5.6/6 (298 opinii)
Kategoria lokalna 5
5.0/6
Wyjazd ogólnie bardzo udany piękny duży hotel z wieloma basenami w tym 2 podgrzewane i nawet zjeżdżalnie działały pomimo nieprzyjemnego, chłodnego wiatru od morza. Dostateczna ilość barów na terenie i budek z jedzeniem i piciem na plaży szkoda, że nie można swobodnie przemieszczać się wzdłuż wybrzeża, ale taka jest specyfika tego kraju, plaża hotelowa jest prywatna i koniec nie pospacerujesz na obcej. Hotel jak wspomniałem ogromny, jedzenie smaczne i różnorodne, a ciasta wyśmienite natomiast drinki pod psem z lokalnych alkoholi nieprzypominających niczego, dramat sytuację ratowało dość dobre piwo. Pokoje znośne, codziennie sprzątane i za małego tipa obsługa wymyślała na każdy dzień cudowne formy z ręczników w postaci łabędzi lub słoników . WIFI działało, ale często był problem z logowaniem i trzeba było trochę czasu poświęcić na połączenie.
4.5/6
Pobyt maj 2019. Pogoda wspaniała, pobyt w/w hotelu po raz 9 . Pełny relaks w okresie ramadanu. Wyżywienie trochę obniżyło loty ale idzie przeżyć. Obsługa ok.
4.5/6
Może zacznę od tego że był to mój pierwszy wyjazd do Egiptu. Hotel, olbrzymi kompleks z pewnością jest co robić. Jest siłownia, są korty tenisowe i duża ilość basenów. Leżaków na pewno nie zabraknie. Niestety plaża... plaży jakby nie ma... a tym bardziej morza... Jest to chyba największy minus tego hotelu. Moje kolejne negatywne odczucia były związane z licznymi "nagabywaczami" hotelowymi, ciężko wyleżeć spokojnie na leżaku bo naprawdę co 5 minut ktoś podchodzi i oferuje sprzedaż a to masażu a to wycieczek albo czyszczenia okularów słonecznych i nie mówię tu o animatorach bo oni są kolejną zmorą - za dużo, za często ... Jeśli chodzi o jedzenie... ciężko mi sie wypowiedzieć, jadałam lepiej np. w Grecji. To wyżywienie po prostu mi nie odpowiadało. Często zdarzało sie że wołowina była tak twarda że ciężko było ją pogryźć. Klątwa Faraona nas nie dopadła podczas pobytu w Egipcie, natomiast po powrocie do Polski już sie rozchorowałam, ale czy to było pokłosiem Egiptu... ciężko powiedzieć. Co do pokoi... oczywiście dostaliśmy pokój z widokiem na... sąsiedni hotel... ale z tego co czytałam w opiniach jest to celowy zabieg obsługi. Za 10 dolarów zamienią na pokój z widokiem na baseny( bo o morzu ciężko tu mówić). Generalnie wszyscy są tam nastawieni na napiwki od pokojowego do kelnera przy basenie i licznych mieszkańców. Nie dasz napiwku źle, dasz jeszcze gorzej bo się później nie chcą odczepić. Rezydent jak to rezydent. Wykupiliśmy trzy wycieczki. Pierwsza do Hurghady, bardzo przyjemna wycieczka, aczkolwiek zakupy w sklepie średnie... Lepsze i tańsze rzeczy kupiłam w pobliskich sklepikach przy hotelu - choć wyjście samemu z hotelu grozi zaczepkami miejscowej ludności - w szczególności grozi to blondynkom. Lepiej wychodzić za dnia niż w porze wieczorowej. Drugą wycieczkę wykupiliśmy do Luksoru, świątynia w Karnaku - warta zobaczenia !!! tak samo świątynia Hatszepsut. Zupełnie niepotrzebne wydają się postoje w perfumeriach, fabrykach alabastru i papirusu, nic ciekawego a ceny wygórowane. Przez co cała wycieczka ciągnie się w nieskończoność i człowiek wraca wykończony... Ostatnią atrakcją która wykupiliśmy była wycieczka do Kairu i to była nasz błąd... Droga w jedną stronę to 8 godzin a z powrotem 7 ... więcej godzin człowiek spędzi w trasie niż na zwiedzaniu... po wyjściu z autobusu nie ma ochoty zwiedzać już nic...Piramidy wiadomo :) robią wrażenie, ale to co się dzieje wokół, ciężko opisać... samochody , wielbłądy , ten sprzedaje torebki ten papirusy, zaczepiają na każdym kroku. Najlepiej ignorować, nie wchodzić w gadki... Do hotelu wróciliśmy o północy... mieliśmy mieć zagwarantowaną późna kolacje w restauracji, no niestety bardzo ale to bardzo zawiedliśmy się na Rainbow w tym momencie, bo jak się okazało żadna kolacja na nas nie czekała !!! To samo dotyczy prowiantów na drogę... dwie praktycznie suche bułki, jabłko woda i soczek i tak na każdej wycieczce... Lotnisko w Hurghadzie - komedia, naliczyłam 10 bzdurnych kontroli a jeśli ktoś miał "szczęście" to jeszcze więcej. Wszędzie wołają napiwki nawet w toalecie, gdzie oczywiście żadne pieniądze się nie należą. Reasumując, pomimo tylu negatywów uważam że warto jest lecieć do Egiptu i zobaczyć tamtejszą kulturę, całkiem inny świat :) Pozdrawiam
4.5/6
Wyjazd byłby na 6 gdyby nie biuro Rainbow. Niestety ale więcej z Wami nie polecę. Sam hotel świetny obsługa robi wszystko co może i nie ma tu nacisku na napiwki. Jedzenie pyszne. Minus dla plażowiczów i miłośników morza gdyż są ogromne odpływy.