4.5/6 (130 opinii)
5.0/6
Pobyt byłby cudowny (choć i tak oceniam go bardzo dobrze), niestety kilka ale: szanowne Rainbow mimo kilkukrotnego wypytywania w biurze podczas dokonywania zakupu nie było łaskawe poinformować, że należy zabrać ze sobą 100 euro więcej (podobno na wstępy do muzeów i napiwki podczas wycieczki do Hawany i Trynidadu) przez co od razu część kasy została utopiona, a co ciekawe Pani Rezydent nie wydaje żadnego pokwitowania, że faktycznie te pieniądze przyjęła... ciekawe... warto mieć ze sobą nieco więcej euro na wycieczkach ponieważ pojawiają się nieścisłości czy trzeba dodatkowo płacić za napoje do posiłków w czasie wycieczki bądź np. czy w czasie wycieczki do Trynidadu śniadanie jest w cenie czy też nie (informacje otrzymane na papierze na lotnisku wskazywały że tak, rzeczywistość - NIE). Jednym zdaniem: Kuba cudowna, Rezydenci&Rainbow&organizacja DNO !
5.0/6
Hotel Gran Caribe Sun Beach ma znakomitą lokalizację, położony jest blisko centrum kurortu Varadero, gdzie znajdują się liczne bary i restauracje, a także banki i bankomaty oraz miejscowe atrakcje. Ponadto hotel ten posiada przepiękną, szeroką, piaszczystą plażę o cudownie błękitnej wodzie. Po wyjściu z hotelu (wyjście obok basenu) należy przejść przez mało ruchliwą ulicę i niedługą ścieżką dochodzi się do plaży, mijając po prawej stronie bar należący do hotele ( można korzystać w czasie plażowania). Parasole i leżaki na plaży hotelowej są darmowe. Poza tym jest sporo miejsca pod rosnącymi na niej palmami, gdzie można się rozłożyć na ręczniku. Spacery wzdłuż wybrzeża to czysta przyjemność, gdyż plaża ciągnie się kilometrami. Można też obserwować lądujące na wodzie i spacerujące po piasku dostojne, oswojone pelikany. Jest to również doskonałe miejsce do uprawiania sportów wodnych. Warto zaznaczyć, że na hotelowej plaży jest bardzo bezpiecznie; co jakiś czas było widać ochroniarza i policję pilnującą porządku. Co ważne - raz na pobyt hotel zapewnia darmową, 15 minutową podróż katamaranem, którą zamawia się w serwisie plażowym. Obok hotelu, przy wyjściu (tym które prowadzi na plażę) mieści się targ, na którym Kubańczycy sprzedają pamiątki typu: magnesy na lodówkę, obrazy ręcznie malowane, rękodzieło z drewna, figurki, biżuterię, ubrania takie jak; koszulki z kubańskimi motywami, tuniki plażowe, klapki itp. Tuż przy bazarku znajduje się też postój taksówek, który przykuwa uwagę ze względu na zabytkowe, amerykańskie auta - typowe dla Kuby. Na ulicach Varadero można też zaobserwować maluchy oraz duże fiaty. W niewielkiej odległości od hotelu znajdują się sklepy spożywcze - ubogie w produkty, ale woda mineralna jest zawsze dostępna. Warto udać się do oddalonego od hotelu o około 4 km, Parku Josone, gdzie w pięknej scenerii wysokich palm i zielonego jeziora można napawać się śpiewem kubańskich kosów oraz widokiem wolno biegających kogutów, kur i kaczek. Tuż obok parku znajduje się słynny w Varadero Bar Beatles, z figurami sławnych muzyków, z którymi warto zrobić sobie zdjęcie. Bar otwierany jest wieczorem, można wówczas posłuchać muzyki na żywo. Wstęp jest bezpłatny, wystarczy jedynie kupić sobie coś do picia. Ponadto, warto też udać się do małego, ale uroczego portu "Marina Varadero" (około 16 km od hotelu). Można tam dojechać taksówką, albo też popularną w Varadero bryczką albo coco taxi (motocykl z kabiną w kształcie kokosa). Warto również wybrać się do Al Capone House - ciekawie wyglądającego domu, należącego niegdyś do sławnego gangstera. Miejscowość Varadero to świetna baza wypadowa do zwiedzania Kuby. Do miasta Havana jedzie się autobusem około 2,5 godziny. Zachęcam do skorzystania z wycieczek fakultatywnych z oferty Rainbow ( między innymi wycieczka do Havana - obowiązkowa, podróż katamaranem i pływanie z delfinami, wycieczka do Trinidadu). W hotelu Gran Caribe Sun Beach, bez problemu, na recepcji można zamienić euro na turystyczną walutę CUC ( 1 euro = 1 CUC) oraz wykupić dostęp do internetu (1 godzina - 1 CUC, nie trzeba wykorzystywać od razu). Warto podkreślić, że obsługa na recepcji jest miła i konkretna. Porozumiewaliśmy się w języku angielskim. Sam hotel może i sprawia wrażenie skromniejszego, ale jest czysto. Pokoje są sprzątane codziennie. Na ścianach widać zacieki i popękania, klimatyzacja huczy ( działa jednak sprawnie), ale kto by się tym przejmował na wakacjach. Ręczniki nie zawsze były wymieniane- na Kubie tak bywa - tu nie ma co liczyć na luksusy, nawet jeśli jesteśmy w hotelu 4 gwiazdkowym. U nas w pokoju zabrakło lodówki, chociaż nasi znajomi ją mieli, ale u nich nie otwierało się okno. W pokojach nie było też balkonu, a i tak wszyscy chodziliśmy z wesołymi minami, szczęśliwi od ucha do ucha. Hotel ma dosyć sporo przestrzeni, w lobby jest sporo miejsc do siedzenie, są wygodne sofy i fotele, nie brakuje miejsc. Jedynie w barze przy basenie jest kilka małych stolików. Basen nie jest zbyt duży i dookoła mało leżaków, ale i chętnych do leżakowania przy basenie nie było aż tak dużo. Jedzenie w hotelu było w porządku, nam smakowało. Śniadania były standardowe; jajka w różnych postaciach, omlety robione na oczach gości, warzywa, owoce, sery, wędlina, kawa, świeżo wyciskany sok, woda. Na obiedzie i kolacji każdy znalazł coś dla siebie. Tylko miłośnicy frytek będą zawiedzeni. Są natomiast bataty, makarony, ryże, pieczona wołowina i wieprzowina, sosy, kurczak, sałatki, surówki, grillowana na oczach gości ryba oraz krewetki. Dobre ciasta, szczególnie biszkoptowe, przełożone bitą śmietaną albo kremem ptysiowym oraz smaczne lody. Do tego zawsze były podawane świeże owoce, takie jak: ananasy, melony, gujawa. Do obiadu i kolacji serwowane były: piwo, wino czerwone i białe, woda, soki, kawa. Nie zawsze były wszystkie napoje dostępne, czasem było na przykład tylko wino. To jednak nie stanowiło dla nas problemu, jeśli na stołówce zabrakło piwa, to można było udać się do lobby bar albo do baru mieszczącego się obok basenu (to były małe odległości). Raz czy dwa razy na stołówce zabrakło talerzy i stolików i trzeba było poczekać troszkę dłużej na wejście - ale to się na Kubie zdarza w hotelach. Tak samo jak nie do końca czyste talerze, czy kubki. Warto podkreślić, że raz na pobyt goście hotelu Gran Caribe Sun Beach mają możliwość skorzystania z włoskiej restauracji (mieści się na terenie hotelu), trzeba zapisać się na konkretny termin w recepcji. Z pewnością warto spróbować Pizze w stylu kubańskim. W barach hotelu serwowane są bardzo dobre drinki na bazie rumu oczywiście, można też popróbować rumów smakowych. Nawet jeśli zabraknie na jakiś czas rumu, to barman zawsze zaproponuje coś dobrego :). Polecam też skorzystać z baru z przekąskami, który znajduje się przy wyjściu na plażę. Serwują tam bardzo dobre burgery. Ponadto hotel organizuje wieczorne animacje w kubańskim stylu, jest mużyka na żywo, jest Salsa, są tańce w basenie i przedstawienia. Pobyt w hotelu Gran Caribe Sun Beach to był wyjątkowy, wspaniały czas - zarówno plusy, jak i minusy przyczyniły się do tego, że zaznaliśmy prawdziwej kultury kubańskiej. Serdecznie polecam ten hotel i nie tylko ze względu na atrakcyjną cenę, ale również ze względu na położenie i fantastyczną atmosferę.
5.0/6
Wycieczka godna polecenia. Kuba trudno opisać to inny świat to trzeba zobaczyć. Organizacja biura jak najbardziej na plus , natomiast sam hotel bym odradzała. Jest naprawdę zaniedbany, materac był tak brudny że strach było się na nim położyć nie przesadzam mam fotki. Obsługa bardzo sympatyczna i miła ale standard fatalny. Jedzenie bardzo okrojone nawet bywały dni że brakowało pieczywa w sensie że nawet 1 kromki nie było przez cały dzień. Jak 1 dzień zrobili grila na zewnątrz z krewetkami to pierwsi poszli animatorzy drugi rosjanin i to wszystko dla nikogo więcej nie było, dla mnie szok ale to szczegół. Sama Kuba warta zobaczenia jak najbardziej jeśli ktoś nie wymaga luksusu a chce zobaczyć coś innego u nas nawet za czasów PRL nie było tak biednie. Jedynie przy hotelu przepiękna piaszczysta plaża, niestety kolejny niuans na naszych oczach utopił się turysta, potem go reanimowali nie udało się więc go przykryli ręcznikiem na leżaku i leżał tam do końca dnia, masakra. Byłam zobaczyłam jestem zadowolona ale więcej nie wrócę.
5.0/6
pierwsza wycieczka do Hawany. powinna zacząć się wcześniej. Wyjazd np. o 7 rano i przyjazd później. Wtedy było by dużo więcej czasu na zwiedzanie tego fascynującego miasta. KATAMARAN mega - polecam. Sanfuego i Trynidad męcząca ale warto zobaczyć ten folklor. Jedyny problem jest brak informacji żeby wziąć suchy prowiant (kanapka-toast na śniadaniu kosztuje 4 cup- czyli 4 euro). Mogli byście znaleźć tańsze miejsce albo poinformować klientów. Wyjazd MEGA - DZIĘKUJĘ RAINBOW