Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Osoba sprzedająca wycieczką zapewniała, że jest to wycieczka objazdowa. Pierwsze 3 dni miały obejmować wycieczkę objazdową z noclegami poza docelowym hotelem. Niestety, po wylądowaniu otrzymaliśmy ostateczny plan wycieczki, w którym nocleg przewidziany był w hotelu docelowym, a wycieczki, które miały być realizowane "ciągiem" zostały rozdzielone na różne dni. W efekcie pierwszy dzień spędziliśmy w hotelu, kolejnego dnia było zwiedzanie Hawany i powrót do hotelu, kolejny dzień znowu wolny i następny wycieczka do Trinidadu i znowu powrót do hotelu. W efekcie zmarnowaliśmy dużo czasu na podróże z i do hotelu, nie było noclegu w innym miejscu (chociażby w Hawanie), a wycieczki były bardzo "skromne" i krótkie (mało czasu wolnego). Ponadto ostatecznie nie było kilku dni wolnych w hotelu, tylko jednodniowe przerwy między wycieczkami. Gdy po przylocie dowiedzieliśmy się o takim planie wycieczek próbowaliśmy poprzez rezydenta zamienić jednodniowy wyjazd do Hawany na dwudniową wycieczkę fakultatywną obejmującą zwiedzanie Hawany z noclegiem oraz zwiedzaniem kolejnego dnia doliny Vinales (oczywiście z opcją dopłaty z naszej strony). Niestety nie było możliwości wprowadzenia zmian pomimo naszego dwutygodniowego pobytu. Nie mam uwag do rezydenta (p. Ola zrobiła co mogła i była przy tym bardzo miła), ale niestety osoba, która sprzedawała wycieczkę nie sprostała oczekiwaniom. Po czasie mamy wrażenie, że sprzedawała produkt, o którym nie miała pojęcia i zamiast powiedzieć to wprost (wrócić z odpowiedziami np. kolejnego dnia) brnęła w swojej niewiedzy do końca. Podczas zakupu wycieczki konsultowaliśmy w biurze (Poznań Avenida) różne możliwości. Otrzymaliśmy informacje, że wszystkie pozostałe wycieczki polegają na codziennej zmianie hotelu przez tydzień i później tygodniowym wypoczynku w Varadero. Uznaliśmy to za zbyt obciążające, aby zmieniać codziennie hotel i wybraliśmy krótszą wersję objazdu (Egzotyka Light). Po spotkaniu innych turystów, którzy wybrali inny produkt (np. Kuba - wyspa jak wulkan gorąca), dowiedzieliśmy się, że pierwszy tydzień nie polegał na codziennej zmianie hotelu, a jedynie na dwukrotnym przekwaterowaniu (kilka nocy w Hawanie+kilka nocy w innej miejscowości). Gdybyśmy wcześniej wiedzieli jak wygląda plan tego wyjazdu, na pewno dokonalibyśmy innego wyboru (Kuba - wyspa jak wulkan gorąca zamiast Egzotyka Light). Sama Egzotyka Light jest w naszej ocenie bardzo uboga - wracamy z niedosytem, pomimo dokupienia kilku innych wycieczek fakultatywnych. Kolejna uwaga dotyczy samolotu, a dokładniej jego standardu. Ilość miejsca i jakość foteli przypominała samoloty tanich linii lotniczych, które sprawdzają się na krótkich dystansach. Niestety, na ponad 12-godzinny to zbyt mało i po kilku godzinach byliśmy bardzo zmęczeni. Mając porównanie na niemal identycznej trasie wiemy, że taka podróż nie musi męczyć. Jeżeli chodzi o samą Kubę - jest bardzo interesująca i warta zwiedzenia. Jednakże należy mieć na uwadze trudną sytuację w kraju i utrudnioną dostępność do wielu produktów. Jest to jednak wpisane w ten kierunek i opinii na ten temat w Internecie jest wiele.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zdecydowanie odradzam! Ten hotel był może świetny, gdy go zbudowali, ale potem nikt juz niczego nie konserwował i nie naprawiał. Na 3 dni pobytu - 2 dni bez windy na IIIp., 2 dni bez wody, rozbity zamek w drzwiach, wszędzie jakieś śmieci i zamalowany brud, wyszczerbione schody, niechlujnie odmalowane korytarze. Oddzielny temat to jedzenie, przy którym catering w trasie wycieczki to luksus. Ciągłe polowanie na wszystko, chleb tylko tostowy, jedynie dieta jajeczna pozawala przezyc. Teoretyczne 'all inclusive" ale co z tego: tzw. drinki przypominają oryginały tylko z nazwy, tylko ginu z tonikiem nie udało się zafałszować. Po ręcznik plażowy konieczna wycieczka na drugi koniec sporego kompleksu, a kasjerka na bezczela próbuje oszuać na depozycie...