4.7/6 (108 opinii)
4.0/6
Czas jest pojęciem względnym szczególnie na Kubie.Powinno się tu wysyłać młodych zwolenników parti lewicowych ,żeby się przekonali na własnyej skórze jaki dobrobyt proponują przyszłym pokoleniom. Hotel z daleka ładny ,z bliska już nie. Karaluchy na stołowce i w pokojach. Niedomykające się drzwi na taras.Brak blokady w drzwiach.Jedzenie bez rewelacji w smaku i asortymencie.Rozwodnione mleko, jednego dnia całkowity brak cukru w całym obiekcie. Ot Kuba. Dobre drinki w lobby ale tylko na rumie i tekili.Klucz przestał działać po trzech dniach,drugi po sześciu.Wymiany ręczników o którą poprosiłem nie doczekałem się do wyjazdu.Ale nie czuję się rozcczarowany bo pamiętam czasy komuny w Polsce.Ot Kuba.
4.0/6
Całość imprezy oceniam pozytywnie jednak 2 raz nie wybrałbym tej wycieczki. Pobyt można określić słowami: Komunizm pomieszany z obłędem i dobra muzyka. Byliśmy przygotowani na słabe hotele, okropne jedzenie, piękne plaże i lokalizacje hotelu oraz wspaniałą muzykę. Jednak jest to męczące na dłuży pobyt. My byliśmy tylko 7 dni na miejscu. Slabo natomiast oceniam rezydentów na miejscu i ich zaangażowanie podczas organizowanych wycieczek. Robili w mojej ocenie absolutne minimum- czyli atmosfera kraju im się udzieliła.
3.5/6
Dobrze zorganizowana przez Rainbow impreza poza jedną wpadką. Loty i rezydenci bardzo punktualnie, rezydenci z dużą wiedzą,mili i kulturalni. Pomyłka tylko ze"sniadaniem" w drodze do Trynidad suchy tost i podrabiany sok w ramach all inclusive to błąd, można wyjechać godzinę później i śniadanie zjeść w hotelu. Hawana piękna. Tylko "ale". Cała impreza nie jest warta zapłaconych pieniędzy. Kuba z jej jakością i ofertą powinna kosztować max 3000zl. Hotele 4 i 5* gorsze od tych w Afryce i Kambodży. Od pałaców egipskich i tureckich dzieli je przepaść. Sądzę że kubanczycy kroją nas i Rainbow.
3.5/6
Nie polecam tego hotelu ponieważ jest stary, obskurny zlicznymi "niespodziankami" w postaci robaków w pokojach, zagrzybionych ścian, braku czystych ręczników, brudnych naczyń i obrusów w jadalni głównej. Ponad to nieuprzejmi i rozpuszczeni napiwkami przez rosjan i kanadyjczyków kelnerzy. Uważam, ze ten hotel to antyreklama dla firmy, która go poleca.