5.0/6 (305 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
5.0/6
Hotel dla Polaków, personel miły i uprzejmy, można rozmawiać po polsku. Położenie tuż przy morzu i promenadzie. Jedzenie smaczne, pierwszy raz spotkałam się z nakładaniem posiłków przez obsługę. Kawa bardzo dobra z expresu. Zbyt mało owoców, oliwek. trzy baseny, zawsze były wolne leżaki przy basenach.
5.0/6
Jestem pod wrażeniem tygodniowego pobytu w czerwcu w miejscowości Gradac w hotelu Sunce. Przede wszystkim rewelacyjne położenie Hotelu w pierwszej linii brzegowej , przed oczami błękit i szum fal , obsługa hotelu bardzo profesjonalna , uprzejma i mówiąca po polsku. Pokoje i łazienki czyste wyposażone we wszystko co potrzebne, jedzonko dobre, każdy mógł wybrać coś dla siebie / rewelacyjne białe wino do lunchu i kolacji/. Otoczenie hotelu cudowne , zadbane rośliny i wspaniałe , ogromne pinie w cieniu , których można wypić kawę lub piwo albo po prostu odpocząć, z basenu rozciągał się wspaniały widok na morze i góry. Samo miasteczko to urocze i malownicze miejsce pełne śródziemnomorskich akcentów oferujące wypoczywającym nie tylko sympatyczne plaże i kąpiele ale wspaniałe spacery i zachody słońca. W licznych kawiarniach i restauracjach można spróbować miejscowych specjałów. Polecam szczególnie poza głównym sezonem.
5.0/6
Gradac to niewielka i bardzo "klimatyczna" miejscowość, ślicznie położona (morze i góry), a do tego te niesamowite zachody słońca! Aż trudno oderwać od nich wzrok! Hotel SUNCE wpisuje się w ten nastrój, bo doskonale położony - wśród zadbanej zieleni, tuż nad morzem, więc widoki zapierają dech, a cykady i szum morza tworzą wspaniały duet. Do tego sympatyczna obsługa, zapewniony wikt i opierunek, więc tylko odpoczywać oraz cieszyć się latem i urokami miejsca.
5.0/6
Miejscowość bajeczna, idealna na wypoczynek, ale no cóż jedzenie z lat 80, sorry ale nie, dobrze że były warzywa co prawda w kółko te same, ale przynajmniej miałam co jeść, na obiad makaron, na kolekcje makaron , mięso fatalnej jakości w sosach też tragicznych, ziemniaki niejadalne , nie wiem z resztą jak można je źle przygotować, a hit to deser np . 1 cieńki mały plasterek arbuza, następnego dnia 1 mała brzoskwinia, a jednego dnia 2 plasterki grubości 3 milimetrów ciasta z paczki o średnicy 4 cm , w sumie nie jadłam bo to sama chemia, nie wiem jak coś takiego można podać ludziom, spaliłbym się ze wstydu, sok pomarańczowy z wodą ledwo można było wyczuć ze to sok, śniadania totalna klapa, nawet nie warto opisywać, pokoje jako takie, ale ładne widoki. Dziękuje