4.8/6 (55 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Hotel brzydki i źle zorganizowany. Ciągłe remonty, porzucone inwestycje, odgłosy budowy, smród farby, koty i koszmarne muchy nad basenem. Do tego opieszałość pracowników, którzy jak widzieli kolejkę dzieci po gofry czy naleśniki, to specjalnie przykręcali blat i przeciągali oczekiwanie w czasie, aż ludzie rezygnowali, a najwytrwalsi, którzy stali i tak często odchodzili z niczym, bo panowie kończyli pracę. Do wzięcia picia z baru trzeba było angażować pół rodziny bo limitowali napoje i wydawali na osobę max 2 kubki. Niby wszystko było, ale tak, że się odechciewało, np. był ekspres do kawy a wysyłali ludzi do kącika z kawą z dzbanka, która nie nadawała się do picia. I jeszcze o wycieczkach - wyspa Paradise to wielka ściema. Płynie się na odgrodzony kawałek brzydkiej wyspy, gdzie są parasole, pod które upychają turystów, by się nie rozchodzili za bardzo. Atrakcje typu taniec brzucha i taniec derwisza - na średnim poziomie, snoorkowanie - miały być dwa wypłynięcia na łącznie godzinę, było jedno na 15-20 minut. Wycieczka nie była warta tych pieniędzy. Wyjazd Sahara park - rozklekotane auta, gdzie nie ma się czego trzymać i człowiek się zastanawia, czy oby tej wyprawy nie przypłaci chorobą kręgosłupa. Przejazd na quadach po ciemku, bez świateł - na siłę, by wykonać plan wycieczki. Masakra. Wycieczka city tour - godna polecenia mimo swych słabości. Wykwaterowanie o 12, mimo że wylot za kilkanaście godzin. Udało się wyprosić obiad, za kolację kazali sobie płacić. Słabe. Najgorszym punktem był jednak wieczór sylwestrowy ... kolacja zorganizowana o 18:30 na dwie tury. Druga o 20:30. Atrakcje, których spodziewaliśmy się wieczorem, zaczęły się od 17 i skończyły przed kolacją... Po kolacji zrobili odliczanie, zapalili napis z datą 2020, pokroili tort i tyle. Muzyka na żywo to jakaś pomyłka. Ci, co zdążyli i wiedzieli mogli zarezerwować sobie stolik w nocnym klubie. Oczywiście o ile wykupili minimum jedną butelkę alkoholu od 20-25 euro wzwyż. Dla wszystkich i tak nie starczyło miejsca. Na czas Sylwestra dokwaterowali do hotelu ludzi z hotelu obok. Był człowiek na człowieku. Wszędzie kolejki. Zanim dostało się coś ciepłego do jedzenia i doszło z talerzem do stolika, jedzenie już wystygło. Ten Sylwester okazał się porażką. Spędziliśmy go z kubkiem wina w lobby. Bez muzyki, bez odliczania. Ogromny zawód, ogromne rozczarowanie.
3.5/6
Byłam w hotelu 22.08.19 przylot po 2w nocy. Kwaterunek w hotelu po 3.30, zależało nam na pokojach blisko siebie-rezerwacja na 3pokoje, jeden z 3lozlami. Dostaliśmy pokoje 747,748,749, bardzo słabe w łazienkach chodziły karaluchy. w każdym pokoju po 2lozka. W recepcji po 15$ zmienili na inne ale nadal dla 3os. Nie bylo 3lozek w pokoju więc 2os spały na 1. Rezydentka nastąwiona na sprzedaż wycieczek. Prawie nic nie pomogła 2dni sama chodziłam o zmianę pokoju Masakra. Jedzenie było bardzo smaczne nawet moje dziecko jadło że samkiem,baseny aqua park ok. Piękna piaszczysta plaża. Wielki minus odlot w nocy zabrali nas z hotelu o 23.30 o 12 hotel odebrał opaski i nic nie przysługiwalo nam. Rezydentka zapewniła że wyżywienie zostanie ale nie Zostało, nie pomogła też. Bardzo slabo bo córka ma 3.5roku... Hotel ok ale ostatni raz z tym biurem!
3.5/6
Sam ośrodek jest bardzo duży, oferuje dużo atrakcji. Dużym plusem jest dostęp do aquaparku, prywatna plaża, duży obszar do wypoczynku, więc i często można zmieniać miejsce. Baseny w trakcie pobytu do dyspozycji były 2. Kolejny był zamknięty ze względu na remont restauracji będącej zaraz obok (możliwe że był to ten basen, który widoczny jest na zdjęciach). Generalnie w październiku trzeba liczyć się z remontami, ze względu na fakt, że nie jest to szczyt sezonu, aczkolwiek my pokoju w pobliżu żadnego remontu nie mieliśmy więc aż tak uciążliwe to nie było. Gdybyśmy jednak mieli mieć w okolicy remontowanej restauracji czy drogi wjazdowej, gdzie wymieniano pozbruk, to warto by było uprzedzić o takiej możliwości już w biurze podczas rezerwacji wycieczki. Generalnie wszystko ok, do momentu wyjazdu. Pilot wycieczki, pełniący funkcję rezydenta załatwił nam śniadanie w formie suchego prowiantu w dniu wyjazdu oraz odebranie naszego bagażu spod pokoju i dostarczenie do recepcji. Jednak obsługa hotelu chyba wzięła sobie to za nic, ponieważ nasze bagaże pozostały pod pokojem (mimo że określono czas dokładny, kiedy mają zostać zabrane i na długo przed tym czasem tam je zostawiliśmy) i gdybyśmy się nie zapytali recpecjonisty czy ktoś przywiezie bagaże, pewnie by tam zostały. Autokar przyjeżdża pod hotel, a my biegiem po bagaż, bo "bagażowy niestety jest teraz zajęty". A suchego prowiantu nie zobaczyliśmy na oczy, nie wiadomo czemu. Wszyscy turyści z innych hoteli usiedli sobie na lotnisku ze swoimi wyprawkami w paczkach hoteli, w których wypoczywali, a my nic. Sami sobie zapewnijcie jedzenie, w końcu zapłaciliście za to śniadanie w hotelu, to teraz sobie kupcie coś na lotnisku. A z cenami na lotniskach wiadomo jak jest. Więc generalnie polecam być przygotowanym na taką ewentualność w dniu wyjazdu, bo jeżeli lądujecie popołudniu w Polsce, to do tego czasu żołądki wywiną się Wam na drugą stronę. No i przy dwóch osobach jakieś 20 dolarów za śniadanie w hotelu w plecy.
3.0/6
Pobyt sylwestrowy w hotelu Aladdin Beach Resort okazał się totalną klapą. Hotel jest stary, w ciągłym remoncie, przy basenach biegają koty i latają stada much, a odgłosy remontów i smród farby nie pozwalają na spokojny wypoczynek nad podgrzewanym basenem. Do tego limity w wydawaniu jedzenia i picia oraz bardzo powolna obsługa, która przeciągając w czasie wydawanie posiłków i napojów doprowadza do sytuacji, że ludzie rezygnują lub czują się nieproszonymi gośćmi. Pobyt sylwestrowy, który miał zapoczątkować tradycję takich wyjazdów okazał się ogromnym rozczarowaniem i kosztował nas mnóstwo nerwów i stresu. Do tego hotelu nigdy nie wrócimy i szczerze odradzamy.