Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zostalismy zakwaterowani w najgorszym pokoju w hotelu, z widokiem na ruine. Rezydentka nie wsparla nas w probach przekwaterowania. Goscie Rainbow, pomimo obietnic, byli traktowani jak goscie drugiej kategorii: monotonne sniadania, przesuszone obiado-kolacje, prowizoryczna sala konsumpcyjna. Obsluga hotelu zdecydowanie skoncentrowana na gosciach konferencyjnych (B2B), profesjonalna ale nie elastyczna. Jako nocleg ok, ale pamietajcie, ze jestescie zostawieni sami sobie.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Portugalia (Wybrzeże Costa Caparica) w I połowie czerwca 2018 okazała się niezbyt łaskawym kierunkiem pod względem pogody. Temperatury rzędu 16 stopni z wiejącym wiatrem i deszczem przypominały raczej polski Bałtyk. Południowe wybrzeże Algarve ma jednak inny mikroklimat - mniej wilgotny i mniej wietrzny. Lokalizacja miała połączyć przyjemne z pożytecznym czyli odpoczynek na pięknych plażach przeplatany zwiedzaniem Lizbony i jej okolic. Z uwagi na panujące warunki atmosferyczne część wypoczynkowa nie miała szans na realizację - ledwo jednego dnia warunki pozwoliły na spacer plażą nie mówiąc już o krótkim choć plażowaniu czy rozłożeniu się choć na chwilę na mokrym piasku. Pozostało więc zwiedzanie które niestety również dużo traci w kiepskich warunkach atmosferycznych. Portugalia to w mojej ocenie trochę kierunek dla koneserów - sama Lizbona mocno przereklamowana, najwięszym walorem kraju są piękne krajobrazy i piaszczyste plaże. W kontekście jakości i cen zdecydowanie lepiej wypada Hiszpania. Czuje się niechęć do turystów szczególnie w Lizbonie a i sami Portugalczycy mają specyficzny styl bycia co oddaje obraz nakreślony w książce wydawnictwa Czarne "Samotność Portugalczyka". Co do kwestii organizacyjnych związanych z realizacją oferty mam uwagi dotyczące hotelu opisane szczegółowo w komentarzach ponizej jak i konkretnych usług. Jakkolwiek biuro nie odpowiada za przwoźnika Wizz Air tak już kwestie związane z rezerwacją grupową wywołują mieszane odczucia. W cenie oferty powinno być zagwarantowane przydzielanie miejsc obok siebie osobom z jednej rezerwacji względnie zagwarantowanie możliwości dopłaty do opcji wyboru miejsc. Wykupując ofertę w biurze pod jedną rezerwacją można się niemile zdziwić dostając osobne miejsca w różnych rzędach.Punktualność Wizz Aira pozostawię jako wątek niezależny od organizatora. Również transfer w drodze powrotnej na lotnisko okazał się kontrowersyjny - podstawiony bus nie był w stanie zapewnić miejsca dla bagaży w luku wobec czego połowa osób musiała wnieść walizki do środka - chyba nie jest trudne do przewidzenia że każdy podróżuje z bagażem rejestrowym 20 kg i liczba pasażerów na transfer tożsama jest z taką samą ilością walizek do zapakowania. Na praktyki stosowane w hotelu również przedstawiciel biura powinien mieć jakiś wpływ. Zastanawiająca jest kwestia prawie zimnego jedzenia w restauracji - pomijając kwestie smaku i gustu posiłek powinien być gorący lub ciepły. Na początku kolacji dania były letnie już w chwili nakładania na talerz. Jeśli przywozi się kolację z innego miejsca ( w restauracji na 8 piętrze zaplecza kuchennego nie było poza jakimś małym zapleczem gospodarczym) to należałoby zastanowić się nad logistyką tak by nie uderzało to w gości. Również jeśli rezydent mieszka w hotelu to dopilnowanie takich kwestii jak karteczki z nazwą potraw w jakimkolwiek języku ale żeby były jak również detale typu podwójne sztućce do nabierania potraw tak by z obydwu stron można było nakładać na talerze i usprawnić przepływ ludzi przy bufecie to chyba nie aż tak wygórowane oczekiwanie. Układ stołów w restauracji na 8 piętrze to kolejne nieporozumienie - 10 osobowe stoły biesiadne jak na przyjęciu weselnym tudzież w stołówce. To że wykupuję ofertę przez biuro nie oznacza automatycznie że chcę spędzać posiłki w towarzystwie obcych mi osób usadowionych ciasno ramię w ramię. Również okazuje się, że oferta first minute jednak nie jest najlepszym rozwiązaniem - ceny last minute są mimo wszystko niższe a istnieje możliwość realnego skonfrontowania pogody jaka jest prognozowana podczas wyjazdu co z wielomiesiecznym wyprzedzeniem jest ruletką nawet w teoretycznie ciepłym kraju - klimat się zmienia i anomalie jak tegoroczna mogą na stałe wpisać się w krajobraz.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
opinia na podstawie pobytu w maju . Myślę iż częśc uwag będzie nadal aktualna w sezonie a opinie zamieszczone w ofercie Biura wymagają aktualizacji bo pochodzą z poprzedniego sezonu.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jechaliśmy z żoną pełni nadziei na wspaniały wypoczynek.Niestety, zamiast wypoczynku ,były tylko stress i nerwy.Zacznę od początku.Samolot do Lizbony już na starcie miał 40 minut opóźnienia.Przed lądowaniem ,Kapitan samolotu linii Wizz Air poinformował pasażerów,że tylko część bagaży zabrano z lotniska Chopina w Warszawie.Żadnej innej informacji, nic.Na lotnisku w Lizbonie okazało się ,że brakuje około 40 walizek, które nie wiadomo gdzie są?Oczywiście brakowało walizki mojej żony.Kolejne 4 godziny oczekiwania na lotnisku w Lizbonie na spisanie protokołu PIR z zaginięcia bagażu, gdyż spisywał je tylko jeden pracownik .W tym czasie Ci co mieli bagaż kompletny, oczekiwali 4 godziny w autobusie na tych co bagażu nie otrzymali.Totalny horror.W hotelu wylądowaliśmy nie o 2 w nocy ale o 7 rano.Z połową bagażu i totalnie zmęczeni.Na spotkaniu z rezydentem Panią Haliną okazało się ,że nie wiadomo kiedy walizki przylecą ale biuro i przedstawiciele przewoźnika robią wszystko aby bagaże doleciały jak najszybciej.Co w takiej sytuacji robić?Zapowiada się "wspaniały urlop". Na zewnątrz upał a Ty nie masz nawet szczoteczki do zębów już nie wspomnę o tym ,że żona miała w walizce leki ,które musi codziennie przyjmować.Leki udało się kupić w Aptece i to bez recepty (podziękowania dla pani farmaceutki za przychylność)w innym przypadku musiał bym zapłacić za wizytę w Klinice i receptę.Nerwy ,stress itd. itp.Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć jak się czuje kobieta ,która wyleciała na urlop i został bez leków ,kosmetyków i w jednej bluzeczce.Nie pozostało nic innego jak udać się na zakupy i zaopatrzyć w najpotrzebniejsze rzeczy.Walizka przyleciała po trzech dniach, ale trzy dni z siedmiodniowego urlopu poszły na zmarnowanie.Kilka razy byliśmy z tym biurem na urlopie,ale nigdy przewoźnikiem nie były linie lotnicze Wizz Air.Oczywiście będziemy składali reklamcję z powodu zaginięcia bagażu.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Fatalne wyżywienie, śniadanie monotonne, kolacja jeszcze gorsza. Z warzyw na przemian gotowany kalafior, albo marchewka, a ze świeżych warzyw tylko niedojrzałe pomidory, pare liści sałaty i tarta marchewka.Jeden rodzaj ryby, jeden rodzaj mięsa. Wszystko w temperaturze letniej. Kolacje podają do 22, o 21 stoły są prawie puste. Obsługa gburliwa, zero uśmiechu. Jeszcze nie widziałam w hotelach takiej kiepskiej restauracji.Problemy z zamkami w drzwiach do pokoju. Ciągłe awarie, sześć razy jednego dnia trzeba jeździć windą od pokoju do recepcji. Kodują od nowa kartę ale okazuje się że i tak dalej nie działa. Za przedłużenie doby hotelowej o 6 godzin chcą 120 euro, jak pokój za dobę ze śniadaniem kosztuje 112 euro. Rainbow tak organizuje wyjazd, że przepada praktycznie cały pierwszy dzień pobytu. Hotel jest dostępny od godziny 15 a po przylocie dociera się do niego nastepnego dnia o 3 rano. A przy powrocie właśnie pokój trzeba opuścić o godzinie 12 w południe, a wylot do Polski jest następnego dnia o 1:30 w nocy. Do tego linia Wizz Air przydziela miejsca w samolocie z góry, praktycznie każdy siedzi z dala od towarzysza podróży. Chociaż Rainbow telefonicznie zapewniał, że przydział miejsc obowiązuje w zależności od stawienia się do odprawy. Na miejscu okazuje się, że miejsca są przydzielone i nie ma się nic do powiedzenia. Rodziców rozdziela się z dziećmi.To wszystko psuje pobyt tutaj. Dużo podróżuję, ten hotel nie zasługuje na 4*. Obsługa powinna się wybrać i zobaczyć jak traktuje się gości w hotelach tej kategorii w sąsiedniej Hiszpanii.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd bardzo nie udany. Na 4 gwiazdki zasługuja jedynie sprzątaczki i rezydentka Malwina.Reszta to kategoria hostelu.Jedzenie tragiczne,zimne i nie smaczne obiadokolacje.Kontakt z pracownikiem biura w Łodzi Panem Rafałem bardzo nie miły.Człowiek okazał sie nie uprzejmy i nie oddzwonił pomimo obietnicy.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Informacje praktyczne
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam hotelu. Obiekt 4 * nie posiada własnej kuchni, posiłki były zimne podawane w bemarach przez firmę cateringową. Basen zbyt mały na tak duży hotel. Pani rezydent nie zachęcała do wycieczek a wręcz straszyła odradzając. W hotelu goście Rainbow traktowani jako drugi sort. Stoliki do posiłków wyznaczane i to jeszcze grupowe ( stoły 8-10 osobowe) zero prywatności. Najgorszy pobyt jaki byłem z Rainbow
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Komentarz to "pozostałe oceny" i po wieloletnich wyjazdach z Rainbow bardzo zastanawimy się czy dalej z Rainbow zwiedzać świat . Jak ta wasza firma może oferować jakiś hotel wiedząc że hotel jest w remoncie że klimatyzacja nie działa . Firma powinna dbać o swój wizerunek ( oddać część pobranej kasy ) a jest odwrotnie , opina jaką sobie wystawia napewno będzie przynosiła straty . Nie polecimy takiej firmy znajomym a do tej pory tak było to po prostu wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!