Opinie o Royal Star (ex.Three Corners Royal Star)

3.0/6

Fajny hotel ALE...

Byliśmy tam 12 dni. Wszystko było OK, codziennie dobrze wysprzątany pokój (1$ na poduszce = ręcznikowe origami na łóżku), miła obsługa i dobra lokalizacja - blisko do centrum, mariny i galerii handlowej (Carrefour, gdzie można kupić produkty w normalnych cenach i bez targowania się oraz wymienić walutę i kupić kartę sim). Jeśli zdecydujecie się na spacer do Hurghada City Center to uważajcie na gości z małego sklepiku niedaleko hotelu zapraszających na herbatę (po herbatce przyda się Antinal) a bardzo mili Panowie zechcą nam coś sprzedać za niebotyczne sumy. Wracając do hotelu - pokój standard (rzekomo z widokiem na ogród) = pokój od ulicy, obsługa jakże dbająca o zadowolenie gości (i swoją kieszeń) proponuję zamianę na pokój z boku hotelu z widokiem na... dach hotelu obok, ewentualnie za dopłatą 10usd/dzień z widokiem na basen i morze. Nie pasowało nam jedzenie, codziennie te same potrawy a żołądki średnio reagowały (natychmiastowo pomaga Antinal, w który warto się zaopatrzyć już pierwszego dnia na wszelki wypadek). Plaża wygląda ładnie - z daleka... Parasole i leżaki są spoko, nie najnowsze ale spełniają swoją funkcję. Częsty odpływ odsłania skały i masę stworzonek wystających spod kamieni, a właśnie! Nie zapomnijcie o butach do wody! Nikt przecież nie chce pociąć stóp kamieniami ani nadziać się na jeżowca (których jest pełno), woda ponadto jest bardzo płytka nawet podczas przypływu, wchodzi się bardzo daleko a woda sięga tylko do kolan. Obok jest druga plaża, z której można korzystać, jest głębsza (i to jest plus) ale głównie korzystają z niej lokalsi, zdarza się, że jak kobieta zostanie sama to zaczepiają, odpłynąłem kawałek dalej zobaczyć rafę a już zaczepiali moją partnerkę. Ogólnie wakacje udane z uwagi na wycieczki fakultatywne, na których spędziliśmy większość czasu (warto rozeznać się w wycieczkach oferowanych przez lokalne biura mówiące po polsku - mają szerszą ofertę), w hotelu głównie spaliśmy, a z plaży skorzystaliśmy raz czy dwa. Hotel warty polecenia jako tania baza wypadowa na wycieczki, na pewno nie na pobyt 8 czy 12 dniowy tylko na jego terenie, ponieważ nie oferuje poza animacjami przy małym basenie żadnych rozrywek. A właśnie! Animacje! Prowadzone są przeważnie z zaangażowaniem ale przez osoby niedoświadczone. Główną atrakcją wszystkich wieczorków jest Jimi, który trzyma całość "imprezy" w jednym kawałku i zawsze zachęca publikę do zabawy i nie przyjmuję odmowy.