Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel ładny, obsługa bardzo miła. Jedzenie zimne, niesmaczne. Bardzo wiele osób miało problemy żołądkowe.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po niezwykle udanym rejsie Egejska Odyseja (swoją relację z tej wycieczki zamieściłem pt. Nasze greckie srebrne wesele) szkoda nam było rozstawać się z Grecją. Dlatego też postanowiliśmy zostać na 7-dniowy wypoczynek w hotelu wybranym spośród proponowanych przez Biuro. Zdecydowaliśmy się na hotel Pappas w Loutraki, po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii. Warunki oferowane przez hotel opiszę w kolejnych zakładkach. Nasze wrażenia byłyby w pełni pozytywne i mógłbym przyznać hotelowi Pappas wysoką notę, gdyby nie... meduzy, które akurat tego roku, o tej porze (lipiec) w ogromnej ilości wypełniły niemal całą Zatokę Koryncką, a morze przy hotelowej plaży chyba najbardziej. Ponieważ uwielbiam kąpiele morskie, kilka razy dziennie pływałem wzdłuż brzegu po kilkaset metrów. Początkowo meduz było niewiele i udawało się je omijać, ale w ciągu najbliższych kilku dni było ich w wodzie coraz więcej i co jakiś czas odczuwałem na skórze nieprzyjemne dotknięcia parzydełek, które przypominały mi znane z dzieciństwa poparzenia pokrzywami. Kiedy wychodziłem na brzeg, zgodnie z usłyszaną radą, starałem się ścierać jadowite czułki meduzy garścią mokrego piachu. Przez kilka godzin skóra w miejscu poparzenia była zaczerwieniona, trochę piekła i swędziała, ale następnego dnia nie było już widać śladów po spotkaniach z meduzami. Dlatego też, sądząc że meduzy są nie bardziej szkodliwe dla zdrowia jak nasze poczciwe pokrzywy, zlekceważyłem sobie ostrzeżenia ludzi z hotelowej obsługi, którzy codziennie specjalnymi siatkami odławiali dziesiątki meduz i wyrzucali je na brzeg. Każdego dnia zaliczałem też kolejne parzące trącenia. Do końca naszego pobytu w hotelu Pappas nie zauważyłem jednak na swojej skórze żadnych reakcji o charakterze uczuleniowym. Dopiero kiedy wróciliśmy do domu, okazało się, że moje bliskie spotkania z meduzami nie przeminęły bez konsekwencji. Na całym ciele, w każdym miejscu, gdzie trąciły mnie parzydełka, pojawiła się czerwona wysypka, piekące i swędzące bąble, które nie znikały w ciągu kilku dni. Konieczna była pomoc medyczna. Ponieważ popularne leki przeciwuczuleniowe i witaminy nie pomagały, niezbędne było leczenie sterydami. Dopiero po dwóch tygodniach od naszego powrotu do Polski, objawy zatrucia mojego organizmu jadem meduz, zaczęły ustępować. Dlatego też zatytułowałem swoją relację z pobytu w Grecji "Wakacje z meduzami", gdyż opisane wyżej przykre doświadczenia, przesłoniły pozytywne aspekty naszego letniego wypoczynku i w znaczący sposób zaważyły na ostatecznej ocenie hotelu Pappas. Nie mam do nikogo pretensji z powodu dolegliwości, które mnie spotkały, gdyż powinienem być ostrożniejszy i po prostu zrezygnować z kąpieli, kiedy w morzu pojawiły się meduzy. Dlatego też ostrzegam wszystkich, którzy jeszcze na własnej skórze nie przekonali się, jakie przykre mogą być konsekwencje bliskich spotkań z tymi niegroźnie wyglądającymi kolorowymi galaretkami: meduzy są niebezpieczne! Wydaje się, że obsługa hotelowa mogłaby zrobić więcej, aby uświadomić wszystkim swoim klientom zagrożenia związane z meduzami (np. znaki ostrzegawcze na plaży, ulotki informacyjne i środki na poparzenia dostępne w recepcji). Na podstawie swoich doświadczeń nie mogę polecić hotelu Pappas w Loutraki wielbicielom pływania w morzu, chyba że komuś wystarcza plażowanie lub kąpiel w niewielkim basenie, który znajduje się w hotelowym ogrodzie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Grecja jest piękna i leży dość daleko od Polski, więc jak już się pojechało na takie wczasy to chce się pozwiedzać i skorzystać z wycieczek. Niestety nasza rezydentka Paulina skutecznie odradzała udział w niektórych wyprawach i kilka wycieczek zostało odwołanych, co uznaję za bardzo duży minus i niepowetowaną stratę.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Widoki, bliskość plaży z hotelu jeden wielki plus. Same jedzenie w formule all inclusive light same w sobie bardzo skromne. Kawa i herbata dostępne tylko do śniadania gdzie rzeczywiście jest smaczna. Jednym słowem skromniutko. Czy smacznie? Rzecz gustu, ale napewno monotonnie. Sam pokój czysty, ale trafił Nam się bezpośrednio nad wentylatorami przemysłowymi od strony parkingu, więc nie było mowy o otwieraniu drzwi balkonowych. Prośba o zmianę pokoju skończyła się odmową. Czy ponownie wróciłbym w to samo miejsce? Hmmm... raczej nie. Za te same pieniądze można trafić lepiej...
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wyjazd udany, hotel zadowalający. Minusem był brak jakichkolwiek atrakcji dla dzieci: brak sali zabaw, która widoczna była na zdjęciach hotelu, brak placu zabaw (huśtawki zdemontowane). Jedzenie: śniadania i kolacje średnie, natomiast obiad bardzo ubogi, bez możliwości wyboru (tylko jedno danie).
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel, pokoje jak i otoczenie bardzo ładne. plaża mała zatoczka wystarczająca, basen super. Niestety brak placu zabaw dla dzieci - a przydałby się , i co najgorsze niestety słabe jedzenie. Szczerze nie rozumiem zachwytów nad jedzeniem bo wg mojej opinii jedzenie naprawdę było słabe…. a jeśli chodzi o dzieci to niestety dla nich nie ma praktycznie nic a podkreślam że moje dzieci naprawdę jedzą wszystko. W większości chodziliśmy głodni. w szczególności brak sezonowych owoców takich jak arbuzy (był tylko raz) , melony, czy winogrona. W mojej ocenie jedzenie niestety zepsuło nam pobyt :/ Jeździliśmy do miasta kupować dzieciom spaghetti bo ciągle chodziły głodne….
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel usytuawany jest na urokliwym wzgórzu pośród ładnego ogrodu. Pokoje są odnowione i zadbane, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co 2 dni, pościel zmieniona raz w ciągu tygodniowego pobytu. Blisko do miejscowości Loutraki ok.25 min spacerem na nogach, 3 min taksówką. To tyle jeżeli chodzi o pozytywne rzeczy. Jedzenie zimne, mało różnorodne i bardzo monotonne. Do picia bardzo ograniczone opcje: woda z kranu, sok, kawa rozpuszczalna, wino, ouzo i piwo. W niektórych miejscach widać, że hotel lata świetności ma już za sobą. Krzesła w jadalni nadają się do wymiany, a łazienki w częściach wspólnych do remontu. Obsługa hotelowa momentami zachowuje się jakby była w tym miejscu karę poza jedną kelnerką, panem na recepcji i paniami sprzątającymi.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przestrzegam wszystkich, którzy chcą tam pojechać, a czytają recenzje ludzi, którzy popadli w taki wielki zachwyt. Zacznę od położenia, które oczywiście jest super, bo z dala od miasta i przy samym morzu. Za to przyznaję mocną piątkę, chociaż z drugiej strony co z tego, że morze tak blisko, jak ludzie boją się kąpać z uwagi na meduzy. Jeżeli chodzi o pokoje, to we czwórkę jest już tłok i też szału nie było. Wszystko w stylu gierkowskim. Za pokój z widokiem na morze specjalnie trzeba dopłacić 10€ za dobę, a nie piszą tego ani na stronie hotelu, ani w folderach biura podróży. Jeżeli nie dopłacisz, to dostaniesz pokój z widokiem nie na piękny ogród, tylko na parking. Jedzenie nawet dobre, ale tylko dla dorosłych. Jak na rodzinny hotel nie pomyśleli w ogóle o dzieciach. Przez dwa tygodnie nie było ani razu frytek czy też naleśników, nawet w ich tawernie. Wszystko doprawione tak, że dzieci sobie nie pojadły, a wystarczyłoby przecież zrobić dziennie jedno danie dla maluchów, np. nugetsy i frytki, czy też naleśniki. Woda w basenie niestety słona, a w połączeniu z chlorem to tragedia dla oczu. W morzu całe mnóstwo meduz, które parzą mocno i boleśnie. Opcja all inclusive to jakaś fatalna pomyłka. Piwo, ouzo, wino, rozwodniony sok pomarańczowy, kawa i drętwe lody tylko w wyznaczonych godzinach, czyli 10-11, 16.30-18.30 i zakaz wynoszenia z lobby na plażę i basen. Co za jakaś masakra. Opcja ta nie obowiązuje w barze na plaży. Śmiech na sali. Za tyle pieniędzy to ewidentne nieporozumienie. Mało tego barmani non stop kręcili nosem i nawet głupich lodów nie chcieli dzieciom dawać, jak przychodzili po kolejne. Jak chciałem trzy piwa zabrać ze z sobą dla żony, to wielkie pretensje. Nożesz jasna cholera mnie trafiła. Człowiek zapłacił, a tu tego nie wolno, tamtego nie wolno. Internet tylko w lobby i dramatycznie wolny. Poza bliskością do morza marne trzy i za te pieniądze można spędzić czas w lepszych hotelach w Hiszpanii z lepszym wyżywieniem i warunkami sto razy lepszymi. Ja z pewnością tam nie wrócę. Już na pewno wiem, że wolę Hiszpanię. Te trzy gwiazdki to moim zdaniem dwie.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel pięknie położony w ładnym ogrodzie, przy spokojnej zatoce,leżaki dostępne dla gości hotelowych, na plaży miła obsługa, w hotelu przeciętnie. Hotel położony daleko poza miastem,dojście do miasta dla wytrwałych z góry i pod górę, można po czasie się przyzwyczaić, dla tych co dbają o kondycję. Po dłuższym pobycie zyskuje w ocenie całości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Czytałem opinie przed wyjazdem, sporo osób pisało o meduzach, ale to co tam zobaczyliśmy to po prostu szok. Tych meduz jest tam zatrzęsienie. Tylko raz na tydzien pobytu kąpaliśmy się z morzu. Hotel jest daleko od jakiejś cywilizacji, raz poszliśmy pieszo do Lutraki, to jednak daleko. Nie ma chodnika, trzeba iść ulicą, tak sobie. To wszystko co ludzie pisali o tym pseudo all inclusive, to prawda. Ten barman tak dokładnie działa jak ludzie piszą. Jedzenie jest bardzo słabe. W czerwcu tego roku byłem też na Korfu, w 3 * hotelu i tam jedzenie było super, a tutaj to dno. Obiad to jedno danie i jak ktoś nie lubi czegoś albo nie je np. wieprzowniy, to nie ma nic do wyboru, chleb i surówkę. Tak jak ludzie pisali nigdy przez tydzień nie było frytek. Na kolacje też wybór był słaby i np. jakaś wieprzowina to taka tłusta, że nia ma co zjeść. Dzieci nie mają co zjeść za bardzo, bo np. nie każdy lubi twardą wołowinę. Za jedzenie to ten hotel dostaje ode mnie najniższą ocenę. W tym niby All Inclusive light, to nawet coli czy sprite nie ma, nawet lokalnych podróbek, a są wszędzie w każdym hotelu. Woda w basenie słona i bardzo piecze w oczy, głęboko od 1.3m do 2.95m, to dla dzieci też tak średnio, a taki niby super ten hotel dla dzieci. Brodzika nie ma, tylko ten glęboki basen. Plaża słaba, same kamienie o dalej jak się wejdzie do wody to też kamienie i meduzy. Pokój ok, sprzątaczki dzialały dobrze, tu nie mam zastrzeżeń. Mogę też pochwalić za muzykę, leciała cicho i nie przeszkadzała, w dotadku nie było to jakieś chamskie ump ump ump,tylko bp. Sade albo Phil Collins. Samochód wypożyczyliśmy za pośrednictwem pani z Rainbowa, za 3 dni 150 euro. Zrobiliśmy 720 km, sporo zwiedziliśmy, to najfajnisze z tej wycieczki.