową na Górę Tianmen. Troszkę nas przegonili na deszczu. Przez szklaną ścieżkę, specjalnie biletowaną, tutejszą największą atrakcję, szliśmy może trzy minuty. Nie dalo się za bardzo nawet zdjęć porobić tak lało. Telefony zamakały, aparaty fotograficzne zaparowały. Najważniejsze, dla przewodnika, że się poruszamy do przodu. Nikomu nie przyszło do głowy 15 minut przeczekać deszcz. Bo tyle by wystarczyło. Słabe to. Szczególnie, że czasu wolnego w czasie dnia dużo. Z powodu przekroczenia ilości 10 000 ̣̣???????? znaków - taka informacja od systemu musiałem połowę tekstu wykasować. Było w nim dokładne odniesienie do programu. Gdyby ktoś był ciekawy, ciąg dalszy dopisze moja żona. AWF
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecieliśmy na wycieczkę aby jak najwięcej zobaczyć. Niestety, nie spodziewaliśmy się że program wycieczki sobie, a realia sobie. Chińczycy zagwarantowali pobyt w hotelach IV * i naprawdę dobre posiłki, ale..... 1. córka zgłaszała w W-wie że jest weganką, pytała o posiłki. Odpowiedziano, że to ma być załatwione na miejscu u pilota, natomiast pilotka w Chinach wymigała się mówiąc, że to powinno być zgłoszone w W-wie. 2. Wizyta w Zakazanym Mieście. Na miejscu powiedziano nam, że jest to zupełnie niemożliwe, natomiast od chińczyków dowiedzieliśmy się, że jak najbardziej tak, ale bilety należało zakupić wcześniej w grupach 5- cio osobowych lub indywidualnie przez aplikację. Rainbow kusi w programie zwiedzaniem Zakazanego Miasta z góry nie próbując nawet realizacji tego programu. 2. Podobnie zwiedzanie Muzeum Narodowego. Nie odbyło się, bo nie można. Okazało się jednak że można, tylko trzeba było wcześniej o tym pomyśleć. 3. Ostatni dzień -- zwiedzanie centrum planowania miasta. Miała tam być ponoć fantastyczna makieta Shanghaju. Po opłaceniu biletów okazało się, że makiety nie ma, a Chińczycy powiedzieli nam, że nie ma jej już od 3 lat. Ale są niedaleko równie ciekawe muzea historyczne, wstęp wolny. Ale tego przewodniczka niestety już nie wiedziała. 4. Opłaty za bilety. Płaciliśmy za nie 2x więcej niż cena biletu. Nasz opiekun kupował je przy nas, więc o żadnej wcześniejszej rezerwacji nie mogło być mowy. Naprawdę nie wiem, za co zapłaciliśmy na wstępie przewodniczce 322 $ od osoby, skoro nie zrealizowano ani wizyty w Muzeum Narodowym, ani w chińskiej operze, ani zawartego w programie widowiska artystyczno- akrobatycznego. Mamy świadomość, że wystarczyło choć minimum inwencji ze strony przewodniczki, a przynajmniej jedno z muzeów można by było obejrzeć. Zwłaszcza, że na całej wycieczce dysponowaliśmy naprawdę dużą ilością wolnego czasu, który uważam za zmarnowany. Aaaa, przed wylotem pilotka puściła plotkę, że kody QR są już niepotrzebne. Część osób dało się na to nabrać, a potem w panice wypełniali kwestionariusze na lotnisku. Ale to już naprawdę drobny dodatek. Niezależnie od negatywnych odczuć Chiny są piękne, Chińczycy dbają o obcokrajowców, są niezwykle uczynni. No i te ich zabytki.... Ale niestety, rozgoryczenie pozostało.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Biuro nie spełniło naszych oczekiwań. Bardzo słaby przepływ informacji zarówno o wycieczce gdyż wcześniejszą nam odwołano a now inna w innym terminie sami sie proisiliśmy a to było mega słabe z str Rainbow , poandto o wizach oraz o detalach wycieczki. O wyszystko nalezało sie prosić a i tak nie byłem pewieni a ni oni co bedzie. Pierwsze nakazano nam zrobienie testu na covid co nie było wymagane. Naraziło nas to na koszty 500pln oraz dojazd o 6 rano aby zdradzić na samolot tego samego dnia . Lotnisku przewodnik informuje ze nie był i nie jest wymagany a biuro powinno nas o tym poinformować. Poimimo3 tel nie wiedziało o tym niby bo na stronie gov nie pisało iż nalezy to robic tylko Rainbow sam to sobie wymyślił. W programie nie pojechaliśmy na 50% wycieczek jakie miało być nawet za dopłatą. Dużo by pisac tylko po co .zapłacone to sprzedane i klient niech sie martwi sam !
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Czytając poprzednie opinie można odnieść wrażenie że to jedna z najlepszych wycieczek oferowanych przez biuro. Nie zgadzam się. Na wielu już byłam , więc mam porównanie. Ta wycieczka nie spełniła moich oczekiwań. Dlaczego? 1. Rozczarowały mnie góry Avatara a liczyłam że to bedzie coś co mnie zachwyci. Same góry istotnie piękne ale czar pryska gdy po staniu w 40 stopniowym upale , 3 godziny w kolejce do kolejki i kolejce do kolejnej kolejki , w ścisku z tysiącami chińczyków na szczycie będzie ….. Mc Donald, restauracje, sklepy itd. Poziom komercji jest wręcz nie do opisania. Aby zobaczyć te cuda natury trzeba się przeciskać w tłumie by zrobić zdjęcie bo jest tylko kilka punktow widokowych a nie choć kawałek szlaku po którym można się przejść. Nie ma szans zatrzymać się na dłuższą chwilę i nacieszyć ich widokiem bo już kolejna grupa ludzi czeka na fotkę. Podobnie było w innych miejscach gdzie przyroda miała być głównym punktem programu. 2. Pandy. Super zwierzątka , urocze, ale tu znowu ścisk nie do opisania , miski za szybami, 3. Upał. Wakacje to fatalny czas na ten region Chin, odczuwalna temperatura to ponad 40 stopni. A teraz na plus: dobre hotele po drodze, fajnie zlokalizowane, przewodniczka , Pani Marta kompetentna i zorganizowana, fajne podróże szybkimi pociągami , bardzo mili Chińczycy i pyszne jedzenie, To moje subiektywne wrażenia. Podobnego zdania jest mój mąż i synowie. Jestem trochę rozczarowana , ale może dlatego , że byłam w 2024 na wycieczce Najpiękniejsze Parki Narodowe USA i to co tam zobaczyłam zachwyciło mnie absolutnie. Oczekiwałam że tu będzie podobnie.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie moja ocena co do programu i wycieczki jest podobna do pozytywnych ocen, które mogliście Państwo przeczytać wcześniej. To co mnie spotkało w trakcie wycieczki "Chiny - w krainie złotego smoka", która trwała od 08 do 19 września 2016 roku, każe mi ostrzec-uprzedzić innych planujących wyjazd do Chin. Wycieczkę dla 3-osobowej rodziny wykupiłem w grudniu 2015 roku. Skandalem było, że w pociągu z Pekinu do Xian przydzielono nam miejsca nie dość, że w różnych przedziałach, to w różnych wagonach. Podróż trwała całą noc. Przedziały do spania były 4-ro osobowe. Całą nasza grupa miała bilety w wagonie nr 12, a ja jako jedyny w wagonie nr 7. Wprawdzie dużo podróżuję samodzielnie po innych krajach i nie sprawia mi to problemu, ale w tym wypadku odczuwałem to jako ogromny dyskomfort. Miała to być wycieczka bardzo rodzinna, proszę wybaczyć, ale z jakich względów to nie będę Państwa wtajemniczał. W ogóle nie myślałem przed wycieczką, że będziemy osobno, lecz kto dołączy w przedziale do naszej trójki? Ostatecznie dzięki pani Mai - pilota a przede wszystkim miejscowej przewodniczki Wiwien udało się zamienić bilety z chińczykiem, który jako jedyny chińczyk miał miejsce w wagonie nr 12. On poszedł na moje miejsce do wagonu nr 7 a ja byłem chociaż w swojej, polskiej grupie, ale i tak w innym przedziale niż moja rodzina. Wkupując wycieczkę liczyłem na same pozytywne doznania, nie podejrzewałem, że mnie będzie dotyczył taki brak organizacji i niekompetencji. Opisany niemiły fakt powoduje, że nie jestem już tak zdecydowany na wykupienie w Rainbow Tours następnych wycieczek, które planuję z rodziną. Do czasu tej wycieczki generalnie byliśmy zadowoleni z naszych wcześniejszych podróży do Kenii, na Kubę czy do Peru i Boliwii z Rainbow Tours, ale teraz pomimo, że byłem lojalny - ???
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Oprócz doskonałego pilota ( z szeroką wiedzą i wysoką kulturą osobistą),który z dużym zaangażowaniem realizował ciekawy ,zróżnicowany program wycieczki do tego niezwykłego kraju trudno wysoko ocenić pozostałe ważne elementy wyjazdu. Słabe hotele ,z których jeden przerażający z karaluchami ( w dzisiejszych czasach to skandal) oraz wyżywienie z najniższej półki . Szkoda,że uczestnicy wycieczki musieli znosić tak niski standard,co nie przynosi chluby biuru podróży Rainbow . A w świecie konkurencyjnych biur Rainbow będzie tracić klientów.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka udana, zrealizowaliśmy całość programu. Posiłki wystarczające, hotele w standardzie odpowiednim ( słabe i brudne hotele w Szanghaju i Xian)- nie jestem bardzo wymagająca. Przewodnik z wiedzą skryptową. Wiadomości bieżące np. gospodarka, obyczaje i tradycje, raczej staraliśmy się uzyskać u przewodników lokalnych, ponieważ nie zawsze nasz przewodnik dysponował taką wiedzą. Program bogaty i ciekawy, warty zobaczenia. Bilety na atrakcje fakultatywne np. rejs statkiem, niewspółmiernie drogie do ich rzeczywistej ceny.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka do Chin była absolutnie rewelacyjna! Wszystko zostało świetnie zorganizowane, od przelotu, przez zakwaterowanie, po atrakcje i zwiedzanie. Jedzenie bardzo smaczne, różnorodne i świeże- idealna okazja, żeby spróbować lokalnej kuchni w autentycznym wydaniu. Szczególne wyróżnienie należy się naszemu polskiemu przewodnikowi Jarkowi-Dawidowi- opowiadał z pasją, ciekawie i z humorem, dzięki czemu każda wizyta w kolejnym miejscu była naprawdę interesująca. Ogromnym plusem było to, że mogliśmy poznać tak zupełnie inny kraj, kulturę i codzienne życie jego mieszkańców. Ta podróż na długo zostanie mi w pamięci-serdecznie polecam każdemu, to marzy o wyjątkowej przygodzie.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Słabo do kitu wy gyuuijnbvccghjjbhgghhhhhhhhhhhvcfgjmvcfgjjcxfhjbbghhhhhgvffghhjjhhhhhhhhhhjjjjjjvcxdrgh