Opinie o Amwaj Beach Club resort - Abu Soma (ex. Albatros Beach Club Abu Soma)

0.5/6

niestety nie wrócimy ponownie

Odwiedziliśmy hotel od 06.03.2025 do 13.03.2025r. Wejście do samego hotelu przepiękne, zameldowanie poszlo szybko i sprawnie (ważne by mieć ze sobą dokumenty rezerwacji pobytu otrzymane w rainbow). Na pierwszy rzut oka pokój wyglądał na całkiem schludny. Widać, że kolory na zdjęciach hotelu zostały wzmocnione bo w rzeczywistości sa wyblakłe. Na stronie nie ma zdjec łazienek i już wiem dlaczego - totalny syf, piach, kurz, włosy poprzednich gości hotelu, lustro tez nie grzeszyło czystością. Po napisaniu opinii na stronie hotelu od razu na drugi dzień zostaliśmy poproszeni o rozmowę w recepcji z osoba zajmująca się relacjami z klientem. Mimo, że pokój ,,sprzatany" codziennie niestety było to sprzątanie powierzchowne. Część ala kuchenna tragedia. Brudne szklanki, które widać, że opłukiwanie są tylko wodą. Mało tego hotel posiada osobne budynki z płatnym spa, fotografami, organizatorami wycieczek, koktajlami( te akurat mogę szczerze polecić są naprawdę przepyszne). Każdy z budynków ma swojego przedstawiciela, który natarczywie próbuje wcisnąć coś klientowi niezaleznie od tego czy jesteś na plaży czy basenie. Pan od wycieczek zaproponował wyjazd na wyspę na wprost hotelu a w książce pokazywał zdjęcia z całkiem innych wysp. Najbardziej denerwujące są osoby ze spa, które w sposób cwany wypisują karteczkę z rezerwacja usługi. Miło podpytuje jaki mamy numer pokoju (jest on niezbędny do wypisania rezerwacji) dzięki czemu podpowie czy mamy blisko do spa czy kawałek dalej.Proponuję wszystko od zdobień paznokci, brwi po obcinanie włosów czy brody dla mężczyzn. Nie da się spokojnie poleżeć na leżaku bo owy Pan naruszał prywatność podchodząc z nitką regulując z Nienacka brwi czy łapie włosy i plecie warkocze. Niestety natknęłam się na taką kartkę, która mi wręczył i oznajmił, że jest to zupelnie nic zaproponował termin który mają wolny na usługę jeśli będę mogła to przyjdę. Niestety na odwrocie kartki jest informacja, że jeśli nie zjawię się na wizycie place 100% kwoty w tym przypadku 70$ a jeśli zrezygnuje zapłacę połowę. Co do jedzenia jedna wielka tragedia. Makaron który makaronu nie przypomina, ryż, który pływa z wodą w bemarach, wszystko bez smaku, mięso suche, jeśli jest koło niego sos to smakuje jak naszą polska kostka knoora rozpuszczona w szklance wody x3 przez co jest to kwas. W jedzeniu dziobią małe wróbelki rzadko kiedy są odganiane z jedzenia - już samo to odrzuca od zjedzenia tam czegokolwiek ale niestety w pobliżu nie ma nic wiec szanse na zjedzenie czegokolwiek innego są nikome. Na terenie obiektu ciągłe prace. Polecić z całego wyjazdu mogę dwóch przemiłych Panow z herbaciarni, którzy byli dla nas bardzo gościnni a nawet opowiadali nam o swojej kulturze. Plaża fajna jednak w sezonie letnim będzie tam ciężko znaleźć wolny leżak. Nie ma nigdzie wzmianki o tym, że są tam codziennie odpływy, aby wejść chociaż po kostki trzeba przejść ok 200m. Odpływ kończy się późnym popołudniem i zaczyna znów wieczorem.