5.4/6 (258 opinii)
6.0/6
Wyjazd super. Organizacja perfekcyjna. Zobaczyliśmy wiele. Różnorodna oferta zwiedzanych miejsc. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pilot Aleksander wspaniała osobowość, wiedza i kultura osobista. Bardzo pomocny i empatyczny.
6.0/6
Wojażowanie po tym przepięknym i różnorodnym kraju rozpoczęliśmy od cudu swiata -zatoki Ha long. 4-godzinny rejs po tym malowniczym akwenie na długo pozostanie w mojej pamięci. Kolejny dzień to przejazd i zwiedzanie stolicy Wietnamu - Hanoi. Jedną z atrakcji był przejazd rikszą. Było super ! Przepiękne parki, jezioro w centrum miasta. Mauzoleum Ho Chi Minha obejrzeliśmy tylko z zewnątrz, ale warto było trochę dłużej poczekać i obejrzeć defiladę wojskową. Wieczorem udaliśmy się do teatru na pokaz kukiełek wodnych,będących specjalnością północnego Wietnamu. 40-minutowy spektakl minął szybko i przyjemnie. Temperatura zarówno na północy jak i w centrum kraju oscylowała w granicach 20-25 stopni celsjusza. Im bardziej przemieszczaliśmy się na południe, tym było cieplej i mniej deszczowo. Kolejne dni, bogate w atrakcje i masę wrażeń, spędziliśmy w Hue i jego okolicach. Na miejscu okazało się, że rejon ten najbardziej obfituje w opady deszczu w całym kraju. Tydzień wcześniej niektóre drogi były nieprzejezdne i pilot musiał zmnienić program wycieczki. Lało, lało, lało, ale i dobrze, bowiem pogoda jak najbardziej wkomponowała się w odwiedzane miejsca - świątynie i mauzoleum dawnych cesarzy. Można by spokojnie nakręcić tutaj jakiś krwawy horror :) Następny dzień obejmował około 4-godzinny przejazd przez malowniczą przełęcz chmur do miasteczka Hoi An. Po drodze zatrzymaliśmy się na jednej z serpentyn aby podziwiać i sfotografować przepiękne widoki na Pacyfik. Wieczorem po dotarciu do Hoi An, wyruszyłem z 4 osobami z grupy, na piesze zwiedzanie miasta. Weszliśmy do podrzędnej knajpki - małe, plastikowe krzesła, niski stół. Ale najważniejszy był telewizor. Trafiliśmy akurat na transmisję meczu ligi angielskiej. TAK ! Cały Wietnam kibicuje Manchesterowi United. Po za tym Hoi An jest cudowne, głównie nocą. Jest to miasto lamp i lampionów. widać to na każdym kroku. Na prawdę bardzo urocze. Kolejny dzień to przelot już na południe kraju do Nha Trang i przejazd do Dalat. Tutaj zobaczyliśmy między innymi tzw. szalony dom. Wyglądał jak z bajki. Małe, wąskie pokoje i okna usytuwoane w rozgałęzionym drzewie ! Miasto nie tylko to miało nam do zaoferowania. Zwiedziliśmy majestatyczne ogrody botaniczne i parki. Ogrodnicy poukrywani w przeróżnych krzakach i krzewach dbali o ład i porządek. 9,10 i 11 dzień wycieczki to pobyt w miejscowości Phan Thiet. Były to dni przeznaczone tylko i wyłącznie na relaks. Fantastyczny kurort, w którym nocowaliśmy, położony był tuż przy plaży. Temperatura sięgała już około 35 stopni. Po drugiej stronie hotelu, wdłuż ulicy, ciągnęły się niewielkie restauracje, w których można było skosztować przeróżnych smakołyków. Ja skusiłem się na krokodyla. Smak zbliżony do kurczaka. Ale zawsze coś nowego :) Oczywiście skorzystałem również z wietnamkiego masażu. Gorąco polecam. Na końcu podano zieloną herbatkę i pyszne owoce. Morze Południowochińskie jest bardzo ciepłe a tak dużych fal nie miałem okazji jescze zobaczyć. SUPER !!! Po błogim odpoczynku czekała na nas jeszcze moc atrakcji. Bowiem udaliśmy się na 3 noce do Sajgonu. I to był naprawdę istny sajgon :) Tyle skuterków i motorowerów jeszcze nigdzie wcześniej nie widziałem. Dosłownie jeden na drugim :) Bardzo kolorowe i nowoczesne miasto żyło przez cały dzień. Mógłbym tu zamieszkać. Warto również skorzystać z wycieczki fakultatywnej do tuneli Wietkongu - Cu Chi. Dokładnie poznałem historię wojny a także różnorakie pułapki zastawiane przez oddziały partyzanckie. Następnie pilot zabrał nas do miejscowości Tay Ninh. Zwiedziliśmy tam świątynię będącą głównym ośrodkiem synkretycznej religii Cao Dai. Ostatnie 2 dni wietnamskiej wyprawy, to rejs po delcie Mekongu. Pływające targi owocowo-warzywne zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie. Masa przeróżnych owoców i warzyw nie spotykanych w Europie,a co dopiero w Polsce. Ogólnie noclegi podczas całej wycieczki były na bardzo wysokim poziomie. Były to hotele sieciowe, 3-4 gwiazdkowe. Posiłki różnorodne, składajace się nawet z 7-8 dań. Kuchnia azjatycka jest bardzo smaczna,a gdy się znudzi, można przerzucić się mp. na steka z frytkami :) Naród wietnamski jest bardzo przyjazny i otwarty na zagranicznego turystę. Wycieczkę Good Morning Vietnam mogę polecić każdemu. Na prawdę warto !
6.0/6
Wspaniale zorganizowana wycieczka z bardzo ciekawym i różnorodnym programem zwiedzania. Wietnam zachwycił nas pod każdym względem. Podczas podróży czuliśmy się bardzo dobrze zaopiekowani przez naszą panią pilot - Martę. Bardzo sympatyczna, zaangażowana oraz chętna do podzielenia się swoją wiedzą. Bardzo żywo potrafiła przedstawić historię Wietnamu wplatając przy tym interesujące ciekawostki. Hotele, w których byliśmy zakwaterowani były dobrej klasy. Wyżywienie było smaczne i różnorodne. Duża różnorodność połączona z lokalnymi daniami, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wycieczki kończyły się późnym popołudniem, więc był również czas na eksplorowanie miejsc na własną rękę czy też pójście na kolacje:) Podsumowując, jesteśmy pozytywnie zachwyceni całą organizacją wycieczki. Wietnam to bardzo urokliwy kraj. Wiemy, że Rainbow na pewno zaufamy kolejny raz i już myślimy nad kolejną wyprawą:)
6.0/6
Obiema rękami podpisuję się pod opinią Grażyny(byłyśmy w tej samej grupie -bus nr 2 i niesamowity p.Marek).Od siebie dodam, że trafiliśmy na okres przygotowań do Nowego Roku( 19 lutego),wiec różnorodność dekoracji,kolorów powalająca.Polecam, było KAPITALNIE!!!!.