
Bagaż
rejestrowany i podręczny
Opieka
polskojęzycznego pilota
Ubezpieczenie
podstawowe
Oferta nie jest obecnie w sprzedaży

Marzysz o odpoczynku w tej okolicy?
Mamy dla Ciebie wiele innych propozycji!
4.7/6 (5 opinii)
Intensywność programu
Pilot
Program wycieczki
Transport
Wyżywienie
Zakwaterowanie
Zdjęcia klientów
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwszy tydzień wycieczki był absolutnie rewelacyjny! Cieszę się, że program pozwolił zobaczyć Indonezję nie tylko od strony typowo turystycznej, ale też tę bardziej dziką, naturalną i autentyczną. To zdecydowanie wyróżnia tę ofertę na tle innych. Największym przeżyciem był 2-dniowy rejs w okolicach Komodo – zdecydowanie najlepsza część całej wycieczki! Przepiękne krajobrazy, świetnie zorganizowany plan dnia i niesamowita atmosfera na pokładzie. Snorkowanie wśród nieziemskiej rafy koralowej to coś, czego długo nie zapomnę – kolory, różnorodność ryb, czysta woda... po prostu bajka! No i najważniejsze czy były warany? BYŁY!!! Niesamowite zwierzęta. Obłędny wschód słońca na wyspie Padar, widok warty wczesnej pobudki. Wypoczynek na Labuan Bajo upłynął bardzo miło, miejsce spokojne i malownicze. Pobyt na Bali bardzo udany. Polecam wycieczkę na Nusa Penida oraz snorkowanie z Mantami. Coś wspaniałego. Możliwość pływania z tymi stworzeniami była niezapomnianym doświadczeniem. Cała wycieczka została bardzo dobrze zorganizowana – logistyka, przewodnicy, transport, wszystko na wysokim poziomie. Dziękuję za niezapomniane wrażenia!
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indonezja stanowi barwną mozaikę ludów, tradycji i języków. Przez masowego turystę kojarzona jest chyba głównie z turystycznym rajem - Bali. Program „Śladami smoków z Komodo” pozwala zobaczyć nieco inną odsłonę Indonezji, która oprócz luksusowych hoteli ma do zaoferowania również, albo i przede wszystkim zapierającą dech w piersiach przyrodę, dzikie plaże, piękne świątynie, zachwycające rękodzieło, fascynującą kulturę, bogatą faunę i największą jaszczurkę na świecie :) Wycieczka zostawiła w nas pewien niedosyt Indonezji, albo inaczej – rozbudziła apetyt na Indonezję ;)