5.1/6 (19 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.0/6
Hotel typowy dla rodzin z dziećmi!!!! Recepcja bez zarzutów, apartamenty bardzo przestronne, czyste i każdego dnia sprzątane. Poruszanie się po hotelu dla rodzin tak jak naszej z wózkiem dziecięcym odbywała się tylko i wyłącznie za pomocą wind które ze wzgl. na duże zapełnienie często nie domagały. Animacje bardzo słabe i tylko w języku hiszpańskim. Restauracja z dużymi zastrzeżeniami ze wzgl. na ilosc gości ... żeby nie stać w kilometrowych kolejkach na "restaurację", naszą dewizą było korzystanie z jadalni w pierwszych godziach wydawania posiłków. Przy nawale gości przygotowanie stołów pozostawia wiele do życzenia.Mimo to obsługa bomba i wielki dla nich szacun ... poprostu nikt z nas nie byłby i tak w stanie lepiej tego ogarnąć. Baseny 3 dość rozległe i czyste, ale bardzo za to wiele do życzenia miał kompleks leżakowy - muchy komary i inne insekty ze wzgl. na współodpoczywających których dzici np. sikały na sztuczną trawę będącą podłożem leżaków. Obsługa miła ale porozumiewająca się tylko w języku hiszpańskim i ograniczajaca swoje kompetencje do minimum. Rezydent do ponownego przeszkolenia - spotkanie ograniczało się tylko do wykupienia wycieczek ofertowych, nawet o jedyn atrakcji pozahotelowej którym była lokalna ciufa do Mazagonu nie było słowa, zawalone ostanie wyjazdowe śniadanie ze wzgl. na jak to Rezydent określiła "niedomówienia z kuchnią" Plaża rekompensuje wszystkie niedogodności ... warto zwalczyć strome zejście i schody do widoku zapierającego oddech, długa, piaszczysta i opustoszała ;)
2.5/6
Hotel ma źle zorganizowane lobby ,bary. Brak jakiś kanap sof przy których można by było usiąśc.Jeden z barów z krzesłami rodem z barów szybkiej obsługi. drugi wogóle nie posiadał stolików . Drugim wielkim minusem ,dla naszej grupy byli bardzo głośni Hiszpanie ,którzy zjechali na weekend (boże ciało) .Siedząć w barze lub restauracji w trakcie posiłków było tak głośno że wydawać by się mogło że siedzimy na głównej trybunie wsród tysiąca kibiców .Nie było mowy o jakiejś rozmowie ,gdyż trzeba by było krzyczeć.Cały ten hałas roznosił się po klatce schodowej do ostaniego piętra, i nawet dochodził do późna wieczorami do pokoi (sypialnie z oknami na wewnętrzny hol)Podobnie na leżakach . Po dwóch dniach wszyscy Polacy będący na pobycie byliśmy zmuszeni (od siebie) na chodzenie na posiłki w momencie otwarcia restauracji aby zaznać 15 min spokojnego zjedzenia posiłku .Później nie było to możliwe
1.5/6
Hotel nie powinien być brany w ogóle pod uwagę przez ludzi chcących: wypocząć, uciec od zgiełku codzienności, lubiących jeść na czystych talerzach, bez stania w kolejce do stolika, jak również po jedzenie oraz w snack barze i po drinki ... chcących porozumieć się z obsługą chociażby w języku angielskim... Ogólnie opisując sytuację i bez zbytniej przesady - kolejki wszędzie, począwszy od recepcji po restaurację, brudne talerze w "restauracji", 99% gości to mega głośne rodziny pochodzenia hiszpańskiego. Pierwszy mój urlop w życiu, na którym nie wypoczęłam. Wszędzie jak w ulu i wszędzie w kolejce...dramat. Na plus czystość w pokojach i jedzenie.