Czeskie Impresje czyli magiczna Praga i Karlove Vary – dla wygodnych

Jedź i baw się dobrze!

Jeśli zastanawiasz się czy wybrać Pragę Express czy też Czeskie Impresje - wybierz to drugie, jeśli tylko terminarz Ci na to pozwala. Wycieczka rozszerzona o Karlove Vary naprawdę jest tego warta. Możliwość spaceru ulicami tej uzdrowiskowej miejscowości jest wspaniałą atrakcją. Tamtejsza architektura cieszy oko, woda z gorących źródeł wykrzywia usta, wyroby szklane słynnego Mosera przyprawiają o zawrót głowy swym kunsztem (lub raczej - astronomiczną ceną), a Becherovka dostarczy wrażeń zarówno zapachowych, jak i smakowych (limonkową zostaw sobie na koniec - jest najlepsza). Pozostałe dni wyglądają tak, jak w przypadku Pragi Express: zwiedzanie stolicy rozłożone na dwa dni. Tak więc przejdziesz się Mostem Karola, zwiedzisz piękne Hradczany, zakwitniesz w kolejce do Katedry św. Wita (no dobrze, to maksymalnie tylko pół godziny), zwiedzisz klaustrofobiczną Złotą Uliczkę i zabawisz na Starym Mieście, gdzie razem z tłumem innych turystów nagrasz sobie wybijanie godziny Praskiego Zegara. Opcjonalnie możesz zapisać się także na rejs po Wełtawie. Piwo na pokładzie (poza pierwszym, uwzględnionym w cenie) jest drogie (70 koron), ale smaczne, co możesz wnioskować po tym, że znam cenę, bo skusiłam się na więcej :) Szczerze doradzam wykorzystanie czasu wolnego na spacer między uliczkami, aniżeli picie kawy (a najlepiej, jeśli zdołasz, zrób jedno i drugie). Jest naprawdę wiele pięknych i ciekawych miejsc, które można zobaczyć poza programem. Tak więc znajdziesz cukiernię wyglądającą jak mini plac zabaw, udającą "fabrykę" słodkości; między sklepikami znajdziesz oazę gier arcade - można tam przehulać naprawdę niezłe pieniądze, więc uważaj, bo wybór jest spory a zabawa przednia!; sklepy z różnymi czeskimi ciekawostkami; no i rzecz jasna - piwo na każdym kroku... Ogółem, wycieczka jest wspaniała: dużo się dzieje, ilość informacji i ciekawostek jest wręcz nieco przytłaczająca, trasy są przemyślane i praktyczne (np. zostawienie nas w czasie wolnym w niedużej, ale znaczącej odległości od ścisłego i drogiego centrum). Przewodniczka była miła i niezmordowana, przewodnicy z Rainbow zorganizowani i pomocni, a hotel znajdował się zaledwie 5 stacji metrem od samego centrum. Oczywiście, niektórzy mogą narzekać, że nie zwiedziło się X, ani Y... Tylko, że ilość atrakcji jest tak duża, że wszystkiego w tak krótkim czasie obejrzeć się nie da. Choć bardzo by się chciało :) Taka impreza w zasadzie tylko zaostrza apetyt na więcej! Najbardziej jednak tęsknić będę za swoją wycieczkową grupą, bo trafiłam na świetnych ludzi i za nimi wzdycham najbardziej. Tymczasem, to co najistotniejsze dla Ciebie: tak, warto. Zabawa przednia, hotel porządny, jedzenie w porządku, widoki piękne. Jedź!