6.0/6
Wycieczka do Wietnamu była moim marzeniem Wyjazd spełnił moje oczekiwania. Dzięki lotom wewnętrznym mogłam poznać Wietnam od Południa po Północ. Wietnam to kraj miłych pracowitych ludzi. Piękna przyroda. Pilot Pani Klaudia super przygotowana i pomocna. Hotele skromne, ale czyste. Jedzenie bardzo smaczne.Z fakultetów polecam nocny przejazd skuterami po Sajgonie, oraz przejazd kolejką Linową ponad wodą.
REGINA, GDANSK - 26.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
2/2 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wietnam był kolejnym azjatyckim krajem, który odwiedziłem z Rainbow. Dużo spodziewałem się po tym wyjeździe i nie zawiodłem się. Swoją podróż rozpoczęliśmy od wyspy Phu Quoc. Pilot - pan Paweł pokazał nam kraj wędrując z południa na północ. Zapamiętam przepiękną przyrodę, cuda natury, interesujące zabytki i ważne miejsca historyczne. Całość skrojona na miarę turysty w każdym wieku. Przeloty wewnętrzne wcale mnie nie męczyły, później był czas wolny na wypoczynek. Kolacje we własnym zakresie mogliśmy kupić na mieście. Nasz Pilot polecał dobre bary i restauracje, gdzie mogliśmy spróbować wietnamskich specjałów. Wycieczka pełna przygód i niesamowitych odkryć. Polecam każdemu. Warto zobaczyć ten kraj!
ADAM WALDEMAR, Piekary Śląskie - 27.02.2025
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Szczerze polecamy tą wycieczkę. Dla nas pelna egzotyka. Kraj bezpieczny, totalnie inny od wszystkiego z czym mamy do czynienia w europie. Jedzenie - rewelacja. Wycieczka dobrze, zorganizowana, grupa zaopiekowana, hotele dobre i autokary również. Trzy przeloty wewnętrzne co z uwagi na odległości jest optymalnym rozwiązaniem. Rozpiętość wiekowa od 20-latków po seniorów już kilkanaście lat na emeryturze - i wszyscy świetnie się bawili.
Marek - 28.12.2024 | Termin pobytu: listopad 2024
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Bylismy z mężem uczestnikami wycieczki (objazdowej) GOOD MORNING VIETNAM w terminie: 10 marca 2019 r.- 23 marca 2019 r. Niedawno wrócilismy do Polski. Jeszcze myślami i wspomnieniami żyjemy Wietnamem. Bylismy zaskoczeni wszystkim (od pierwszego dnia wycieczki): ogromnym rozwojem tego kraju (duże miasta, nowoczesna architektura, ciągła rozbudowa, dobre drogi i ulice, ruch uliczny...), magicznym otoczeniem, pielnym krajobrazem - poza miastami, wspaniałymi miejscami i budowlami do zwiedzania, a przede wszystkim uśmiechniętymi, przyjaznymi i sympatycznymi ludzmi (wszędzie!). Wietnamczycy to piękni, skromni i pracowici jak mrówki ludzie :) Program wycieczki był wyjątkowo napięty: w ciągu jednego dnia byłiśmy w kilku miejscach tego pięknego kraju oddalonych od siebie nawet o setki kilometrów ( w takie dni podróżowaliśmy samolotami! A ten rodzaj transportu jest na b. dobrym poziomie w Wietnamie). Zwiedzilismy cały kraj w te 8 dni, a jest to dystans ok. 3000 km (z południa na pólnoc). Chwalimy sie znajomym, że bralismy udział w "obozie przetrwania" :) Pomimo, że jesteśmy w (dość :) ) srednim wieku- dalismy radę! Zwiedzaliśmy wszystko, co było możliwe: tunele podziemne Cu Chi Vietkongu, plantacje owoców, fabrykę mizagi kokosowej i cukierów- irysków kokosowych, plantacje pereł i wytwornie biżuteri pełowej, światynie (- osrodek religi Cao Dai i domy zabytkowe (Hoi An). pływalismy rzeka w delcoe Mekongu,Mauzoleum Cesarz, Światynię Literatury, plac przed Mauzoleum Ho chi Minh-a i Domek na palach - rezydencję Ho Chi Minha-a (Hanoi). Zwiedzalismy Stare Miasto Hanoi na rikszach. Oglądalismy świątynie ludu Cham w My Son. Wspoinalismy sie do światyni- posąfu Lady Buddy. Wieczorami spacerowalismy ulicami tych wszystkich miejscowości, kupowalismy kawę i herbate (ulubiona- jaśminowa!) na targach. Kolacje jadalismy (najczęściej zupki pho; rózne, z rónymi zawartościami) razem z mieszkańcami- po prostu na chodnikach, placach, w małych barach-restauracyjakch - wszędzie tam, gdzie było duzo Wietnamczyków. Od Wietnamek na targach kupowalismy przepyszne nalesniki z nadzieniem z bananów, sajgonki na ostro, pierozki (z andzienbiem- niespodzianką). Pilismy najlepszą na świecie kawę- zawsze "po wietnamsku" (parzona przelewowo, mocna i gęsta ja syrop!). Nie jestem w stanie opisać tych 8 dni, musiałabym napisac ksiązke o tej podróży- naszej "przygodzie życia". Pływaliśmy statkiem po Mekongu ale i kajakiem po waśkiej odnodze rzeki. Zwiedzilismy mnóstwo jaskiń i świątyń. Piliśmy wodę z kokosa, jedliśmy cukierki kokosowe, pilismy herbatę z miodem ale i wódkę z butli z wężem. Przez całą wycieczke jedliśmy WYŁĄCZNIE potrawy, dania kuchni wietnamskiej. Zakochalismy się w tej kuchni! Po powrocie do domu gotujemy zupę pho (różne warianty, rózna zawartośc misek) oraz dania z makronem ryżowym (lub ryżem) z "ostrymi" dodatkami. I jeszcze: przepyszne owoce (duzo niezanych, egzotycznych dla na), które jedliśmy na śniadaniach ( w hotelach) i lunchach (zawsze w fajnych miejsach, często w plenerze). Na koniec (a powinnam napisać na samym początku tego wpisu!) muszę napisąc o naszej cudownej, profesjonalnej (ta wiedza!), przesympatycznej pilotce/przewodniczce - Pani Kornelii. Jej ogromna wiedza (i ta historyczna i o ta o Wietnamie współczesnym, o tym jak żyja Wietnamczycy) była podana nam pięknym literackim językiem, przeplatana przypowieściami, anegdotami. Przeprowadziła nas przez cały Wietnam w te kilka dni wsposób magiczny. Było kilka nieprzewidzianych sytuacji (jak to w Wietnamie) i wtedy p. Kornelia wykazała się wspanbiałym zmysłem organizacyjnym. A wszytko to przy jej ogromnej cierpliwości i dobrym humorze (zawsze!). No i wykrakała nam: zaszepieni zostaliśmy bakcylem podróżowania. To była nasza pierwsza egzotyczna podróż (pierwsze nasze Indochiny) ale napewno NIIE OSTATNIA. Jeszcze czujemy te zapachy: owoców, ulicy, potraw :) Bardzo polecamy tę wycieczkę :)
Anna, woj. mazowieckie - 02.04.2019
154/157 uznało opinię za pomocną