5.0/6 (16 opinii)
Kategoria lokalna 3
6.0/6
Byliśmy w tym hotelu w terminie 25.08-01.09. Najwiekszy atut hotelu to rewelacyjna obsługa. Hotel kameralny w ładnym ogrodzie, nie było walki o leżaki przy basenach co często ma miejsce w wielkich molochach typu Acapulco. Super baza wypadowa do zwiedzania, na przeciwko hotelu wypożyczalnia samochodów, obok super market, blisko do centrum Kyrenii. Nam ten hotel bardzo przypadł do gustu. Nie mają tu czego szukać osoby, które urlop lubią spędzać tylko siedziąc w hotelu, ten hotel jest raczej dla tych, którzy są ciekawi tego co kryje w sobie Cypr Północny.
6.0/6
Byłem już w tym hotelu drugi raz w tym roku. Spokój, cisza, czyste przestronne pokoje z klimatyzacją, lodówką, bezpłatnym sejfem i TV. Pyszne urozmaicone jedzenie i bardzo przyjaźni pracownicy I co najważniejsze wyjazd perfekcyjnie zorganizowany przez Ranbow Tours. Rezydent p. Mateusz pomocny 24/7 w każdym aspekcie pobytu nawet wykraczającym poza obowiązki biura - duże podziękowania !!! Moja rada - nie nabierajcie się na trochę tańsze oferty innych biur ale bez fizycznej obecności rezydenta tylko przez aplikacje (wielu turystów na lotnisku skarżyło mi się po powrocie na ten negatywny aspekt wyjazdu).
6.0/6
Spokojny cichy hotel ze znakomita lokalizacją. Do centrum Kyrenii 20 minut piechotą (lub można wybrać tez hotelowy bus, który kursuje o 10.30 i 16.00) oraz do Nikozji 20 minut samochodem. Pokoje bardzo czyste, codziennie są sprzątane oraz wymieniane ręczniki, W pokoju znajdował się bezpłatny sejf, klimatyzacja, lodówka i TV z z polskimi i angielskimi stacjami. Wspaniały basen, z czystą wodą i różnymi głębokościami. Ja miałem wykupioną opcję tylko ze śniadaniami (bardzo pożywne typu angielskiego) natomiast można na miejscu wykupić bardzo dobrą kolację w formie bufetu za 550 lirów. Większości gości to angielscy emeryci więc nie ma hałasu i krzyków dzieci. Mega miły i usłużny personel. Dla niektórych turystów wadą może być brak rozrywek i animacji na miejscu oraz pewna odległośc od morza jednak jeżeli ktos się nastawia na zwiedzanie i relaks przy basenie jest to idealny hotel w Kyrenii. Specjalne podziękowania dla rezydenta Pana Mateusza, który potrafi pomóc w każdym problemie i nawet najmniejszą głupia prośbę traktuje z zaangażowaniem - byłem świadkiem jak inni turyści mieli nieuzasadnione skargi, które jednak w taktowny, szybki i skuteczny sposób zostały rozwiązane przez p. Mateusza.
6.0/6
Pobyt w hotelu Altinkaya Resort bardzo, bardzo miło wspominam. Jedzenie obfite i wyraźnie urozmaicone. Niestety zawsze znajdą się ludzie którzy marudzą i grymaszą. Taka natura człowieka. Lokalizacja tego hotelu jest wyśmienita, gdyż umożliwia samodzielne zwiedzanie miast i okolic co też czyniłam. Należy zaopatrzyć się w dobry przewodnik i ruszać przed siebie. Komunikacja lokalna tania. Z hotelu wyrusza także codziennie darmowy busik do pięknego miasta portowego Kyreni oraz na okoliczną plażę. W godzinach popołudniowych ok. 17 zabiera turystów z powrotem do hotelu. Mój plan spędzania czasu podczas pobytu wrześniowego to: jeden dzień plażowania a drugi zwiedzania. Jeżeli chodzi o plażę to byłam zadowolona, gdyż było mało ludzi a ja nie lubię tłumów i leżenia jak "foki" ciało przy ciele brrrr. Na tej plaży czułam wolność, było dużo przestrzeni. Można było spacerować wzdłuż wybrzeża. Fantastyczna sprawa. Czułam się beztrosko i swobodnie, gdyż prawie nikt nie spacerował. Sam hotel świetny. Maksymalne obłożenie gości to chyba 60 osób. Stanowi to komfort dla ludzi którzy nie lubią tłoku. Kelnerzy, barmani i obsługa bardzo miła i grzeczna. Jest taka zasada, którą polecam - jak ty sam jesteś miły, dużo się uśmiechasz, rozmawiasz grzecznie to wtedy jesteś traktowany tak samo. Wiem, że był zakaz wnoszenia napojów do hotelu. Jednak czasami kupowałam piwko i przekąski w pobliskim markecie. Wkładałam do torebki i wnosiłam bez problemu. Nikt mnie nie kontrolował ani nie zawracał z drogi. Nie ma tam zwyczaju zaglądania do torebek. A ja nie wnosiłam ostentacyjnie jak prostak siat i reklamówek z alkoholem i jedzeniem. Od czasu do czasu kupowałam wino bądź piwo w restauracyjnym barze, aby poczuć w pełni klimat hotelowy oraz poobserwować przemykających gości hotelowych, szczególnie emerytowanych Anglików. Nie był to aż tak olbrzymi wydatek. To tyle informacji. Życzę udanego pobytu i pogodnych towarzyszy podróży u swego boku. Ja wiem jedno - jeszcze tam wrócę :-)