5.5/6 (336 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
6.0/6
WSZYSTKO ZGODNE Z OPISEM OBSŁUGA SUPER, OPIEKA REZYDENCKA NA WYSOKIM POZIOMIE, HOTEL CZYSTY, BARDZO ŁADNIE POŁOŻONY Z WIELOMA ATRAKCJAMI.
6.0/6
Polecam wszystkim ceniącym spokój i piękne widoki. Hotel położony w pięknym miejscu, super opieka rezydenta, bajkowe wycieczki ( polecam Czarnogórę), smaczne jedzenie i te widoki. Już tęsknię:)
6.0/6
Hotel rewelacyjnie położony, w spokojnej zatoce, bardzo czysty, odnowiony. Blisko świetnej plaży, gdzie można wypocząć w cieniu drzew lub na słońcu. Niewielki basen ze słoną wodą, dla nas zbędny skoro jest morze. Wokół hotelu mnóstwo zieleni, widok z pokoju na morze piękny. Można spacerować do pobliskiej małej miejscowości Slano promenadą około 30 minut. Ze Slano można dojechać busem do Dubrownika. Jest również możliwość dojazdu busikiem spod hotelu lub stateczkiem, my wybraliśmy tą opcję - 2 godziny płynie się w jedną stronę. Jedzenie wyśmienite i bardzo urozmaicone, wspaniałe ryby, każdego dnia inne, pycha. Jeśli ktoś szuka spokoju i cudownego relaksu to jest właśnie to miejsce, jeśli ktoś pragnie dużej rozrywki to na pewno nie tu. Duży plus to Pani Wioleta na recepcji, bardzo pomocna we wszystkim. Ogólnie pobyt w hotelu bardzo udany.
6.0/6
Hotel Osmine był dla nas dopełnieniem do wycieczki objazdowej „Bałkany polako, polako”. Wybraliśmy go ponieważ z jednej strony jego opis na stronie Rainbow był zachęcający, z drugiej to hotel położony najbliżej Dubrownika. Chcieliśmy odwiedzić to miasto „na spokojnie” bez narzuconego planu i rygorów z nim związanych. Wybór okazał się „strzałem w dziesiątkę”. Położny nad malowniczą zatoką Slano, w miejscowości o tej samej nazwie, hotel w byłej Jugosławii był trzyczęściowym obiektem zamkniętym przeznaczonym dla funkcjonariuszy komunistycznej partii, UBDA (Urząd Bezpieczeństwa Państwa) i wojska. W 2017 roku został poddany gruntownej przebudowie aby spełniać warunki nowoczesnego obiektu. Ponieważ zostało to wsparte funduszami UE prace wykonano bardzo starannie, a że obiekt jest pieczołowicie administrowany wszystko działa tak jak prace zakończyły się wczoraj. Każdy z pokoi ma widok na zatokę (zdj.01) i jest obszerny z wyraźnie wydzieloną częścią wypoczynkową. Meble są funkcjonalne i ergonomiczne. Nie brakuje wieszaków na ubrania co często się zdarza. Jedynym minusem jest brak polskojęzycznych kanałów telewizyjnych. Wifi działa sprawnie. Ciekawostką jest (zdj.02) umieszczenie numerów pokoi jako element wykładziny korytarza (złośliwi twierdzą iż ma to ułatwić późne powroty z Lounge Bar). Restauracja jest bardzo przestronna. Można swobodnie poruszać się miedzy stolikami. Bufet śniadaniowy jest urozmaicony (sery, wędliny, warzywa i owoce), bardzo dobra kawa (mimo iż z ekspresu samoobsługowego), sok pomarańczowy ze świeżo wyciskanych owoców. Lunch i kolacja to codziennie inny zestaw potraw w tym dwa rodzaje zup, różne i bałkańskie specjały (nie ma schabowego). Na podkreślenie zasługuje fakt iż jeżeli ktoś (tak jak my) nie chce wieczorem jeść drugiego obiadu spokojnie może skomponować kanapki które uzupełni różnymi sałatkami. Hotelowa plaża (zdj.03) jest jak to zwykle w Dalmacji wąska, ale wysypana corocznie uzupełnianym drobniutkim wapiennym żwirkiem, który sięga w morze 15-20 metrów od brzegu dzięki czemu jest świeża, a w morskiej strefie nie widziałem jeżowców. Jednak buty wodno-plażowe trzeba mieć. To samo dotyczy wszystkich plaż wokół zatoki. Są niewielkie do 50 m długości. Najważniejsze, że woda jest bajecznie czysta i jeżeli skorzystamy z bezpłatnego kajaku czy roweru wodnego to dno widać na głębokości nawet 8-10 metrów, a w wodzie czasami spore ryby (zdj.04) i nawet ośmiornice. Ze znalezieniem leżaka czy parasola nie kłopotu (czasami trzeba przynieść z magazynu lub oprosić o to personel). Mankamentem jest brak materaców gdyż ręczniki kąpielowe nie grzeszą wielkością. Hotel znajduje się u podstawy północnego ramienia zamykające go zatokę. Polecam wspaniały spacer wokół niej aż do XVII wiecznego kościółka Zwiastowania będącego jak głosi sentencja nad wejściem pierwszym kościołem parafii Slano (zdj.5). Z tego miejsca można podziwiać zatokę z hotelem Osmine na przeciwległym brzegu (zdj.06). Taki spacer po wyremontowanej drodze to ok. 5 km w jedną stronę. W centrum warto zajrzeć do nowopowstałej mariny jachtowej i obejrzeć jakie wspaniałe udogodnienia czekają na żeglarzy (zdj.07). Z zabytków to (zdj.08) założony w XV wieku klasztor i kościół franciszkanów (msza w niedzielę o 10:00) oraz odrestaurowana siedziba Rektora Slano (zd.09) pochodząca z 1399 roku kiedy kupiecka republika Raguzy (istniejąca od połowy średniowiecza do 1809 roku ze stolicą w Dubrowniku) przyłączyła te tereny drogą wykupu. Do Dubrownika można dostać się na trzy sposoby. Autobusem nr 12 (zdj.10) odjeżdżającym spod hotelu Grand Admiral (5*) jedynego obok Osmine hotelu w Slano(zdj.11). Autobus kursuje co półtorej godziny (regularnie i czasowo co na Bałkanach jest wartością). Pierwszy ze Slano o 9:00, ostatni z Dubrownika o 22:30, a w czerwcu-wrześniu o 1:00 (!). Podróż trwa 45 minut, a bilet u kierowcy kosztuje 4€. Autobus dojeżdża na odległość ok. 1 km od bramy Pile (zdj.12) starego miasta i tyle samo od dolnej stacji kolejki linowej na górę Srđ (pisownia oryginalna). Można skorzystać z komunikacji miejskiej – linie 1, 2 i 3 do bramy Pile, a 8 do kolejki linowej. Bilet u konduktora (tyko gotówka) to 2€, a kupiony w ulicznym kiosku to 1,60€. Wracając zwłaszcza wieczorem warto liniami 1-3 podjechać na Autobusni Kolodvor (dworzec centralny) gdzie kończą i zaczynają trasy wszystkie autobusy w tym nr 12 do Slano. Drugi sposób to zapisać się recepcji na kurs eleganckim minibusem. Musi zebrać się co najmniej 6 osób (max. 8), a koszt to 25€ od osoby. Bus wyjeżdża o godz. 10:00 i po pół godzinie zatrzymuje się obok bramy Ploče (zdj.13) i z tego samego miejsca wraca o 16:00. Trzeci sposób to skorzystanie ze statku określanego jako „Speed boat”. Wypływa z nabrzeża obok hotelu (zdj.14) i rejs do Dubrownika trwa ok. 2 godziny. Powrót o 15:00 przy Osmine czyli na pobyt w Dubrowniku zostaje dwie godziny to trochę mało. Zapisy prowadzi recepcja, a koszt to 40€. My skorzystaliśmy z dwu możliwości. Najpierw skorzystaliśmy z minibusu (zdj.15) rozpoczynając pobyt w Dubrowniku od wyjazdu na górę Srđ (zdj.16). Nie tylko w Rzymie są schody hiszpańskie, w Dubrowniku też (zdj.17). Ponadto średniowieczny zegar z jedną wskazówką przesuwa ją co kwadrans. Dodany współczesny zegar cyfrowy też zmienia się co 15 minut (zdj.18). Po co się spieszyć. To Bałkany. Podczas spaceru po mieście (zdj.19-22) odkryliśmy jak bogata jest kulturalna oferta w późnych godzinach popołudniowych oraz wieczornych. Pojechaliśmy więc kolejny raz do Dubrownika. Tym razem po lunchu. Było wspaniale. W mieście o tej porze nie ma już „grup autokarowych”, przede wszystkim tysięcy z co najmniej dwu cruizerów codziennie cumujących w pobliskim porcie. My skorzystaliśmy z koncertu muzyki klasycznej granej przez kwartet kameralny w Klasztorze Dominikanów (zdj.23), którego początki sięgają XV wieku. Ponadto uliczki Dubrownika po zachodzie słońca są jeszcze bardziej unikalne (zdj.24). Gorąco polecamy hotel Osmine w połowie września. Cicho, spokojnie, czas płynie leniwie jak na zegarze w Dubrowniku (zdj.25).