Opinie klientów o Egipt - Potęga Południa

5.3 /6
525 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.5
Transport
5.3
Wyżywienie
5.3
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Sławomir, Biała Podlaska 03.08.2021

Potęga Południa

Witam, wycieczka do Egiptu w czerwcu ,to dobry czas, podczas objazdu temperatury ok.43 stopni.ale przy Egipskiej wilgotności powietrza do zniesienia,program fascynujący , zabytki robiące wrażenie ,szczególnie Abu Simbel. uważam że powinien być obowiązkowy ,inne zabytki są do siebie podobne ;:dla laika; Abu Simbel jest wyjątkowy.Jeszcze zdanie o testach,po przylocie pobrano wszystkim wymazy i przewieziono do dobrego hotelu ,wyżywienie pełne z napojami ,możliwość korzystania z basenu, barów morza i rafy.Na drugi dzień po 17 godzinie nikt nikt się nie pojawił z wynikami czyli wszyscy byli zdrowi i można było opuścić hotel i iść do miasta.

6.0/6

Kamil, Olsztyn 18.10.2022
Termin pobytu: wrzesień 2022

Prawdziwa potęga! <3

Ogolnie - rewelacja! Ale od poczatku... Troche poczytalem na forach przed podroza i przerazila mnie wizja zemsty faraona, wiec na 3 dni przed wylotem razem z zona zaczelismy brac probiotyk i profilaktycznie nifuroksazyd. Czy potrzebnie? Nie wiem, ale zemsta nas nie dopadla, a jedlismy i pilismy wszystko: owoce, warzywa, soki, drinki z lodem. Ale o jedzeniu pozniej. My zabralismy ze soba tylko dolary amerykanskie. Na miejscu nie ma problemu z placeniem ta waluta. Poza $, mozna miec € lub £. Im drobniej, tym lepiej, bo po prostu duzo rzeczy kosztuje tam one dollar :) jednodolarowkicsa wiec bardzo przydatne. Poza tym bedziemy mieli drobne na napiwek/jalmuzne/bakszysz. Lecielismy 29.09 o 4:00 z Katowic. Przed lotem, w strefie bezclowej, mozna zaopatrzyc sie w tania polska wodke (niektorzy twierdza, ze kieliszek rano chroni ich przed zemsta faraona - ja polecam zaopatrzyc sie na miejscu w lokalny lek na takie dolegliwosci - Antinal. Jeden listek za $1). W Hurghadzie wyladowalismy ok. 8:15. Po zakupie wizy (polecam kupowac w stanowiskach z szyldem "BANK" - wtedy unikniemy dodatkowej oplaty i wiza bedzie nas kosztowac $25) udalismy sie w kierunku pogranicznika. No i koniecznie trzeba wypelnic czerwona (a moze rozowa?) karte lokalizacyjna. Wpisujemy jedynie imie i nazwisko, nr lotu, hotel, nr paszportu, date i miejsce urodzenia. Potem czeka nas jeszcze kilka kontroli dokumentow lub bagazu. Juz przed samym wyjsciem z terminala sa stanowiska operatorow komorkowych, w ktorych mozna zaopatrzyc sie w karte SIM z dosc duzymi pakietami internetu. My wybralismy Pomaranczke z pakietem bodajze 26 GB za $11 - smialo mozna wziac tanszy pakiet, bo te gigabajty sa nie do przejedzenia ;) Od razu po wyjsciu z lotniska czulismy sie zaopiekowani, bo podeszla do nas pani z Rainbow i skierowala nas do odpowiedniego autokaru. Nastepnie zostaly nam rozdane broszury informacyjne (m.in. kontakt do pilota na miejscu, opis wycieczek fakultatywnych, typowe lokalne jedzenie i pamiatki). Juz w autokarze przywital nas lokalny rezydent Biszaj mowiacy po polsku i porozwozil wszystkich po hotelach - na duzy plus pomoc Biszaja w zakwaterowaniu w hotelu i opieka do samego konca. Jesli chodzi o sam hotel, to rewelacji nie bylo, ale o tym za chwile. Podroz do hotelu przebiegla sprawnie. Zdecydowana wiekszosc autokaru byla zakwaterowana w tym samym resorcie - King Tut w polnocnej Hurghadzie. Nam przypadla druga czesc resortu, czyli Sphinx. Hotel lata swietnosci ma juz na pewno za soba. Jest to typowy hotel do przenocowania jednej lub dwoch nocy podczas wycieczki objazdowej. W wiekszosci goscie hotelowi to Europejczycy ze wschodu. W pokojach i restauracjach raczej nie przyklada sie wielkiej wagi do czystosci. Lozka szerokie i wygodne (mielismy dwie "jedynki", a prosilismy o lozko malzenskie). Jedzenie? Bez szalu, ale da sie cos znalezc. Drinki standardowo w malych plastikowych kubeczkach. Fajny aquapark z kilkoma zjezdzalniami. Basen ze swimbarem brudny i metna woda. Drugi basen ok. Plaza zwirowo-kamienista, wiec zdecydowanie polecam buty do wody. Z prawej strony plytko, a z lewej szybko robi sie uskok i kilka metrow w dol, wiec trzeba uwazac. Gdy zabraklo nam lezakow, to poprosilismy obsluge o pomoc i pan przyniosl nam dwa lezaki, wiec super. Super miejsce do snorkowania (polecam przeplynac sie jakies 50-100 m w prawo - piekna rafa i duzo kolorowych rybek). Tyle o hotelu, bo nie pojechalismy do Egiptu sie smazyc, tylko zwiedzac! Po dwoch nocach w hotelu rano bylo wykwaterowanie, suchy prowiant i transfer do Luksoru. Tam zwiedzanie wspanialej Doliny Krolow. W cenie sa 3 grobowce, ale mozna, i polceam, dokupic za 300 funtow egipskich (ok. 75 PLN) wejscie do grobowca slynnego Tutenchamona, ktorego mozna zobaczyc jak lezy pod kolderka w swoim grobowcu. Nastepnie wizyta w robiacej duze wrazenie, wykutej w skale Swiatyni Hatszepsut, a w drodze na statek krotki postoj przy kilkunastometrowych Kolosach Memnona. A teraz to, na co najbardziej czekalem, czyli rejs po Nilu! Mielismy z zona pewne obawy, ale statek przerosl nasze oczekiwania. M/S Nile Saphire, bo tak nazywala sie nasza lajba, to piekny, czysty i zadbany statek z duzymi kajutami i lazienkami. 5 poziomow: na samym dole restauracja, wyzej lobby, bar i sklep z pamiatkami/bizuteria/odzieza. Kolejne dwa poziomy to kajuty dla pasazerow i dodatkowo na gornym pokladzie basen, lezaki, bar i zadaszone stoliki. Obsluga bardzo mila, pomocna i usmiechnieta. Jedzenie fenomenalne, pieknie podane, zawsze obok byl ktos z oblugi kto wytlumaczyl co jest w garze ;) Zdecydowalismy sie wykupic 3 wycieczki fakultatywne: Luksor noca, Medinat Habu i Wioska Robotnikow oraz Abu Simbel. Gdybysmy mieli zrezygnowac z ktorejkolwiek, to nie wiedzielibysmy z ktorej, bo wszystko co zobaczylismy i przezylismy bylo fenomenalne! Teraz troche zalujemy, ze nie zdecydowalismy sie na lot balonem, bo wszyscy zachwalali. Jeszcze tego samego dnia wyruszylismy zwiedzac Luksor noca. Majestatyczna Swiatynia Luksorska i Aleja Sfinksow zwiedzane wieczorem podczas dochodzacych z meczetu odglosow modlitwy moga przyprawic o dreszcze - bardzo klimatyczny czas. Po zwiedzaniu swiatyni udalismy sie w przejazdzke dorozkami po Luksorze - doskonaly sposob na zobaczenie codziennego zycia lokalnych mieszkancow i wszechobecnego chaosu i gwaru ulicznego :) Po dorozkach byl czas na relaks w kawiarni przy herbacie z hibiskusa lub kawie z kardamonem. No i oczywiscie szisza, czyli fajka wodna. Kolejnego dnia rano byla wycieczka fakultatywna do najlepiej zachowanej na lewym brzegu Luksoru swiatyni Medinat Habu (z najstarszymi w Egipcie toaleta i prysznicem) oraz fenomenalnej wioski robotnikow - Deir el-Medina. Grobowce w Dolinie Krolow sa duze i piekne. Ale niewielkie rodzinne grobowce rzemieslnikow z Deir el-Medina oszalamiaja swoja kolorystyka i jakoscia malowidel - zdecydowanie warto sie tam wybrac. Tego samego dnia zwiedzalismy Karnak - prawdopodobnie najwiekszy kompleks swiatynny Starozytnosci. Kilkadziesiat hektarow swiatyn, pomieszczen, filarow, posagow i ruin. Szczegolne wrazenie robi potezna sala hypostylowa ze 132 filarami. Po zwiedzaniu Karnaku udalismy sie na statek i ruszylismy w kierunku Edfu. Po drodze, wieczorem, przeprawialismy sie przez sluze - warto wyjsc na gorny poklad i zobaczyc jak to sie odbywa. Rano zwiedzanie swiatyni w Edfu. Jest ona nieco oddalona od portu na Nilu, wiec na miejsce dostalismy sie znanym nam juz z Luksoru srodkiem transportu, czyli dorozkamim Nie widzialem w Egipcie lepiej zachowanej swiatyni - robi wielkie wrazenie. Gdyby nie wczesni chrzescijanie (Koptowie), ktorzy wydrapywali egipskim bogom twarze, swiatynia robilaby jeszcze wieksze wrazenie. Potezne pylony na wejsciu i doskonale zachowane pomieszczenia wewnatrz. Powrot na statek rowniez dorozkami przez zakurzone i glosne ulice Edfu - mi sie podobalo :) Jeszcze tego samego dnia wyruszamy w dalszy rejs w kierunku Kom Ombo. Po drodze mozna podziwiac wspaniala panorame Nilu: pasace sie przy brzegu zwierzeta, lasy palmowe, skaliste wzgorza, tradycyjne zabudowania, meczety. Jeszcze przed zmrokiem, od strony prawej burty mozna zaobserwowac Gebel el Silsila - stanowisko archeologiczne z ruinami swiatyn. Pod wieczor doplywamy do Kom Ombo i zwiedzamy swiatynie poswiecona Sobkowi - bogu o glowie krokodyla. Tam rowniez mozna zobaczyc najstarszy egipski kalendarz i nilometr. Mozna tez zahaczyc o muzeum ze zmumifikowanymi krokodylami. My znalezlismy tez chwile na szybkie zakupy pamiatek. Nastepnie udajemy sie w nocny rejs do Asuanu - zdecydowanie jest to najspokojniejsze miasto, ktore odwiedzilismy na trasie. Wczesnie rano, dla chetnych, wycieczka do absolutnie niesamowitych swiatyn Abu Simbel. Wspaniale polozone nad brzegiem jeziora Nassera, wykute w skale. Wchodzac do swiatyni ponizej poziomu stop Ramzesa II czuc wielkosc tego faraona i potege kraju, ktorym rzadzil. Kilkadziesiat metrow obok rownie piekna swiatynia zony Ramzesa II - Nefertari. W drodze powrotnej lekkie przygody, bo zepsul sie autokar, ale kierowcy szybko opanowuja sytuacje i ruszamy w kierunku Asuanu. Po drodze zatrzymujemy sie na chwile na pustyni, aby zobaczyc fatamorgane - rzeczywiscie sprawia wrazenie, ze na horyzoncie jest woda :) Po powrocie na ststek chwila przerwy i zwiedzanie ogrodu botanicznego. Tu sie nie wypowiem, bo zdecydowalismy z zona, ze zostaniemy na statku zeby zlapac ostatnie promienie slonca i chcielismy sie zrelaksowac przed droga powrotna do Hurghady. Kolejnego dnia rano zwiedzanie Asuanu: krotka wizyta na Wysokiej Tamie, a nastepnie krotki rejs lodzia motorowa na wyspe File i zwiedzanie swiatyni. To byl ostatni punkt wycieczki. Po zejsciu na lad udajemy sie w kierunku autokaru i obieramy kurs na Hurghade. Do hotelu docieramy ok. 20:30. Sprawne zakwaterowanie, kolacja i lulu, bo rano wylot do Polski. Jeszcze po kolacji udalismy sie z chlopakami do Carrefoura w centrum handlowym na zakupy, ktore jest zlokalizowane zaledwie 1km od hotelu (King Tut/Sphinx). Polecam, bo mozna kupic duzo artykulow znacznie taniej niz w innych sklepach, czy bazarach, poniewaz ceny sa podane i nie trzeba sie targowac, wiec nikt tez nas nie naciagnie. Mozna kupic swieze lub suszone daktyle, kawe, melase, owoce, czy napoje. Tam nie kupimy alkoholu. Jesli ktos jest zainteresowany zakupem procentowych napojow, to polecam naprzeciwko hotelu kawiarnie/sklep, gdzie mozna kupic lokalne piwko i inne mocniejsze trunki. Wykwaterowanie i dojazd na lotnisko odbyly sie sprawnie. N lotnisku co chwile kontrole, wiec nie warto chowac paszportu zbyt gleboko. No i znowu do wypelnienia karta lokalizacyjna. Po odprawie bagazowej i wszystkich mozliwych kontrolach chwila relaksu przed boardingiem i powrot do ojczyzny. Moje ogolne wrazenia z wycieczki? Jestem zachwycony. Wszystko dobrze zorganizowane, program bogaty - mozna naprawde duzo zobaczyc. Delikatny minus za hotel. Piloci na miejscu fenomenalni - gorace pozdrowienia dla Szayeba i Emada! Rejs po Nilu to doskonaly sposob na zwiedzanie Egiptu. Polecam wykupic jak najwiecej wycieczek fakultatywnych - nie bedziecie zalowac. Nie jest to wycieczka dla osob, ktore chca odpoczac (chyba, ze wykupiliscie dodatkowy pobyt po powrocie z rejsu), tylko dla osob pragnacych poznac Egipt, jego zabytki, kulture, zwyczaje i ludzi. Ja juz mysle o kolejnej wyprawie do Kraju Faraonow! <3

6.0/6

AGNIESZKA, SIEMIANICE 08.07.2024
Termin pobytu: czerwiec 2024

Świetna wycieczka

Bardzo dobra organizacja, wspaniały i wesoły pilot - przewodnik, na statku bardzo dobre jedzenie , czyste kajuty - pokoje, fajny basen, wycieczki w programie wystarczające, nie trzeba wykupywać dodatkowych, my wykupiliśmy wszystkie, dlatego pobyt był bardzo intensywny, lot balonem niezapomniany, ze względu na upały (pobyt czerwiec/lipiec) wycieczki organizowane były wczesnym rankiem i wieczorami. Polecam! Egipt przepiękny.

6.0/6

MIROSŁAW, KRAŚNIK 16.03.2018
Termin pobytu: luty 2018

Historia przed oczami

Bardzo interesująca wycieczka, Przed oczami uczestników pojawia się kawał historii. Dużo ciekawych miejsc, wspaniałych, dobrze zachowanych świątyń. W trakcie pobytu po terenie Egiptu pokonuje się autokarem kilkaset kilometrów. Widzi się prawdziwy Egipt, jak żyją tam ludzie, jak zachowują i jest to zupełnie inny kraj niż ten w kurortach nadmorskich. Wycieczka to radość dla duszy podróżników, warto było wybrać się. Biuro zapewnia świetne hotele (dwa noclegi w Hurghadzie). Statek (Esmeralda), którym płynęliśmy po Nilu o wysokim standardzie. Na statku świetne jedzenie, bardzo uprzejma załoga, duże kajuty. Pięć gwiazdek to nie przesadzona kategoria. Wszystko super, super, super. Jedyny mankament to przewodnik, Zidane. Skupiał się na podawaniu nazwisk, dat i wydarzeń. Mało kto to zapamiętał. Zbyt mało przekazywał ciekawostek.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem