5.0/6 (238 opinii)
5.0/6
Polecam wyjazd do Egiptu w porze jesiennej, gdzie w Polsce zimno, buro i ponuro. Hurghada przywitała nas piękną, słoneczną pogodą.
5.0/6
Bardzo fajna wycieczka. Preferuje zwiedzanie, ponad opalaniem na plaży, i tu dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem. i ja byłem zadowolony zwiedzając zabytki które do tej pory mogłem pooglądać tylko na Discovery, i zona która wróciła z piękną opalenizną. Trochę meczące wyjazdy na wycieczki wcześnie nad ranem, ale rozumiem ze nie da się tego inaczej zorganizować. Na szczęście autobusy komfortowe z klimą i toaletą. Wspaniali przewodnicy i opiekunowie. Hotel zgodny z tym, czego można oczekiwać po liczbie gwiazdek, choc Egipskie gwiazdki są odrobine naciągane. Obsługa hotelowa miła, pomocna, zawsze uśmiechnięta - nie tylko za dolara. ;) Jedzenie różnorodne, każdy znajdzie cos dla siebie skoro moje niejadki dawały radę. Polecam wszystkim.
5.0/6
Egipt mnie zafascynował. To była świetna wycieczka. Miałam sporo obaw co do hotelu, ale King Tut, choć 3-gwiazdkowy, spełnił moje oczekiwania. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, w pokoju TV, telefon, suszarka do włosów, sejf, lodówka, klimatyzacja i każdego dnia butelka wody mineralnej. Hotelowa restauracja posiada bardzo bogaty bufet, ale jest za mała. Ludzie czekali na zewnątrz w kolejce, a Ci którzy pierwsi zajęli miejsce to byli subtelnie pośpieszani przez kelnerów. W lobby i na plaży serwowane są darmowe drinki, na tej ostatniej także darmowe leżaki i ręczniki. Bardzo skromny natomiast okazał się suchy prowiant na wyjazdy. Warto mieć coś swojego do jedzenia. Plaża przy hotelu może troszkę za mała na taką liczbę gości, ale za to 2 metry od brzegu można już podziwiać tętniącą życiem rafę. Wyjazdy były dobrze zorganizowane, transfery punktualne, przewodnicy kompetentni, bardzo dobrze mówiący po polsku, więc nie było problemu z wzajemnym zrozumieniem się. Zwiedziłam cudowne miejsca i dowiedziałam się wielu fascynujących rzeczy o Egipcie, zarówno współczesnym jak i starożytnym. Podczas wyjazdu do Luxoru i z powrotem oczywiście jest zaplanowana przerwa, jednak podróż może okazać się zbyt męcząca dla małych dzieci. Ja sobie wykupiłam dodatkowo wycieczkę do Kairu oraz na Saharę (quady, 4x4, wielbłądy) i tę wycieczkę polecam każdemu. Frajda i zabawa od rana do wieczora. Ceny w sklepach są bardzo niskie, ale trzeba uważać w miejscach typowo turystycznych i dobrze się targować.
5.0/6
Nasze ustalone plany czyli szlifowanie snurkowania i oglądanie rafy spełnione:) Przy hotelu (przejście mostem ) lub przez ulicę parę kroków, zadbana piaszczysta plaża.Na plaży bar, leżaki w dużej ilości , wydawane ręczniki i ogromny pomost. Dno jest nadsypane tak ,że spory kawałek jest w miarę płytko a później już głęboka woda .Zniszczenie podwodnego świata na rzecz nas turystów boli:( ale nawet tutaj przy brzegu widzieliśmy kraba, i ćwiczyliśmy kręcenie filmików z rybkami . Kiedy się je podkarmi przypływa ich naprawdę sporo . Wielka radość :):):):) Najpiękniejsza rafa to drugi postój w drodze do wyspy Giftun. ABY NACIESZYĆ SIĘ WSPANIAŁOŚCIĄ RAFY zakup własną maskę: PEŁNA MASKA do snurkowania .żadnych rurek do buzi ( ok 100 zł w Dekatlonie ) lub na miejscu nawet w sklepie na plaży. Szkoda nie zobaczyć tych pięknych raf z powodu tego że maski z rurka na statku są zużyte . Często ludzie rezygnowali z wypłynięcia za przewodnikiem na rafę bo woda wdzierała im się do oczu i nosa. Kapoki i płetwy mają mają na statku . Ja boję się tej głębi( choć pływam dobrze) dlatego poprosiłam o pomoc obsługę -chłopak holował mnie i osobe nie pływającą na kole . My w kapokach pełne bezpieczeństwo. Zabawiał nas nęcąc ryby i pokazując miejsca w skałach z ciekawymi okazami.Piękne przeżycie. W KOŃCU ZOBACZYŁAM RAFĘ NA PEŁNYM MORZU !!!! w drodze powrotnej już koła nie potrzebowałam wcale bo strach zmalał prawie do zera. Większa rafa moim oczom ukazała się na w Egipcie na półwyspie Synaj -ale trzeba oglądać różne puki jeszcze są . Ponoć i tutaj przy innych hotelach są dość ładne rafy. Pozosłą część wycieczek o którą zadbało Biuro abyśmy poznali tez historię Egiptu zobaczyli najstarsze zabytki świata oraz dotkneli i zobaczyli NILL zadbało biuro w ofercie objazdowej w cenie. Brawo !!! Przewodnicy Egipcjanie mówiący po Polsku, ale jak zobaczy się biedę tu panująca to rumie się ich motywację do nauki języków w pół roku . Wołanie o napiwek (bakszysz) szczególnie w okolicach Luksoru to coś okropnego (uciekałam)żeby przewodnika nie zgubić. i do tego trzeba przywyknąć tak mają . Rozdawaliśmy napiwki po 1 dolarze za miłą obsługę to się zwracało. Daliśmy bo możemy i tak należy do tego podejść. Małe torebki od biednej kilkuletniej dziewczynki mój mąż wykupi prawie wszystkie nich się choć raz te jej oczy śmieją.I do teraz cieszą nasz serce.