Opinie o Dookoła Grecji

Polecam wszystkim wycieczkę „Dookoła Grecji” w czasach pandemii. Wycieczkę rezerwowaliśmy na przełomie stycznia i lutego 2020. Naszym pierwszym wyborem była impreza „Grecja w innym tempie” w terminie 6 czerwca i wylot z Gdańska. Później przyszedł do Polski koronawirus i wszystko się zmieniło. Wycieczka została odwołana w związku z tym przełożyliśmy rezerwację na 8 sierpnia 2020r. Niestety dwa tygodnie przed wyjazdem dowiedzieliśmy się, że z powodu braku chętnych wycieczka „Grecja w innym tempie” nie odbędzie. Biuro zaproponowało inną imprezę „Dookoła Grecji” i wylot z Warszawy. Po szybkiej analizie sytuacji epidemiologicznej stwierdziliśmy, że spędzenie urlopu w Grecji będzie bezpieczniejsze niż w kraju :) . Nie było gwarancji, że rok 2021 będzie lepszy niż obecny. Pojechaliśmy i nie żałujemy! Poza restrykcjami sanitarnymi podobnymi jak w Polsce wszystko było inne: pogoda (chociaż w kraju też było pięknie :) ), brak tłumów turystów, kolejek, zwiedzaliśmy atrakcje turystyczne jak VIP-y :), można było zrobić piękne zdjęcia bez towarzystwa innych osób. Wycieczka odbyła się zgonie z programem, nawet częściowo „fakultety”, poza „wieczorem greckim” z powodu obostrzeń Covid-owych. Cała wycieczka liczyła około 60 osób i została podzielona na dwie grupy (dwa autobusy), jedną grupę prowadził pilot Pan Marcin, który jednocześnie był przewodnikiem oraz druga „pilotowana” przez Pana Łukasza. Trafiliśmy na bardzo zdyscyplinowanych, pozytywnie zakręconych, nastawionych na zwiedzanie, z poczuciem humoru, wycieczkowiczów” (których serdecznie pozdrawiam :) ) a przewodził nam pilot P. Łukasz. Dzień 1 i Dzień 8 W tych dniach w programie wycieczki nie ma zaplanowanych żadnych atrakcji. Koniecznie polecam wybrać się na zwiedzanie Salonik. Ktoś powie po co?, przecież 7-ego dnia jest w programie zwiedzanie tego miasta, a no bo jak tu powiedzieć, tego dnia nie ma na to zbyt wiele czasu. Co warto zobaczyć w Salonikach a właściwie Thesalonikach? To co w programie 7 dnia, dodatkowo wsiąść na statek stylizowany na rzymską galerę i wybrać się w krótki rejs(~30min). Koszt rejsu jest wliczony w cenę zakupu napoju na statku (~5EUR). Dzień 2 Wergina - zwiedzanie kurhanu-muzeum. W muzeach można robić zdjęcia oczywiście bez flesza. W związku z obecną sytuacją do muzeum jednocześnie były wpuszczane grupy po 15 osób i było to ściśle pilnowane. Druga grupa czekała przed muzeum w tym czasie można było w tawernie wypić mrożoną kawę Frape, coś zjeść, podegustować i zakupić miejscowe wina lub kupić pamiątki. Dalej przejazd do Aten. Po drodze postój w tawernie (koszt obiadu 10EUR) warto coś zjeść bo w hotelu nie ma obiadokolacji. Zakwaterowanie w hotelu w Atenach. Tego dnia zamiast „Wieczoru greckiego” odbył się fakultet „Ateny nocą” (koszt 20EUR). Dzień 3 Zwiedzanie Aten. W Muzeum Archeologicznym znowu podział na dwie grupy jedna czeka druga zwiedza, w tym czasie można pójść np. do ogrodu znajdującego się wewnątrz muzeum. Po zwiedzaniu Akropolu i Agory czas wolny w centrum, dzielnicy Place. W tym czasie można skosztować lodów (porcja 2,2EUR) w lodziarni „Davinci” i wypić kawę, coś zjeść lub zrobić zakupy. Następnie przejazd do Koryntu. Warto skorzystać z fakultetu „Rejs po kanale korynckim” (koszt 27EUR). Zakwaterowanie w greckim kurorcie Loutraki nad Zatoką Koryncką. Polecam pójść do centrum miasteczka, jest pełne tętniących życiem tawern zlokalizowanych wzdłuż nadmorskiego bulwaru. Dzień 4 Zwiedzanie Małej Pętli Argolidzkiej. W Nafplion w czasie wolnym polecam spróbować lodów w miejscowej lodziarni KOYETENHE, ale przede wszystkim wybrać się na wzgórze z fortecą (Palamidi) z którego rozpościerają się piękne widoki (wystarczy właściwie pokonać tylko połowę schodów :) ). Dalej podróżujemy do Myken. Po drodze do Olympii zatrzymujemy się w restauracji Homer na lunch (bardzo dobry sok z pomarańczy, nie polecam Souvlaki :) ). Nocleg w Olympii w hotelu z basenem. Dzień 5 Zwiedzanie Olympii i przejazd do Delf. Tego dnia należy przygotować się na piękne widoki, które zobaczymy z okna autobusu :) . Ponieważ podróżujemy wzdłuż wybrzeża a droga prowadzi miejscami trawersem. Z jednej strony stroma ściana gór natomiast z drugiej Morze Jońskie. Po drodze postój w tawernie „TOURIS club” z basenem. Płacisz za talerz (10EUR) i jesz do syta. Zakwaterowanie w pięknie położonych w górach miejscowości Delfy. Obiadokolacja w tawernie nieopodal hotelu. Dzień 6 Delfy. Zwiedzanie muzeum indywidualne, pracownicy pilnują aby w salach nie było za dużo zwiedzających i dodatkowo zwracają uwagę na prawidłowo założone maseczki. Z Delf zjeżdżamy nad morze do miejscowości Itea, gdzie jest czas wolny na posiłek, zakupy i kąpiel. Przejazd do hotelu z krótkim przystankiem na fotki w Termopilach. Nocleg w hotelu Mouzaki gdzie jest okazja znowu skorzystania z basenu zewnętrznego. Dzień 7 Zwiedzanie klasztorów w Meteorach. W klasztorach obowiązuje swoisty „dress code” czyli zakryte ramiona oraz kobiety długie spódnice (nie spodnie) natomiast mężczyźni długie spodnie. Jest to rygorystycznie przestrzegane, panie w spodniach nie były wpuszczane. Poza tym obowiązuje zakaz robienia jakichkolwiek zdjęć w pomieszczeniach jak również zakonnicom. Podróż do Salonik i zwiedzanie. Zakwaterowanie w hotelu w okolicy Salonik. Przewodniczki Ilona, Kasia i Zoja mówiły po polsku. Całkiem fajnie opowiadały o zwiedzanych miejscach i obiektach, wykazywały zaangażowanie, dużą wiedzę.

Polecam 😁

Jak na taka krótka wycieczkę, można było zobaczyć dużo interesujących miejsc. Pięknie widoki i malownicze miasteczka, były dodatkowym atutem. W większości miejsc był dodatkowo czas wolny dla tych co chcieli przyjrzeć się zabytkom. Niestety zdarzył się hotel który się rozpadał. Na szczęście zakwaterowanie było tam tylko na jedną noc.

Ocena pilota

Wszystko w porządku pilot wspaniały, organizacja bardzo dobra. Wspaniali towarzysze podróży. Wspaniałe miejsca pobytu, dużo dowiedzieliśmy się o Grecji. Cudowny wieczór grecki. Tawerny - dobre jedzenie. Fajna atmosfera w tawernie w Atenach zespół muzyczny przywitał nas piosenkami po Polsku.

Grecja

To była nasza wielka grecka wycieczka z okazji 35 rocznicy ślubu. Przejechaliśmy 2000 km dookoła kontynentalnej Hellady i zobaczyliśmy na własne oczy to wszystko, co większość z nas zna tylko z podręczników szkolnych. Dzięki cudownemu przewodnikowi – Marcinowi, z którego książką wróciliśmy do domu, była to magiczna podróż nie tylko w przestrzeni, ale i czasie. Oto nasza trasa: SALONIKI – ATENY – KANAŁ KORYNCKI – LOUTRAKI – EPIDAUROS – NAFPLIO – MYKENY – OLIMPIA – DELFY – TERMOPILE – MOUZAKI – METEORY – WERGINA – SALONIKI. Jeżeli Wam się wydaje, że była to podróż męcząca i cały czas w biegu, to absolutnie nie macie racji. Spokojnie, na luzie, był czas i na zwiedzanie, i na kąpiel w Morzu Egejskim i w Morzu Jońskim, i na drinki przy barze w wesołym gronie nowych znajomych. Bo musicie wiedzieć, że Grecy mają piękną zasadę i my tej zasady przestrzegaliśmy podczas ośmiodniowego tam pobytu – siga-siga – powoli-powoli, dlatego co dzień powracamy do zwiedzonych miejsc, dozując sobie magię greckich zakątków. Dzięki temu - siga-siga – nasza podróż wciąż trwa. Elżbieta Wąsik