Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka z założenia była ciekawa, pierwsza doba w hotelu a następnie transfer i zakwaterowanie na statku. Następnie rejs po nilu 4 dni i ostatni dzień w hotelu... Hotel Aleksander słaby, jedzenie beznadziejne na plus obsługa hotelowa bardzo pomocna ... Statek i rejs dużo lepsza opcja, jedzenie bardzo dobre, taras widokowy na statku bardzo ciekawy można podziwiać widoki na brzeg Nilu i lokalna ludność... Statek Esmeralda mogę śmiało polecić.... Niestety nasz przewodnik słabo mówił po Polsku ciężko go było zrozumieć... generalnie przekazana przez niego wiedza raczej szczątkowa ...W czasie rejsu po Nilu wielokrotnie zwiedzaliśmy starożytne świątynie np. w Luksorze czy Edfu jak również tamę w Asuanie ... Oprócz tego wizyta w perfumerii czy sklepie oferującym obrazy na papirusie... Na plus: na pewno starożytne świątynie w których znajdowały się majestatyczne posągi i czuć było w nich ducha czasu, na plus na pewno sam rejs statkiem po Nilu🙂 Na minus: Przewodnik bez zangażowania ze słabym polskim, pogoda miejscami był upał po 45 st. pomimo że był koniec kwietnia☹️co utrudniało zwedznie świątyń i grobowców Jeszcze doszła historia z autokarem który się popsuł co wydłużyło podróż z Asuanu do hotelu ☹️ Utknęliśmy na pustkowiu co było dodatkową atrakcją...
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłem już na kilku objazdówkach, ale jeszcze na żadnej nie musiałem wstawać przed 4 rano, a przed 3 to nawet o pracy rzadko wstaję. Był to też mój pierwszy urlop, pod koniec którego naprawdę cieszyłem się, że wracam do pracy. I w zasadzie na tym opinia ta mogłaby się zakończyć, ale pozwólcie, że będę kontynuował. Na tej wycieczce miałem więc wiele nowych doświadczeń. Bardzo nowym doświadczeniem było marnowanie tak dużo czasu przez turystę; z jednej strony rozumiem, że urlop, ale z drugiej myślę, że można to wszystko odrobinę lepiej zaplanować. Jestem w stanie zrozumieć jazdę autobusem na około, przez co zamiast 6 godzin, podróżować 9. Jeśli policja każe tak jechać, to w takim kraju jak Egipt z policją się nie dyskutuje. Wstawanie o 3:20, by zobaczyć wschód słońca z balonu, też jestem w stanie zrozumieć, szczególnie gdy należy daleko dojechać. Ale wstawanie tak wcześnie po to, by następnie godzinę czekać w łódce i busie, by może otrzymać pozwolenie na start, a może nie, jest już dla mnie stratą czasu. Tę godzinę mogłem dłużej spać, by wstać i dowiedzieć się, czy lecimy, czy nie. My polecieliśmy, ale podobno nie wszystkim się udaje. To, czy można fotografować i jak do tego podejść, również dobrze jest przekazać klientowi przed zakupem wycieczki, a nie w dzień wylotu dowiedzieć się, że aparat to lepiej wyciągnąć dopiero po starcie, bo inaczej go nam zabiorą. Jakość i lokalizacja hoteli w trakcie objazdówki też pozostawia wiele do życzenia. Jestem w stanie pogodzić się z gorszej jakości hotelem na jedną noc, ale dlaczego na inną noc można już zorganizować lepszy hotel? I dlaczego te hotele były zlokalizowane w taki sposób, by pobyt turysty w autobusie wydłużyć do maksimum? Najpierw jechać z lotniska na południe, żeby następnego dnia wracać na północ. To wszystko spowodowało, że na wycieczce często trzeba było wstawać o nieludzkich porach. Rozumiem objazdówkę, ale to jednak jest również urlop. Do tego wypady dodatkowe w sumie kosztują tyle co połowa wycieczki. Z jednej strony fajnie, że można pojechać taniej i zobaczyć mniej, z drugiej strony, ma się wrażenie, że biuro chce sprzedać turyście wycieczkę taniej, a następnie zarabia na dodatkowych dopłatach. Niby dlaczego dopłata w wysokości 300 dolarów, czyli połowa wartości wycieczki, jest dopisana drobnym drukiem w warunkach wycieczki, a nie doliczona do jej ceny? Po to, by można było zwabić klienta na stronę niską ceną. Niby wiedziałem o tym przed wyjazdem, ale z drugiej strony, w czasie wyjazdu, razem z tymi wszystkimi innymi momentami, gdy turystę próbuje się wydoić bardziej, staje się to trochę gorzkie. A gdzie się próbuje jeszcze dodać turystę? W fabryce alabastru, papirusu, w perfumerii. Jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy, lepiej w ogóle nie wchodźcie, bo sprzedawcy bywają namolni. Z drugiej strony warto jednak niektóre rzeczy zobaczyć, a następnie poćwiczyć asertywność. Potargować się dla wprawy. A następnie z lekkim uśmiechem i zaoszczędzonymi pieniędzmi wyjść.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki atrakcyjny, ale ... realizacja ... wymaga większej rzetelości ze strony organizatora Rainbow. 1. Transport autokarowy w czasie dojazdów i wycieczek w granicach normy, czysty, możliwość zakupu wody u kierowcy, bardzo krótkie postoje na WC. Oszustwo jeśli chodzi o trasę przejazdu powrotnego z Asuanu do Marsa Alam. Wg programu 350 km, a rzeczywistości 540 km !!! 2. Standard statku w czasie rejsu ... katastrofa ... obskurny !!! Psuje wrażenia z całego rejsu !!! Małe kabiny z niedomykającymi się oknami, brudnymi wykładzinami podłogowymi, szaro-bure ręczniki, stęchły zapach. Czy przedstawiciel Rainbow weryfikował standard statków ? Nasz nie zasługiwał nawet na 2*, a w ofercie było 4* !!! 3. Pilot na objeździe, mimo uwag nie reagował, aby dostosować tempo zwiedzania do prędkości poruszania się grupy (średnia wieki ok 60+) w efekcie pierwszego jak i drugiego dnia doszło do omdleń uczestników. Pilot realizował dalej program, jakby się nic nie stało.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zabytki wspaniałe i to by było na tyle. Kosznarny przewodnik egipski pan Mohamed, niemiły, krzyczący, nie integrujący się z grupą i słabo mówiący po polsku. Brak systemu słuchawkowego, to kolejne nieporozumienie. Statek Niles Story, z dobrą restauracją i obsługą, natomiast ogromny minus to brudne kajuty z szarymi ręcznikami. Radzę brać swoje. Osławiona podróż z powrotna ,z Abu Simbel, przez 8 h ,to kolejny skandal. Za mało czasu na zwiedzanie Doliny Królów i Abu Simbel. Jeśli chcecie coś kupić ,to wszystko zmniejszać do 1/3 ceny .
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Obiecałam sobie kiedyś ograniczyć wakacyjne wyjazdy do Europy, gdzie czuję się jak w domu, ale postanowiłam ten jeden raz spróbować czegoś innego ... I wiem już, że miałam rację. Klimat - dla mnie zabójczy: upał, bóle żołądka mimo przesadnej niemal ostrożności, migreny wywołane ostrym światłem ... Groza na myśl, że mogłabym jako kobieta mieszkać i żyć w takim miejscu, przerażenie na widok losu zwierząt i poczucie osaczenia ze strony nachalnych handlarzy (którzy jeszcze nie zrozumieli jak należy handlować z Europejczykami, żeby cokolwiek zarobić). Z pewnością piękny i majestatyczny Nil (ale w zatoczkach plastikowe butelki zamiast ibisów) i niezapomniane wrażenie hieroglifów i malowideł sprzed tysięcy lat pod palcami.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Drodzy podróżnicy apel do Was nie zgadzajcie się na znęcanie się nad zwierzętami, co ma miejsce podczas wycieczki: Luksor nocą oraz zwiedzanie świątyni w Edfu. To za nasze pieniądze są one organizowane, w związku z czym biuro podróży ma wpływ na to, by konie były zadbane i by się nad nimi nie znęcano. To my możemy zmieniać świat na lepsze czego państwu i sobie życzę.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie spodziewaliśmy się takiego czegoś żeby człowiek nie mógł zjeść spokojnie na statku bo stali nad nami i patrzeli żebyś my zjedli i zaraz wszystko zabierali a dlaczego nie zostałem nie poinformowany że za napoje trzeba płacić nawet do obiadu czy kolacji nie było szklanki wody wszystko trzeba było sobie kupić tylko do śniadania była herbata i kawa potem za wszystko trzeba było sobie zapłacić to jest totalne dno żeby szklanki wody nie podali odnośnie rezydenta Mohamed najgorszy z możliwych wszystko w biegu organizował a odnośnie pobytu w hotelu nie mam zastrzeżeń chciałbym podziękować pani Oliwi rezydentowi w hotelu bardzo miła pani i wszystko co żeśmy chcieli to nam załatwiła tą panią oceniam 100 procent
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zacznę od tego, ze była to moja pierwsza wycieczka objazdowa. Decydując się na nią liczyliśmy się z kosztem, jednak opłata 255$ za usługi rezydenta/pilota, która umieszczona była małym drukiem w umowie była sporym zaskoczeniem na miejscu. Pierwszy hotel, w którym nocowaliśmy, a w zasadzie spędziliśmy niecałe 24h, przyjeżdżając po 4 nad ranem, nie spełniał standardów 4*, z brudną łazienką, brakiem ciepłej wody i zaśmieconym otoczeniem. Rejs na statku był zdecydowanie największym plusem wyjazdu, choć też część rzeczy była irytująca (brudny prysznic). Decydując się na ten wyjazd trzeba wiedzieć jednak, że statki płyną jeden za drugim, wszystkie działają non stop, żeby generować prąd, a napędzane są ropą - generuje to chmurę smogu i czarnego dymu, który jest wszechobecny. Jesli chodzi o samą wycieczkę - sposób zwiedzania zabytków bardzo wczesnym rankiem co prawda omija najgorętsze godziny, jednak wstawanie o porach typu 2:30, 4, czy 5 rano nie jest miłe. Po zakończeniu rejsu w Asuanie, robienie dokładnie tej samej trasy autokarem i powrót do hotelu (8h jazdy co najmniej) to była największa męczarnia. Na duży plus pilot i jego ogromna wiedza oraz miły sposób bycia, a także ciekawe wycieczki fakultatywne. Zabytki starożytnego Egiptu są niesamowite, mimo wspomnianych wyżej dyskomfortów, warto się wybrać na tę wycieczkę.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zrobiliśmy sobie taki mały prezent na okrągłe urodziny:-) Prawie wyszło, ale prawie robi dużą różnicę. Wycieczkę polecamy tym, którzy lubią pobudki nocne o 2 - 3 nad ranem. Program wycieczki po wykupieniu wszystkich wyjazdów fakultatywnych robi się mocno uciążliwy. Brak czasu na sen i regenerację i cztery posiłki w formie suchego prowiantu (naprawdę suchego i nie dla bezglutenowców) może być powodem do frustracji. Zwiedzanie zabytków spełniło raczej nasze oczekiwania, jednak każda kolejna wycieczka do świątyni, jak np. do Abu Simbel, z pobudką o 2.30 powoduje niesmak i niechęć. Podróż ok 7 godzin (w obie strony), a zwiedzanie świątyni godzina. Wszystkie świątynie i starożytne zabytki Egiptu są piękne, ale też podobne do siebie. Po kolejnej ma się już przesyt. Ile można patrzeć na kamienie i hieroglify? Przejażdżka brudną dorożką, ciągnioną przez wychudzonego konia, przez ulice Luxoru, to też niezapomniane doświadczenie. Atrakcją było zobaczyć prawdziwe życie Egipcjan. Bród, smród i ubóstwo, to ich codzienność. Tyle brudu i śmieci nie widzieliśmy nigdzie. Atrakcją jest oczywiście sam rejs po Nilu. Był czas na chwilę relaksu i wypoczynku. Warunki na statku Esmeralda były całkiem przyzwoite, jak na afrykańskie standardy, bardzo smaczne posiłki i obsługa statku również na 5. Jednak podróż w chmurze dymu wydobywającego się z silników może być zabójcze dla astmatyków;-). Kolejna rzecz, to natarczywość handlarzy i ulicznych sprzedawczyków, czyli żebraków. Jedyną bronią turysty może być szybki krok i pusty wzrok. Każde spojrzenie w ich stronę lub na towar prowokuje natarczywość. Kilka słów o przewodniku. Abdul, stara się być miły i nie można odmówić mu wiedzy o starożytnym Egipcie. Nie dowiemy się jednak niczego o Egipcie współczesnym. W przekazie Abdula, Egipt jest krajem prawdziwej wolności i demokracji. Każdy żyje jak chce, robi co chce, jeździ ulicami jak chce, a jedyną zasadą jest bicie pokłonów Allachowi 5 x dziennie i to czyni Egipcjanina prawym. Słuchając Abdula można odnieść wrażenie, że oglądamy archiwalne wydanie dziennika tv i słuchamy I sekretarza partii. Wszystko było w konwencji, że "staramy się, wszystko idzie w dobrym kierunku, niczego się nie boimy", tylko że marnie to wychodzi. Na pytanie o służbę zdrowia i jej standardy, dowiedzieliśmy się tylko tyle, że jest państwowa i darmowa. Turyści dopowiedzieli swoje, że za darmo w publicznym szpitalu egipskim można jedynie umrzeć;-) Dla przyszłych turystów wycieczki: all inclusive, to strata pieniędzy, zakupy za pośrednictwem Abdula, to strata pieniędzy (żółta herbata, to nic innego jak kozieradka, a herbata z hibiskusa na lotnisku w Marsa Alam jest tańsza. Reasumując: po wykupieniu wszystkich wycieczek fakultatywnych cena wzrasta x 2, a ogólne wrażenie nie uzasadnia, że są to dobrze wydane pieniądze. Kolejny raz mocno zastanowimy się czy oferta biura Rainbow jest rzeczywiście prawdziwa i rzetelna.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sama organizacja, nawet nawet. Z wycieczek fakultatywnych radzę zrezygnować ewentualnie jedna. Wczesne wstawanie przez kilka dni na wycieczce może męczyć. Rejs po Nilu sporo nadrabia i jest chyba najlepszym punktem programu. Najmilej wspominam czas rejsu. Dopłata do all inclusive nie ma sensu. Kiepska kawa, serwowane od 10 czyli jak nas nie ma :(. Nawet o wodę się trzeba prosić. Lepiej kupić u kierowcy . Pogoda dopisała. Drugi raz się tam nie wybieram znajomym też odradzam.