5.3/6 (320 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.5/6
Czysty i schludny z bardzo dobrym jedzeniem i obsługą, a dlatego tylko 4.5 bo nie było dyskotek w hotelu. Po za tym wszystko na Plus
4.5/6
Lot z Enter Air bezproblemowy, wylot opóźniony 1,5 godziny. Catering płatny, miła obsługa, nowa moda coraz więcej niemowlaków i malutkich dzici na pokładzie, trochę zamieszania i hałasu. Przyjechaliśmy do hotelu w nocy, zażądali vochera, którego nie mieliśmy, tylko umowę z Rainbow. Dyskusje trwały 1 godzinę, w końcu wszystko zakończyło się pomyślnie. W tym hotelu byliśmy 2-gi raz z rzędu z związku pomostem 350 metrowym i piękną rafą prosto z mola. I to była największa atrakcja pobytu- snurking w otoczeniu pięknych kolorowych rybek. Pokój ładny, duży, drobne awarie /spłuczka,drzwi od tarasu/ naprawiali sprawnie. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone każdy znajdzie coś dla siebie bo wybór jest ogromny. Tylko soków z dystrybutora nie polecam -chemia. Hotelowy internet nie działa właściwie w ogóle, można u nich kupić 15 euro/3dni i też były problemy.Najlepiej kupić kartę na lotnisku. Wzięliśmy 1 wycieczkę na Rajska Wyspa. W opisie miały być 2 postoje na Paradise Island i potem Gifun, był tylko jeden/ 45$. Do każdej wycieczki doliczone 5$ za transport. Wzieliśmy też wycieczkę Piano Diving znajdujący się na terenie hotelu. 2 zejścia pod wodę po 15 min.60 euro. Trochę przegięcie tym bardziej że wrażenia średnie. Podsumowując pobyt bardzo udany, Uwaga zejście do wody z plaży utrudnione przypływ-odpływ, dość silne wiatry.
4.5/6
Blisko rafa i naprawdę nie trzeba płacić za dodatkowe wyjazdy z nurkowaniem i snorkingiem. Byliśmy na dodatkowym wyjeździe i więcej podwodnych atrakcji widzieliśmy przy samym hotelu. Jedzenie OK, ale każdy z nas walczył non stop z bólami brzucha. Na szczęście leki pomagały (najbardziej nifuroksazyd 200 przywieziony z Polski, tamtejsze leki działały na nas słabiej, ale działały). Mam wrażenie że woda do picia serwowana w hotelu czasami była mieszana z kranówką - miała wtedy inny zapach, i wtedy cierpieliśmy bardziej. Ale pewności czy to to było powodem nie jestem pewna na 100%. Pokoje czyste , kosmetyki uzupełniane. Źle pomyślane wykwaterowanie- pokój trzeba było zdać o 10- 11.00 o wylot o 2.00 w nocy. Tyle godzin bez pokoju i bez wcześniejszego uświadomienia tego przez biuro podróży to duży minus. Chciałabym być o tym poinformowana przy zakupie. Zdecydowałabym się na kupno, ale z pełną świadomością faktu że muszę dokupić 1 dobę samodzielnie. Były też problemy z miejscem w samolocie- wykupilismy dodatkowo konkretne miejsca z większą ilością miejsca podczas powrotu, ale nie mogliśmy z tego skorzystać, linia lotnicza odmówiła za względu na wiek dziecka.
4.5/6
Teren hotelu utrzymywany w czystości, zieleń zadbana. Żadnych nieprzyjemnych zapachów z kanalizacji itp. Pokoje wysłużone, ale trzymają standard. Położenie hotelu, tak jak chwali wiele osób, świetne ze względu na bliskość rafy. Rewelacyjne wrażenia ze snurkowania – dużo różnych gatunków ryb (wszędzie kolorowo). Dobra widoczność, ale w słoneczny dzień. Tak, w słoneczny, ponieważ podczas naszego pobytu połowa dni była z zachmurzeniem (nawet czasami z krótkimi opadami deszczu!). Spacer po molo nie jest taki długi jakby się wydawało. Dla tych co nie lubią głębin możliwość zejścia w płytszym miejscu, gdzie można także popływać, pod warunkiem, że nie ma akurat odpływu, no i koniecznie buty do wody. Podczas tygodniowego pobytu był jeden odpływ, ale tylko kilkugodzinny. Poza tym woda do samej plaży. Plaża raczej opustoszała. Dużo leżaków i miejsca do wyboru. Ręczniki plażowe na miejscu i do odbioru przy plaży (zwrotna karta na ręczniki). Można także przejść na plażę sąsiedniego hotelu Royal Azur, gdzie w zatoczce można popływać (jeszcze cieplejsza woda!). Przy głównym basenie momentami głośno ze względu na muzykę. My mieliśmy pokoje alejkę dalej i uważam to za zaletę. Przy hotelu dużo różnych sklepów z pamiątkami (nawet większy wybór niż w Hurghadzie, a ceny porównywalne). Naturalnie można/należy się targować (po 5 min. w sklepie z papirusami cena 60% w dół). Można także zamówić kartę do telefonu z pakietem internetowym w przystępnej cenie. Nie podam konkretnej kwoty, bo także można negocjować. Obsługa hotelu pomocna i sympatyczna. Barmani po napiwku nie oszczędzają, a serwowany alkohol jest w porządku. Jedzenie super! W głównej restauracji dużo, różnorodnie i smacznie. W restauracji przy plaży ok. Automaty do napojów pobierają wodę z butli, więc bez obaw. Fajną sprawą są bary basenowe. Podczas tygodniowego pobytu możliwość skorzystania z 2 restauracji „a la carte” – indyjskiej i włoskiej. Indyjska daje popalić, a włoska… no właśnie. Ogólnie ok, jednak po jednym daniu (pasta) zaczęły się drobne problemy żołądkowe. Absolutnie nie zniechęcam do tego hotelu po wizycie we włoskiej restauracji. Po prostu szef kuchni nie przyłożył się odpowiednio. Na szczęście przy hotelu jest punkt apteczny i miejscowy „Antinal” dał radę. Wieczorne animacje w różnych hotelach nigdy nie budziły mojego zainteresowania, z powodu ich marnej jakości. W Stelli była ekipa z „Talent Teams Animation” i pierwszy raz podczas wieczorków hotelowych zabawa była przednia, zarówno pod względem wokalno-muzycznym jak i rozrywkowym. Jeszcze parę zdań na temat wyjazdów fakultatywnych z Rainbow. Duży wybór wycieczek. My skorzystaliśmy z dwóch: quad safari oraz Kair. Quady polecam każdemu, choć może być to trochę męczące z uwagi na pustynny upał i samo prowadzenie pojazdu. Przed wyjazdem jest trening i obsługa dzieli grupę na „slow group” i „fast group”. Szybka grupa jedzie dłuższą trasą często na pełnym gazie :-)) Świetna zabawa. Natomiast po wycieczce do Kairu mam mieszane uczucia. W programie jest: zwiedzanie meczetu – wystarczająco czasowo, zwiedzanie Muzeum Kairskiego - czasowo ujdzie, dla chętnych rejs łodzią – w sumie ok. 1 godz., obiad w hotelu – skromnie ale ok (obsługa stwarzała wrażenie jakbyśmy od wejścia powinni już dawno wyjść), Giza - piramida Cheopsa 20 min!, reszta z autokaru, punkt widokowy 20 min, Sfinks 10 min!. I moje pytanie. Jak ja mam obejrzeć piramidę od środka, gdy mam 20 minut na to żeby tam dojść, wejść i wrócić do autokaru? Do tego przewodnik wręcz zniechęcał do wchodzenia do środka, a ja głównie po to tam pojechałem. Podobno w okresie ramadanu są krótsze godziny zwiedzania. Tylko, że nikt nas wcześniej o tym nie uprzedził, a blisko 100 USD od osoby trzeba wyłożyć. Piramidy trzeba koniecznie zobaczyć, bo naprawdę robią duże wrażenie. Na koniec obowiązkowo sklep z perfumami – dobra godzina. W drodze powrotnej awaria autokaru. No ale to już sytuacja losowa, za to to zachód słońca na pustyni! Do Egiptu wrócę na pewno. Może także do Stella Di Mare. Jednak do Gizy sam zorganizuję sobie wyjazd.