Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jechać i się nie zastanawiać !
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękny wyjazd, zupełnie inny świat, szczególnie w obliczu kryzysu jaki obecne jest na Kubie. Polecam, organizacyjnie bez zarzutów.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenia pozytywne. Wyjazd udany, wycieczki które były w ofercie oceniam różnie. Hawana jak najbardziej na plus, dużą atrakcją przejazd starymi autami. Natomiast Trinidad, nie było sensu. Miasteczko fajne, ale szkoda czasu by poświęcić cały dzień , nic nie zwiedzasz, tylko widzisz to co na zdjęciach, potem czas wolny. Nie wiem za co dopłata na miejscu na kubie, bo nie ma żadnych biletów wstępu, a za wycieczkę zapłacono w polsce. Hotel bardzo przyjazny i godny polecenia jak na warunki na kubie.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
To był mój kolejny pobyt na Kubie (powrót po 9 latach), poprzednio na Cayo Guillermo. Wg mnie, tamta lokalizacja jest o wiele lepsza, choć na razie chyba (z powodu zniszczeń powstałych po ubiegorocznym huraganie) niedostępna. Hotel "Be Live Turquesa" przyzwoity, choć pokoje pozostawiają wiele do życzenia, zwłaszcza te stare bliżej recepcji, aczkolwiek bez problemu pokój mozna wymienić. Posiłki smaczne i różnorodne, naprawdę nie ma co narzekać, sporo ryb, owoce morza, mięsa różnego rodzaju, a do tego ziemniaki, bataty, dynia, ryż, fasola. Niewielki wybór owoców (ale chyba taki okres wybraliśmy) i rzadko pojawiające się pomidory, ogólnie- z warzyw to głównie kapusta. Ciekawostka - mają grejpfruty, które nie są gorzkie. Na terenie hotelu sklep z pamiątkami, sala do palenia cygar (można oczywiście kupić), 2 bary plus 1 drewniany przy plaży, restauracja główna, do tego włoska na zapisy (nie byłam) oraz snack bar, w którym podają hamburgery, frytki, pizza (odmrażana). Naprawdę godne polecenia animacje, zwłaszcza wystepy tancerzy - piękne.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękna wyspa, taka dzika ale kraj bardzo biedny. Coś takiego jak nasz 40 lat temu. Polecam bo warto zobaczyć. Nie można liczyć na luksusy, nasz hotel był pięciogwiazdkowy ale nasze to są góra dwie. Mają bardzo duże problemy z różnego rodzaju produktami, prawdziwy socjalizm. Najgorsze to ta waluta CUC liczona jest jeden do jednego z EUR, czyli woda kosztuje np. 2 CUC. Wychodzi dosyć drogo kupowanie różnych rzeczy. Gdzie Kubańczycy pracują za 20 CUC na miesiąc ale Oni mają swoją walutę dla turystów nie dostępną. Rainbow tak jak zawsze ma wszystko dograne w 100% ze szczegółami, także nie trzeba się niczym martwić tylko relaks.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel spełnia oczekiwania. Bardzo ładna plaża zadbany na zewnątrz codziennie sprzątany .Jedzenie z każdym dniem coraz lepsze na Egzotykę Light pobyt bardzo udany Są pewne niedogodności ale proszę pamiętać że to Kuba :).Wycieczka do Trynidadu dosyć długa podróż !!!Ale jeśli to komuś nie przeszkadza to warto .
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wróciliśmy z mężem na Kubę po 3 latach ,bo ...zatesknilismy za atmosfera tej wyspy .Nasz poprzedni pobyt był bardzo intensywny we wrażenia doznania i wiedzę ,gdyż objechalismy z Ania Jasionczuk ( pozdrawiamy i wdzięcznie wspominamy przygodę z Tobą i "Buenos Dias Cuba "-jesteś pasjonata i wspaniałym przewodnikiem o ogromnej wiedzy) całą wyspę i to był niezapomniany czas smakowania kubańskiej historii, życia ,kultury i ....rumu!Zabrakło czasu na leniwe spacery brzegiem oceanu i spokojnym obserwacjom piękna Hawany i kolonialnego Trynidadu .Bardzo spodobała nam się wersja "Kuby light" -doskonały pomysł dla takich choćby jak my , którzy wracają dla sentymentu i chęci odpoczynku. Program mało intensywny ale dający obraz Kuby zaś kilkudniowy pobyt w hotelu położonym w starej części Varadero pozwala na plażowe lenistwo , wieczorny spacer na calle 62 na muzykę i tańce na żywo oraz najmocniejsze jaki próbowaliśmy mohito w starym i uroczym domu Al Capone.Fajnie było. ...
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel iberostar bella costa straszny - nie polecam, brudno i bardzo slabe jedzenie, na plus jedynie plaza przy Hotelu i ogród z basenem i palmami. Co do wycieczki egzotyka light to szczerze nie ma co przepłacać i lepiej wykupić tylko zwykle all inclusive a różne wycieczki kupowac na miejscu od lokalsow, jest sporo osób które się polecają i mówią po Polsku. Przy egzotyce z Rainbow nie dość ze płaci się więcej niż za sam pobyt, to jeszcze na miejscu trzeba zapłacić Ok 119€ za osobę za wstępy do różnych atrakcji - ale nie mam pojęcia za co jest pobierana ta opłata, gdyż do żadnych budynków/muzeów itp nie wchodziliśmy wgl do środka! Wiec jest to jakiś przekręt ze strony biura albo po prostu opłata pilota wycieczki na miejscu - tylko nie wiem po co tak kłamać i pisać / mówić ze jest to na wstępy do atrakcji?! No i oczywiście mało czasu wolnego, wszystko na szybko. Do Trinidad na przykład dłużej jedzie się autobusem niż tam przebywa. Havana tez bardzo szybko, pojechaliśmy sobie jednego dnia taksówka i było o wiele lepiej samemu i przedewszystkim na spokojnie. Dodam ze jeszcze z biurem zatrzymujemy się w różnych miejscach na drinka za którego pobierana jest opłata 5euro od pilota, który kupuje wszystkim. Później będąc sami zobaczyliśmy ze ten drink kosztuje 3€
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spędziliśmy 2 tygodnie na Kubie w okresie świąteczno- noworocznym i jesteśmy zadowoleni ogólnie. Zacząć należy od tego, że męczące jest organizowanie wyjazdu do Havany w 1 dniu po przylocie. przybyliśmy do hotelu o 1 po całym dniu w podróży, a o godzinie 7 musieliśmy być na śniadaniu. Uważać trzeba także na hotele. Zdecydowanie nie polecam tych które mają mniej niż 4 gwiazdki.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy po wycieczce na Kubę i mamy mieszane odczucia. Przelot w obie strony bez zarzutu (miła obsługa LOT-u). Na lotnisku czekała pani z mało widocznym logo Rainbow, która lakonicznie poinformowała o nr autokaru który dowiezie nas do wybranego hotelu oraz o godzinie spotkania tzw. organizacyjnego w następnym dniu. Tyle i aż tyle czyli radź sobie sam. Na miejscu formalności (zrozumiałe bo wiemy gdzie jesteśmy) i oczekiwanie na pokój. Hotel sieci Iberostar 5*, więc sądziliśmy że będzie przynajmniej dobrze a w naszej ocenie to co najwyżej +2*. jako ciekawostkę powiem że udało mi się zabić jednego duuuużego karalucha. Szkoda że nie zrobiłem mu zdjęcia ale co inne było ważniejsze. Na spotkanie następnego dnia z rezydentem (p. Magdalena, która witała nas na lotnisku ), trzeba było jej szukać bo nie miała ze sobą żadnej dużej plakietki z logo Rainbow (tylko mała naszywka na koszulce) a samo spotkanie zamiast na terenie dużego holu odbyło się poza obiektem w tzw. amfiteatrze co było powodem że nie wszyscy dotarli. Pani przekazała podstawowe informacje i przeszła do zapisów na wycieczki tłumacząc tym, że nie chce zabierać nam czasu (czyt. nie zabierać sobie czasu) . Na zadawane pytania odpowiadała lakonicznie bez jakichkolwiek dodatkowych informacji, które byłyby przydatne podczas naszego pobytu w zupełnie nieznanym kraju (m.in. zwyczaje czy miejsca korzystnego zakupu pamiątek). NIE POWIEDZIAŁA NAJWAŻNIEJSZEGO, ŻE W NOCY Z SOBOTY NA NIEDZIELĘ 10.03. JEST ZMIANA CZASU NA KUBIE. Wycieczki. Do Hawany w dniu 8.03. p. Aleksandra starała się opowiedzieć jak najwięcej ale było dużo miejsc do zwiedzania a mało czasu do swobodnego ich przekazu. Obiecywała że podczas drugiej wycieczki do Trynidadu koleżanka przekaże ich nam mnóstwo z uwagi na długie czasy przejazdu. I tutaj niemiła niespodzianka. Druga pani Aleksandra już nie była tak wylewna bo jak stwierdziła nie chce nam przeszkadzać podczas podróży, ograniczając się do krótkich informacji. A można było wiele przekazać aby przybliżyć nam kraj w którym jesteśmy. Nie jesteśmy pierwszy raz na tego typu wycieczkach i jesteśmy przyzwyczajeni do innego podejścia opiekunów ( z tym jednym wyjątkiem wycieczki do Hawany). Dla przykładu powiem że byliśmy na dwutygodniowej wycieczce do Chin a przewodnik cały czas zarzucał nas ciekawostkami, uczył podstawowych słów. W trakcie zwiedzania każdy jej uczestnik był dla niego ważny i nikogo nie zostawił bez jakiejkolwiek pomocy. Nawet na lotnisku pomagał w formalnościach przy- i wyjazdowych. A dla przykładu, zaraz po nocnym locie, stwierdził że najlepszym sposobem na aklimatyzację jest natychmiastowa eksploracja miejsca do którego przybyliśmy. To tyle dygresji. Zastanawiam się jakimi kryteriami Państwo się kierujecie przy wyborze rezydentów (przewodniczek). Sadziłem że renoma firmy Rainbow zobowiązuje. I taka jeszcze jedna uwaga: dlaczego przewodnicy i uczestnicy wycieczek nie są wyposażeni w system łączności radiowej? Przecież jak bardzo ułatwia to komunikację. Podsumowując, wyjazd pomimo tych zasygnalizowanych uwag udany bo miejsce: plaża, woda, pogoda i te niepowtarzalne miejsca są ponad wszystko. I stąd być może zawyżone oceny