Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na tą wycieczkę przyszło nam czekać ponad półtora roku. Początkowo wyjazd był zaplanowany na lipiec 2020 jednak te plany zniszczyła pandemia i ostatecznie Peru przywitało nas w lutym 2022 roku. Wycieczka pod każdym względem naj! Przecudowne przeżycie- polecam każdemu bo naprawdę warto na nią pojechać. Nasz wyjazd przypadł na luty więc pogoda nas nie rozpieszczała i przydały się cieplejsze ubrania. Podstawą były także wygodne buty, najlepiej do trekkingu. W lutym mieliśmy raczej słoneczną pogodę choć czasami złapał nas lekki deszcz. Na pochwałę zasługuje nasza pilotka- Ania. Mieszka w Peru od chyba 20 lat i ten kraj nie ma dla niej żadnych tajemnic. Posiada ogromna wiedzę, dużo empatii i wspaniały uśmiech dla każdego. Program jest dość wymagający, codzienne pobudki są wcześnie rano nawet o 5-6 + długie przejazdy autokarem. Autokar komfortowy ale długość przejazdów może być dla niektórych męcząca. Wyspy Ballestos- przepiękne, pełne ptaków i lwów morskich prawie na wyciągnięcie ręki. Oaza Huacachina- na miejscu można się trochę rozczarować ;) NAZCA- podstawa i tu obowiązkowo trzeba polecieć awionetką na płaskowyżem. Wrażenia niesamowite! Arequipa bardzo ładne kolonialne miasteczko i ogromem restauracji. trzeba spróbować ręcznie wyrabianych lodów mlecznych. Dolina Colca- przejazd na wysokości 4000 m.n.p.m. to ryzyko choroby wysokościowej- dobrze zaopatrzyć się w lek Diuramid. W autokarze jest butla z tlenem (lepiej nie pić w trasie Pisco Sour) Nie było niestety w programie Boliwii ze względu na zamkniętą granicę z powodu pandemii, w zamian popłynęliśmy na pływające wysypy Uros i poznaliśmy żyjących na nich Indian. W Puno na kolacji warto spróbować dania ze świnki morskiej. Cusco- warte eksplorowania na własną rękę w czasie wolnym. I na koniec crème de la crème- Machu Picchu. Godzinny przejazd pociągiem wzdłuż rwącej rzeki to preludium do zwiedzania jednego z Siedmiu Cudów Świata. Machu Picchu zaskakuje panującym spokojem i wiszącym w powietrzu mistycyzmem.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
O wycieczce w innych opiniach napisano już wszystko, więc nie ma się co powtarzać. O pilocie Ani także, ale tu wymagany jest dodatkowy wpis, bo z tak wyjątkowym pilotem jeszcze się nie spotkaliśmy, choć wielu pilotów Rainbow zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Brawo!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cały klimat wycieczki niezwykle mi odpowiadał. Mała grupa fajnych ludzi-obieżyświatów, super przewodnik, Marcin , niesamowite widoki w Wysokich Andach, zachwyt nad wiedzą indian, w bufownictwie przewyższająca nastepne pokolenia przybyłych na podbój europejczyków,wyspy Uro na jeziorze Titicaca, siła i ogrom Pacyfiku. Zaskakujący wygląd miast (tych b mało) i osiedli.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
trzeba jechać na tą wycieczkę, a nie czytać relacje, które nie oddadzą piękna tego co można zobaczyć w trakcie tego wyjazdu :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Było super. Szerszy opis poniżej. ps. Pozdrawiam Marcina (pilot), Kasię i Angelikę :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam, przewodniczką P Ania pełny profesjonalizm.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybór tej wycieczki okazał się strzałem w dziesiątkę, zarówno jeśli chodzi o możliwość zobaczenia najciekawszych i przepięknych miejsc, przeżycia niesamowitej przygody, czy skosztowania różnorodnych smaków ;) A Pilot Henryk bezkonkurencyjny pod każdym względem - jeśli Peru to tylko z Heniem!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka przepiękna, ale bardzo wymagająca. Duże wysokości dawało się odczuć i momentami było bardzo ciężko. Wielkie podziękowania dla Henia , super pomagał dbał o nas , ciekawie opowiadał. Z czystym sumieniem polecam wszystkim ciekawym świata.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjątkowa wyprawa - w czasie pandemii, wyborów prezydenckich w Peru wzbudzających sporo kontrowersji wśród obywateli, strajków typu Lepperowskiego (blokada jedynej drogi przez Andy do Cusco). Jedyna w swoim rodzaju! Nie piszę o tym, że przetrwaliśmy, ale chcę podkreślić, że była to interesująca przygoda, w porównaniu z "uładzonymi, grzecznymi, zapiętymi na ostatni guzik" wycieczkami. Organizacja, jak zawsze w Rainbow, była idealna, ale ten nieprzewidywany dreszczyk emocji... To było to. Ponieważ zamknięto granicę z Boliwią, na jeden dzień biuro zaproponowało program alternatywny - m.in. rejs na trzcinowe wyspy Uros na jeziorze Titicaca. To był strzał w dziesiątkę! Warto rozpatrzyć jako stały punkt programu kolejnych wycieczek. Wrażenie robi cudowne, klimatyczne Cusco (z obrazem "Ostatnia wieczerza" w katedrze, na którym daniem głównym przed Jezusem jest świnka morska; obraz kryje w sobie i inne tajemnice) i oczywiście tytułowe Machu Picchu, ale nie tylko. Hitem okazały się lamy i alpaki - do fotografowania i głaskania, a powrót bez stosownej maskotki w ogóle nie wchodził w grę. Gdy weźmiecie udział w wieczorze folklorystycznym, wsłuchajcie się w ludową meksykańską melodię, i zaśpiewajcie, jak my, piosenkę "Teraz jest wojna, kto handluje, ten żyje" - efekt piorunujący zarówno dla grającego zespołu, jak i gości w lokalu, którzy nie bardzo się orientują skąd pochodzimy. W miarę przyzwoita kondycja na pewno przydatna - szczególnie przy pokonywaniu tarasów Inków na dużych wysokościach - polecam miejscową herbatkę z liści koki pozwalającej pokonywać niedostatki tlenu w płucach.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wycieczka, wtedy jeszcze samo Peru.