Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podczas tej objazdówki nikt nie będzie się nudził. Niewiarygodne dzieła Gaudiego, niesamowite zbiory muzeum Prado, przepiękna Sewilla, futurystyczna Walencja, nieprawdopodobna Alhambra … - serwują prawdziwą ucztę nawet dla wybrednego oka. Przepyszna Sangria oraz paella dają szansę posmakowania Hiszpanii. Dynamiczne flamenco pozwala odkryć hiszpańską duszę. Ciekawe opowieści o przeszłości i teraźniejszości, kulturze i obyczajach, życiu zwykłych Hiszpanów i ploteczki o rodzinie królewskiej uprzyjemniają i skracają długie przejazdy. Warto odkryć magiczną Hiszpanię z biurem Rainbow :)
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli ktoś jedzie pierwszy raz do Hiszpanii powinien wybrać tę własnie wycieczkę. Tylko jedna uwaga; pamiętajcie zabrać kostiumy bo przy hotelach bywają baseny!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawa wycieczka dla ludzi ciekawych świata. Jak w tytule Hiszpania pokazana w mocno telegraficznym skrócie. Większość atrakcji, które odwiedziliśmy mają ograniczoną dostępność dla turystów indywidualnych. Poza jedną niekorzystną dla Nas zmianę hotelu na ostatnią noc, która spowodowała również odwołanie jednej z ciekawszych wycieczek fakultatywnych.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hiszpania jest piękna. Najpierw zwiedziliśmy cudowną dzielnicę gotycką w Barcelonie. Kolejny dzień to królewski Madryt oraz niestety potraktowane po macoszemu Muzeum Prado z dziełami Tycjana, Valezqueza czy Rubensa. Następnie wspaniała Kordoba z wąskim uliczkami między białymi budynkami oraz imponująca Sewilla, czyli wizyta u torreadorów (tylko byczków szkoda...). Środa to spotkanie z Nasrydami w Granadzie i wymarzona przeze mnie od lat majestatyczna Alhambra. Następnego dnia byliśmy z kolei w Walencji, mieście, którego przyznaje, że nie doceniałam. I ostatni dzień zwiedzania to powrót do Barcelony, by tym razem spojrzeć na nią oczami Gaudiego. Nie zawiodłam się Hiszpanią i pewnie jeszcze wrócę w niektóre z tych miejsc, by przyjrzeć im się bliżej, tym razem już ze spokojem.