Opinie o Hasta la vista Mexico!

5.4/6 (542 opinie)

5.4/6
542 opinie
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.5
Transport
5.5
Wyżywienie
4.3
Zakwaterowanie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    Od Majów do Azteków

    Świetna wyprawa pozwalająca nacieszyć oko, ucho i smak kolorowego Meksyku. Kilkugodzinny przelot LOT-em nie taki uciążliwy jeśli wykupi się wyższą klasę przelotu niż Economy. Dzień 1: lot do Cancun, spacerek po mieście i wizyta w kantorze, nie wiedzieliśmy, że tak prostą czynność można aż tak skomplikować, Dzień 2: zwiedzanie Chichen Itza, robi wrażenie, w tym miejscu największy wybór pamiątek, szczególnie rękodzieła, fakultatywna wizyta w Ik Kil, fantastyczna ochładzająca kąpiel w cenote, nie można tego przegapić, spacer po Meridzie - chwila wytchnienia na ławce miłości, Dzień 3: zwiedzanie centrum religijnego Majów, uwaga na iguany bo wchodzą pod nogi, spacerek po Campeche, warto wejść na mury obronne z widokiem na Zatokę Meksykańską, Dzień 4: Palengue, kolejne stanowisko archeologiczne, trochę ukryte w buszu, koniecznie użyć repelentu na komary, w zasadzie tylko tu je widzieliśmy, spory wybór pamiątek, zwłaszcza obrazów na skórze, trochę stanowisk z jedzeniem ale uwaga! w naszej grupie kilka osób się pochorowało, Dzień 5: Catemaco-rejs łodzią do szamana, udział w rytuale oczyszczenia, warto nałożyć maseczkę, z wymienionych w programie zwierząt nie widzieliśmy tylko krokodyla czego bardzo żałujemy, podziwianie wodospadu Eyipantla poprzedzone oglądaniem filmu Apocalypto, wieczorem spacer po Puebli, można zrobić na targowisku zakupy oryginalnych pamiątek np. porcelany, niespodzianka przy kolacji-zabawa przy muzyce Mariachi, Dzień 6: spacer po Puebli, oglądanie miasta po przejściu manifestacji feministek, przejazd do stolicy kraju, wizyta w Muzeum Archeologicznym, podziwianie ogromnej ilości zbiorów, przepiękny pióropusz Montezumy i kalendarz aztecki, spacer po zabytkowym centrum, fajna opcja skorzystania z wieczoru meksykańskiego na placu Garibaldi, dobrze by było znać jakieś utwory, żeby czynnie uczestniczyć w zabawie, Dzień 7: lot balonem nad Teotihuacan, mega przeżycie, droga impreza ale warta ceny, zważywszy na sztab ludzi czuwający nad bezpiecznym przebiegiem całości, po emocjach na górze podziwianie Piramid Słońca i Księżyca z poziomu ziemi, zwiedzanie Sanktuarium Matki Bożej z Gwadelupe, ostatnia chwila na zakup pamiątek, zwłaszcza tych religijnych, przelot z Mexico City do Cancun już nie tak komfortowe jak Dreamlinerem, Dzień 8: pobyt w Cancun, ostatnie zakupy i powrót do kraju, można było skorzystać w wyprawy motorówkami na rafę koralową, my zrezygnowaliśmy z tej atrakcji ale myślę, że jeszcze taką rafę uda nam się zobaczyć w przyszłości, może nie w Meksyku a w innym miejscu na Ziemi...

    Monika, Kozłów Biskupi - 15.03.2022

    12/13 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Święta pod palmami też mają klimat:-)

    W tym roku postanowiliśmy uciec od zimna do Meksyku. Zdecydowaliśmy się na program Hasta la vista Mexico!. W tym roku zostały uruchomione chartery z Poznania co bardzo nas ucieszyło i również było dodatkowym argumentem dla wyboru tego kraju. Na lotnisku wszystko odbyło się zgodnie z planem i wylecieliśmy do Cancun, gdzie wylądowaliśmy późnym wieczorem. Po przylocie wszelkie procedury przebiegły bardzo sprawnie i udaliśmy się na odpoczynek po podróży. W hotelu zameldowaliśmy się po godzinie 23 i na kolację był lunch box z kanapką i sokiem. Następnego dnia rano udaliśmy się do Chichen Itza, gdzie pierwszy raz mogliśmy się spotkać z kulturą i architekturą majów. Trzeba przyznać, że robi ona wrażenie, a dodatkowym smaczkiem jest to iż obiekt ten jest zaliczany do nowożytnych siedmiu cudów świata. Również po raz pierwszy mieliśmy okazję zobaczyć boisko do peloty czyli gry będącej ówczesną rozrywką. Następnie chętni mogli udać się do pobliskiej cenoty Ik Kil, czyli podziemnego zbiornika wodnego na orzeźwiającą kąpiel. Przy temperaturze 30 stopni była to opcja kusząca. Ponadto widok na nią zarówno z góry jak i z dołu był przepiękny. Widzieliśmy wcześniej tego rodzaju atrakcje ( między innymi w Grecji czy w Dominikanie ), ale kąpać, mogliśmy się pierwszy raz. Jeśli ktoś nie był zainteresowany mógł dłużej podziwiać budowle w Chichen Itza. Po południu udaliśmy się do Meridy, gdzie spacerowaliśmy po historycznym centrum miasta, a także mieliśmy przejażdżkę dorożkami po kolonialnych uliczkach. Wieczorem udaliśmy się na nocleg do hotelu w Uxmal. Niebywałym jego atutem była lokalizacja. Sąsiadował on z dżunglą, której odgłosy były słyszalne nocą oraz o poranku. Świetny klimat tworzyła też poranna mgła unosząca się nad zieloną gęstwiną. Trzeciego dnia po śniadaniu zwiedzaliśmy Uxmal, które nazywane jest centrum religijnym Majów. Mieliśmy okazję między innymi podziwiać Pałac Gubernatora, będący największą budowlą prekolumbijską w Ameryce. Po zakończeniu zwiedzania tego bardzo ciekawego kompleksu udaliśmy się do Campeche. Jest to miasteczko o uroczych uliczkach, będące symbolem żartów porównywalnych z polskim Wąchockiem. Mówi się, że mieszkańcy Campeche myślą i działają " na około". Niemniej jedliśmy tam świetne ceviche, więc kucharzami w naszej ocenie są dobrymi. Kolejnym punktem w tym dniu było Palenque. Dojechaliśmy tam wieczorem, na tyle wcześnie, że można było samodzielnie pospacerować po okolicy. Na zwiedzanie przyszedł czas czwartego dnia. Stanowisko archeologiczne w Palenque jest położone w dżungli co nadaje temu miejscu niepowtarzalny klimat. Miejsce to zostało z nieznanych przyczyn opuszczone przez Majów w X wieku i ponownie odkryte dopiero w XVIII. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dżungla może kryć jeszcze wiele tak pięknych miejsc „zagubionych” wśród bujnej roślinności. Do rozwoju tego miejsca przyczynił się król Pakal panujący aż 68 lat. Następnie udaliśmy się do Catemaco, gdzie mieliśmy trochę czasu wolnego na eksplorowanie tego miasteczka w godzinach wieczornych. Uliczki w pobliżu hotelu tętniły życiem i były pięknie przystrojone w świąteczne dekoracje. Można było poczuć klimat zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Kolejnego dnia wczesnym rankiem czekał nas rejs łódkami po pobliskim jeziorze, gdzie znajduje się rezerwat przyrody w którym możemy podziwiać liczne kolonie ptaków oraz sprowadzone na wysepki małpy, które dokarmiane przez turystów osiągają znaczne rozmiary. Popłynęliśmy też do miejscowego szamana, który tradycyjnymi metodami przegonił z nas złe duchy i udzielił „błogosławieństwa”. Kolejną atrakcją był wodospad Eyipantala przy którym była kręcona jedna ze scen do filmu "Apocalypto". Wodospad jest duży i piękny. Schodząc na dół przyda się deszczówka gdyż drobinki wody unoszą się na kilkadziesiąt metrów od wodospadu. Następnie udaliśmy się do Puebli na kolację przy dźwiękach mariachi oraz nocleg. Hotel był położony niedaleko centrum, także można było udać się na spacer. Szósty dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania centrum Puebli, które jest nazywane "miastem aniołów" Po obejrzeniu najważniejszych zabytków oraz uliczek udaliśmy się do Teotihaucan, które było ważnym ośrodkiem religijnym i politycznym dla Indian. Gigantyczne piramidy Słońca oraz Księżyca położone w malowniczym terenie, gdzie w oddali widać wulkaniczne góry robią duże wrażenie. Kolejnym punktem programu w tym dniu było miasto Meksyk i wizyta w Sanktuarium Matki Boskiej z Gwadelupy, która jest uznawana za patronkę obu Ameryk. To jak ważny jest jej kult dla społeczeństwa meksykańskiego mogą świadczyć niezliczone ilości pielgrzymów, których mijaliśmy po drodze. Podróżowali oni autobusami, samochodami, rowerami, pieszo. Niektórzy nieśli ogień na zasadzie sztafety. Następnie udaliśmy się do hotelu. Chętni mogli udać się fakultatywnie na wieczór folklorystyczny z pokazami mariachi. W hotelu w którym spaliśmy był również bar na dachu z którego rozciągał się widok na pięknie oświetlone miasto nocą. Polecamy wypić tam kawę lub drinka. Siódmego dnia zwiedzaliśmy stolicę tego jakże pięknego kraju. Zobaczyliśmy Plac Zocalo, ruiny Wielkiej Świątyni Azteków oraz katedrę. Ciekawą atrakcją, dodającą kolorytu, byli szamani poubierani w tradycyjne indiańskie stroje. Do niektórych ustawiały się kolejki. Widać wiele osób potrzebuje oczyszczenia duszy. Następnie przejechaliśmy główną aleją miasta i udaliśmy się do Muzeum Antropologicznego, w którym mogliśmy podziwiać mnóstwo eksponatów zgromadzonych przez wieki i oddanych teraz do oglądania w jednym miejscu. Do ciekawostek można między innymi zaliczyć pióropusz Montezumy. Mimo iż wolę naturę, to przyznam iż obiekt ten zrobił na mnie duże wrażenie. Późnym popołudniem mieliśmy lot do Cancun. W hotelu zameldowaliśmy się około 22, gdzie czekała na nas kolacja. Kolejny dzień dla części osób był tym ostatnim w którym wracali do kraju, natomiast my około godziny 13 zostaliśmy zabrani do hotelu na pobyt. Pobyt mieliśmy w hotelu Catalonia Yucatan Beach. Polecamy. Właściwie nie było się do czego przyczepić. Wszystko na bardzo dobrym poziomie a dodatkowym plusem było delfinarium położone około 300 metrów od hotelu w którym można było w przerwach między opalaniem podziwiać harce tych pięknych zwierząt. Pogoda w grudniu była super - między 26 a 30 stopni. Jeśli ktoś się waha ze względu na bezpieczeństwo, to powiem szczerze, że kręciliśmy się dużo poza hotelami również wieczorami i nic złego nam się nie stało. Pilotka jeśli wiedziała, że gdzieś jest gorsza dzielnica to po prostu sugerowała aby tam nie chodzić. Meksykanie są otwarci, mili i bardzo uczynni. Kraj jest piękny i jest co zwiedzać. Jedzenie jest przepyszne. W miastach takich jak Puebla czy Meksyk, które są położone na wysokości ponad dwóch tysięcy metrów poranki i wieczory są chłodne, także trzeba mieć coś cieplejszego do ubrania. Niemniej bez dwóch zdań polecamy.

    Maciej Poznań - 26.01.2022

    43/44 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Rewelacja

    Jeśli ktoś chciałby poznać a, kulturę, zwyczaje i dowiedzieć się czegoś o Meksyku - to właśnie na tej wycieczce. Program i przewodnik + świetna organizacja. POlecam

    Tomasz - 14.03.2022

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    SUPER

    Na wyjeździe byłem z żoną. Oboje jesteśmy zachwyceni tym co zobaczyliśmy. Wspaniała wycieczka, bardzo dobrze ułożony program, rewelacyjny pilot.

    Paweł, POZNAŃ - 12.05.2016

    27/32 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem