Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nil i zabytki zachwycają. Statek elegancki, okazuje się oazą czystości na tle codziennego Egiptu ;). Jedyna uwaga to około 2 godzinne zakwaterowanie po nocnym locie w hotelu Aleksander.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wycieczka , bardzo intensywna , nie dla leniuszków. Pilot Abdul fantastyczny , przygotowanie merytoryczne na bardzo wysokim poziomie , świetnie mówił po polsku. Wycieczki programowe oraz fakultatywne pozwoliły na zobaczenie praktycznie wszystkich zabytków górnego Egiptu. Pogoda wiadomo , nie zawiodła , jedzenie bardzo dobre. Ogromne wrażenie zrobił przelot balonem nad Doliną Królów. Mogę polecić każdemu taką wycieczkę. Fajny statek , kajuty czyste i wystarczająco duże , obsługa bez zarzutu.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo profesjonalny pilot, standard noclegów, jak na standardy egipskie, dobry. Bardzo intensywny program- nie dla śpiochów.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwszy dzień to przyjazd do hotelu Flamenco w którym spędziliśmy całkiem przyjemny czas. Jedzenie przepyszne a obsługa bardzo uprzejma. Minusem było rozpylanie jakiegoś preparatu przy plaży, który pewnie miał za zadanie odstraszenie komarów czy much. Po całodniowym leżakowaniu wybraliśmy się na pierwszą wycieczkę do Luksoru . Naszym przewodnikiem był Amunious który świetnie mówił po polsku. Po wycieczce zostaliśmy zameldowani na statku Esmeralda na rejs po Nilu . Piękne przestronne pokoje, wygodne łóżka , przepyszne jedzenie i przyjemne wieczorne atrakcje . Otoczenie Nilu zaskakiwało bujną roślinnością . Słychać było nawoływania do modlitw z pobliskich meczetów. Można było obserwować codzienność lokalnych Egipcjanów. Wszystkie informacje o wycieczkach były dostępne w holu na dole . Budzenie telefonem fajna opcja dla śpiochów. Codzień zwiedzaliśmy różne świątynie , była też opcja wykupienia dodatkowych wycieczek . W naszym przypadku było to Abu Simbel . Po rejsie zostaliśmy przewiezieni do Flamenco gdzie następnego dnia wyjeżdżaliśmy do innego hotelu . Cała nasza trójka była bardzo zadowolona .
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę uważam za udaną ,Cudowna wyprawa ,rejs statkiem i widok zmieniającej się pustyni rekompensuje upał i zmęczenie .SZkoda że 20 lat zwlekaliśmy z tym rejsem .Bardzo polecam
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka super przydało by się aby w ofercie były jasno określone koszty, na miejscu ja i dużo uczestników dowiedziało się o dodatkowej dopłacie ok 900 zł co przy koszcie wycieczki około 2500 nie jest kwotą małą, poza tym bardzo ok, dobrą robotę robi świetny przewodnik
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie wyjazd bardzo ok. Było jednak kilka mankamentów, z którymi ku przestrodze dla innych, się podzielę. Przewodnik zapowiedział na samym początku, że zakupy (kawa, herbata, daktyle etc) najlepiej zrobić na sam koniec w Asuanie. Tam ponoć najpewniej i towar najlepszy. W dzień przed dotarciem do Asuanu powiedział, że można kupić na rynku, ale tam nie ma pewności czy herbata nie będzie stara i że lepiej u niego złożyć zamówienie. Nie pierwszy raz byliśmy na objeździe i wiemy jak to funkcjonuje. Kupiliśmy tylko chałwę za 4 dolary opakowanie, kawę w ziarnach za 7 dolarów za 250 gr i daktyle. Kawa nie umywa się do tej którą kupujemy w Polsce, a jest dużo droższa. Herbatę u przewodnika była po 4 dolary na rynku po dolarze... Poważniejsza sprawa: nikt nie powiedział nam, że trzeba mieć ze sobą dokument potwierdzający zakup wycieczki, który jest - jak się okazało - niezbędny do przekroczenie bramki na lotnisku przy powrocie do kraju. Nie mieliśmy takiego dokumentu. Żona machnęła urzędnikowi kopertą z logo Rainbow i jakimś cudem zostaliśmy przepuszczeni. Stres przeżyliśmy jednak bardzo duży. Karygodnym jest fakt, że transfer na lotnisko mieliśmy o godzinie 23 a pokój w hotelu Flamenco mieliśmy opuścić o godziny 12-ej. Na naszą prośbę i za dopłatą 10 dolarów od osoby mogliśmy zostać w pokoju do 15. Po naszych bardzo grzecznych prośbach udało się wynegocjować pobyt w pokoju do godziny 20 już za 20 dolarów od osoby. No i przewodnik Mahomet. Palił przy nas papierosy. To może w Afryce standard, ale proszę uwierzyć, wdychać dym nikotynowy przy 45-stopniowym upale, to naprawdę nie jest przyjemne. W ślady za przewodnikiem poszła część turystów z naszej grupy. W Polsce nie do pomyślenia., ale zapewne pomyśleli, że "skoro pali przewodnik, to dlaczego ja miałbym nie palić..." Słowo o wycieczkach fakultatywnych. Kasowanie 60 dolarów od osoby za godzinną wycieczką (osiedle robotników) gdzie bilety wstępu kosztują 10 dolarów to gruba przesada. W Egipcie dolar to równowartość czterech litrów ropy. Miesięczna pensja na państwowej posadzie to 200 dolarów. Jak do tych realiów mają się ceny za wycieczki fakultatywne??? Dość narzekania. Jedzenie smaczne zarówno na statku jak i w hotelu, obsługa bardzo miła, zabytki fascynujące. Podróż autokarem wzdłuż Nilu do hotelu długa, ale nie nużąca. Przez okna widać było prawdziwy Egipt. Kto pragnie poznać średniowieczny, ale i współczesny Egipt, nie powinien się zastanawiać - warto jechać i to bez dwóch zdań. Dariusz z Sylwią
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sama wycieczka rewelacyjna, rejs statkiem bez zarzutów, organizacja na wysokim poziomie, bezpieczeństwo zapewnione.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rejs po Nilu to świetny sposób na zwiedzanie południa Egiptu. Przemieszczanie się "pływającym hotelem" jest dużo lepszą alternatywą wycieczek autokarowych. Statek o wysokim standardzie, dobre posiłki, miła obsługa. Pokoje sprzątane dwa razy dziennie. Ciekawy program wycieczki, dobra intensywność zwiedzania. Po zwiedzaniu możliwość schłodzenia się w basenie na statku. W czasie rejsu dodatkowe atrakcje na statku - m.in. wieczorne show, drinki powitalne i lekcja gotowania.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka statkiem po Nilu bardzo udana, statek MS Chateau Lafayette dobrze wyposażony, czysty, bardzo smaczne jedzenie i miła obsługa. Na szczęście statek nie był przepełniony i na górnym pokładzie sporo miejsca dla każdego. Klimatyzacja ustawiona na 16 stopni (trochę za zimno). Marzy mi się jednak wycieczka bez zwiedzania sklepów z papirusem, perfumami i alabastrem ( to jednak prawdopodobnie pozostanie w sferze marzeń). Polskojęzyczny Egipcjanin w roli pilota OK, choć Polak miałby zapewne więcej do powiedzenia. Pobyt w hotelu MG Alexander taki sobie, długie oczekiwanie na klucze, bardzo hałaśliwa animacja czasem do 11 wieczorem, braki w ręcznikach i leżakach. Możliwość snorkowania na rafie zwykle 1 godzinę dziennie i na bardzo ograniczonym odcinku. O osiemnastej wypraszają z wody (zarówno z morza jak i basenu). Hotelowe czirliderki znają chyba wszystkie polskie przekleństwa :(. Jedzenie średnie, ale smaczne arabskie chlebki wypiekane na miejscu.