5.3/6 (547 opinii)
6.0/6
Moje pytanie na sam poczatek - dlaczego nigdy nie można uzyskać wykazu i rozliczenia za tzw. pakiet "obowiazkowy", który pilot pobiera na miejscu wycieczki ??? A jak ktoś nie chce korzystać z wszystkich zwiedzanych miejsc ? Wycieczka bardzo ciekawa, program interesujący. Zakwaterowanie bardzo luksusowe. Jedzenie wyśmienite. Nie jem mięsa, także dla mnie kuchnie egzotyczne to jest dopiero jedzenie. Zawsze mogłam sobie coś wybrać i było smaczne. Ci co jedli mięso miewali problemy gastryczne. Sam rejs jest niepowtarzalnym przeżyciem. Jest to zetknięcie dwóch światów: my w konfortowych warunkach a na brzegu rzeki życie jak sprzed wielu lat. Byłam w Egipcie wcześniej w latach 90-tych, ale nie na rejsie. Jedynie co mnie rozczarowuje to postępująca dewastacja środowiska naturalnego, ogólne wykorzystywanie przyrody i zwierząt dla brutalnego przemysłu turystycznego, jak Aquaparki z cyrkowymi popisami zniewolonych fok, delfinów, taka prymitywna rozrywka dla prymitywnego pospólstwa. Szokiem jest jak wykorzystywane są konie w dorożkach w Luksorze, Edfu czy Kom Ombo, pokaleczone, zabiedzone, wychudzone, stojące w okropnym upale! Ponieważ przedłużyłam wyjazd o dodatkowy pobyt w hotelu to widziałam jak zdewastowane są rafy koralowe, zresztą przy hotelach prawie ich już nie ma, a jeżeli jeszcze coś się ostało to jest dobijane: przez motorówki, turystów, którzy dotykają, depczą rafy, niepokoją ryby, dokarmiają. Zresztą ryb też już jest dużo mniejsza ilość jak przed laty. Morze czerwone w okolicach Hurghady to już zupa plastikowa. Przy hotelach jest czysto, ale to co już jest poza terenem hotelu, nikogo nie interesuje, ale to nie znika, to trafia do morza. Fakultety pod nazwą "Dalphin house" to wykorzystywanie delfinów, ich niepokojenie, dla następnej idiotycznej turystycznej rozrywki. Bardzo denerwujące jest nagabywanie handlarzy do kupienia czegokolwiek. Niestety - przed każdym zwiedzanym zabytkiem stoi szpaler sprzedających i najlepiej przebiec tą bariere nawet nie rozgladając się. No chyba, że się chce coś kupić, ale to życze szczęścia. Sposoby na wyciągnięcie $ od turysty są zadziwiające, np. podczas zwiedzania strażnicy mogą oferować zrobienie zdjęcia, pokazanie jakiegoś miejsca, albo że zrobią turban z husty ... ale za to wszystko potem proszą o $. Nawet po mieście nie przejdziesz, żeby ktoś nie chciał ci coś sprzedać. W Asuanie to już nawet zamykali promenade przed tubylcami, gdzie cumowały statki.
6.0/6
Ciekawy i dobrze zorganizowany program. Możliwość samodzielnego zaplanowania czasu wolnego, odpoczynku czy wybrania wycieczek fakultatywnych. Rewelacyjny pilot - Pan Abdul.
6.0/6
Egipt przerósł moje oczekiwania, wycieczka świetna , dużo odpoczynku ale i sporo aktywności. polecam nurkowanie i lot balonem , świetne przeżycia. Głodna nie chodziłam, jedzenie smaczne. statek wspaniałe warunki, pyszne jedzenie.
6.0/6
Zdecydowaliśmy się ruszyć w sierpniu, w upale ale było warto. Niezapomniane widoki, historia na wyciągnięcie ręki, smaki i zapachy południa. Gorąco polecamy.