Opinie klientów o Studia Belias

3.9 /6
16 
opinii
Atrakcje dla dzieci
1.4
Obsługa hotelowa
4.0
Plaża
4.8
Pokój
3.5
Położenie i okolica
4.6
Rezydent
4.2
Sport i rozrywka
2.5
Wyżywienie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

1.5/6

Sylwia 09.07.2018

tak sobie

Niefortunnie trafiłam na ulewy, to sparwiło że wody ciepłej nie było i nawet jak bardzo zmokłam nie było ciepłego prysznica. Malutkie pomieszczenie, max dla 2-ch osób. Brak ręczników (nawet takich zwykłych łazienkowych) . Blisko do plaży i do sklepu (tego idąc w prawo po wyjściu). Obok (po prawej od wyjścia) dobra restauracja.

1.0/6

Martyna, WARSZAWA 04.08.2017
Termin pobytu: lipiec 2017

Porażka

Wciąż przeżywam po powrocie jak bardzo złe było na miejscu i jak sam wyjazd był tragiczny. Byliśmy w 4 osoby na dwa studia, rainbow okazało się bardzo nie zorganizowane, oferta nie była szczegółowa jak np nikt nie raczył poinformować o 5 godzinnej drodze autokarem gdzie ciągnęły się same kłótnie między pasażerami i oczywiście przez brak organizacji osoby będące w parach musieli być bardzo rozsadzeni , ja z moim narzeczonym siedzieliśmy dużo dalej ośd siebie, a przyjaciele znaleźli miejsca na samym końcu autokaru, jak większość ludzi obecnych tam. Kłótnie oczywiście były ponieważ miejsca nie były przypisane i gdy dosiedli się nowi pasażerowie (koło 20 osób) usiedli byle gdzie nie patrząc czy ktoś już tam siedzi. Zaczęło się rozwożenie po studiach, dotarliśmy do swojego i z miejsca widzieliśmy ze coś jest nie tak... łóżka były dwa osobowe i jedno o 8cm większe czyli łóżko małżeńskie o które złożyliśmy prośbę, kuchenka jakby miała się zaraz rozpaść, wszytsko leżało na sobie tak naprawdę i łazienka... a raczej prysznic a pod prysznicem i toaleta, i umywalka, i pułki... po prostu łazienka 1x1 która była prysznicem z suwanymi drzwiami które w dodatku wisiały na jednym zawiasie... oczywiście przez cały tygodniowy pobyt właściciele nie zrobili nic... nie zebrali nawet śmieci od gości z pokoi mimo to ze wszytsko trzeba było wyrzucać do kosza bo nie mozna było nawet wyrzucić do toalety papieru toaletowego którym się podcierasz, tylko jedynie do kosza. Właścicieli tam było z 5 jedni sympatryczni, jedni wręcz przeciwnie, ponieważ w pokoju zaopatrzyli gości w jedna rolke toaletowa, kiedy poprosiło się o druga gdyż poprzednia się skończyła, pani z oburzeniem pokazała ze mini markety są na zewnątrz i papier proszę sobie kupić. Ok. All inclusive, który wykupiliśmy cała czwórka okazał się nie być ciekawy, zapłaciliśmy za niego dość spora cześć pieniędzy, a jedzenie było na dość słabym poziomie, widać było ze z poprzedniego dnia były przerobione rzeczy, stół szwedzki był, lecz wszyscy Polacy pchali się na siebie jeden za drugim, zwłaszcza ze tawerna należała do tych z malutkich i plastikowych tak Wiec szybko zrezygnowaliśmy z all in i nie musieliśmy latać kilometra i 300 metrów do plastikowej tawerny, zwłaszcza ze bardzo blisko studia było mnóstwo innych tawern jak jedna z nich 2 kroki od miejsca zamieszkania gdzie mozna było bardzo dobrze i smacznie zjeść, w eleganckim i czystym miejscu z przesympatyczna obsługa lub jak w innych pięknych oszklonych tawernach, gdzie za pieniądze z all in można było najeść się i wyżywić w takich przyjemnych. Ogólnie Velika była przyjemna lecz nikt nie powiedział ze to jest grecka wieś, dosłownie, tak naprawdę nic tam nie było, po prostu, choć w ofercie była opisana promenada bary, cluby, atrakcje... to nie było tam nic, ogólnie bardzo się zawiozłam zwłaszcza ze miałam nadzieje iż rainbow jest jednym z lepszych biur, a nie tym co wciskają ci kit.

0.5/6

Elżbieta 09.08.2017
Termin pobytu: wrzesień 2017

Szok i niedowierzanie

Po przyjeździe okazało się,że studio które zostało nam przydzielone na 1 piętrze to klaustrofobiczny,duszny pokoik do kapitalnego remontu.Aneks kuchenny a raczej wnęka dla jednej osoby była wyposażona w jeden garneczek do grzania wody na kuchence elektrycznej pamiętającej czasy PRL-u.Brakowało kompletu naczyń i sztućców .Wykupiliśmy 3 miejsca do spania a okazało się,że są 2 ponieważ jedno łóżko liczyło się jak półtora a drugie wąskie, jako dostawka.Na nasz protest przydzielono nam nieco lepszy pokój ale generalnie niewiele lepszy od poprzedniego.Łóżka musieliśmy połączyć żeby jakoś się wyspać ale lodówka w pokoju i szczekający całą noc pies właścicieli to jeszcze dodatkowo utrudniały.Całe szczęście,że nie wykupiliśmy wyżywienia bo dotarcie 3 razy dziennie do tawerny Eva w pełnym słońcu to niezły "relaks".Czuję się oszukana przez biuro które nie pisze i nie mówi całej prawdy o warunkach mieszkalnych jakie tam są i nastawiają się tylko na łapanie klientów.Próbowałam dowiedzieć się z ocen innych wczasowiczów o tym miejscu ale nie było żadnej opinii.Ciekawe dlaczego?Jedyne co nam się podobało to piękna pogoda i morze.

0.5/6

TOMASZ, ZIELONA GORA 09.07.2018
Termin pobytu: czerwiec 2018

Marność

Marność nad marnościami. Woda z kranu lodowata, mimo zgłoszeń nic się nie zmieniało. Rezydenci mają chyba limit odebran telefonów od jednego klienta. Dwa razy to jeszcze odbiorą a później nie odbiera, nie oddzwania. Pokój nieprzygotowany, wszystko brudne, naczynia i sztućce aż sie lepily. Brak czajnika. Z wycieczek, w ktorych uczestnictwo miałem wyraźnie obiecane, nie moglem skorzystac, poniewaz odbywaly sie tego samego dnia. Kiedy sie za bardzo oddalisz podczas spacerkyu od miejsca zakwaterowania nie licz, ze spotkasz autokar Rainbow i Cie zabierze przemarznietego przewianego po drodze do Twojego zimnego pokoiku bez cieplej wody; bo spotkasz, ale odmowią i pojadą w siną dal pustym prawie autokarem.... Ceny wycieczek (w euro) wyzsze niz w cenniku o około 20% (bo co? bo sie zmienil kurs euro?) Tak szybko nawet w Polsce na cpn-ach ceny sie nie zmieniaja. Wycieczka do Aten - porażka. Gdyby nie Akropol osobno płatny to pojechalibysmy 2 x 7,5 godzin (=15godzin jazdy) ciasnym autokarem miażdżąc sobie wzajemnie kolana, zeby przejść 600metrów z Akropolu do autokaru po drodze ogladajac przez dziure w płocie dwie starożytne kolumny stanowiace niegdys elementy Greckiego Sądu Najwyzszego.... Mógłbym jeszcze wiele tu napisać, ale mam wątpliwości czy moje bazgroly ujrza światło dzienne Tak czy owak drodzy czytelnicy mojego wywodu jesteście skazani na loterię, tak jak i my. Mimo uprzednich rozeznań wszystko się może zdarzyć łącznie ze zrąbaną pogodą, ale o to jedno akurat oczywiscie nie mam do nikogo pretensji
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem