5.5/6 (255 opinii)
6.0/6
Wycieczka spełniła wszystkie nasze oczekiwania. Wyjazd był bardzo dobrze zorganizowany. Tempo wycieczki było w sam raz (dobre również dla rodzin z dziećmi). Safari odbywa się 7-osobowymi busikami z podnoszonymi dachami (nie jeepami) Można było spokojnie delektować się przyroda, podziwiać dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Czuliśmy się jak w świecie Króla Lwa. Udało nam się zobaczyć prawie wszystkie afrykańskie gatunki, również dzięki naszemu kierowcy (Issa - best driver in the world), który wyszukiwał dla nas najlepsze stanowiska do obserwacji, kontaktował się z innymi kierowcami i pędził do celu (dzięki temu zobaczyliśmy odpoczywającego lwa). Wszystkie 3 parki narodowe w programie są warte odwiedzenia aczkolwiek naszym faworytem był park Amboseli (w którym obfitość zwierząt przerosła nasze oczekiwania). Lodge w czasie safari są ok. Było czysto, prywatna łazienka, dobre jedzenie, dostęp do wifi, wszędzie moskitiery. Poza jedna nocą gdzie było pełno robaków (to jest Afryka, wiec są robaki) było ok. Obsługa w każdej lodgy była bardzo miła i pomocna. Na krótki pobyt w Mombasie wybraliśmy Hotel Diani Sea Resort. Polecamy! Fajny basen, dobre drinki i jedzenie, Szeroka piaszczysta plaża. Dodatkowo hotel oferuje wycieczki na snorkling, masaże i wieczorne animacje. W hotelu jest kantor w którym można wymienić pieniądze z powrotem na dolary. Ogólnie bardzo polecam tą wycieczkę. To były jedne z fajniejszych moich wakacji.
6.0/6
Afrykańskie słońce, rajskie plaże, ciekawa kultura, piękne zwierzęta. To tylko część z tego co widziałem. Wycieczkę do Kenii mogę polecić każdemu, a szczególnie miłośnikom przyrody i beztroskiego wylegiwania się na plaży. Przez 8 dni ( 4 safari, 4 plaża) zobaczyliśmy to czego nie było nam do tej pory dane. Przebiło to zeszłoroczne Seszele. Bogaty program. Świetni przewodnicy, bogactwo zwierząt, białe szyty Kilimandżaro, bieda mieszająca się z luksusem ośrodków. To tylko niewielka część tego co widzieliśmy, czuliśmy, doświadczyliśmy. Na pewno tu wrócimy. Polecam wszystkim, a zwłaszcza tym co myślą, ze wyjazd z żoną bez dzieci może być nudny ;-). Tu nie ma czasu na nudę. REWELACJA.
6.0/6
Safari dostarcza tylu wrażeń, że trudno jest je opisać w kilku słowach. Spełnienie dziecięcych marzeń, kiedy sawannę widziałam w programach tv. Możliwość zobaczenia wschodu słońca w takim pięknym miejscu jest wyjątkowe. Majestatyczne słonie i z niezwykłą gracją przechadzające się tuż obok mnie żyrafy oraz galopujące antylopy gnu to wspomnienie, które zostanie ze mną na zawsze. Lodge jak z filmów, hotele i obsługa niezwykle życzliwa. Nie zmieniłabym ani jednej rzeczy w tym wyjeździe. Zamknij oczy i weź głęboki oddech, poczuj jak pachnie sawanna o poranku.
6.0/6
Wielka Piątka od hotelu aż po trawy sawanny. Na każdym z etapów wycieczki czuliśmy się szczęśliwi i wiedzieliśmy, że podjęliśmy dobrą decyzję wybierając ten program i tą wycieczkę. Wycieczka ma kilka słabych punktów, ale broni się tymi mocnymi. Najsłabszym z nich moim zdaniem jest transport samolotem niedostosowanym do tak długiej trasy. Samolot jest za mały, wymaga międzylądowania. Podróż 10h w samolocie średniego zasięgu to prawdziwa męczarnia. Do tego na pokładzie nie dostaniemy posiłku w cenie, czy napoju. Wszystko jest dodatkowo płatne i dobrze jest się do tego przygotować. Po dotarciu na lotnisko w Mombasie zostaliśmy miło zaskoczeni podwyższeniem standardu naszego hotelu. Mieliśmy bowiem wykupioną wycieczkę HB, okazało się, że otrzymamy AllIn. Neptune Village Beach Resort & Spa okazał się doskołym minus. Minus, bo mimo wyraźnych starań kuchnia nie jest doskonała. Dania charakteryzują się typowo płaskim smakiem dla krajów Afryki (albo coś jest bardzo ostre, albo jest nijakie). Jest to jednak nic nieznaczący szczegół w stosunku do tego co dostajemy in plus. Alkohole lokalne są mocne i dobre (piwo, whiskey). Hotel jest czysty, obsługa prze miła i pomocna. Wszystko utrzymane jest w klimacie spokoju i relaksu. Nawet wybitna przez małpę szyba na tarasie nie była przedmiotem dyskusji. Stało się i tyle. 3 dni spędzone w hotelu okazały się dawką prawdziwego relaksu i można było poczuć się jak w filmie z Bondem. Szeroka plaża z delikatnym piaskiem, ciekawy basen, podlewana i gęsta trawa wokół kompleksu. Chłopcy na plaży nie mogą wchodzić na obiekt, co sprzyja odpoczynkowi. Jeśli ktoś jednak ma kaprys, może kupić od nich wszystko, dosłownie wszystko ;)Drugim etapem wycieczki jest Safari. Osadzone w klimacie, z fantastycznym pilotem Robertem. Osoba o ogormnej wiedzy, która z zapalem i dobrem w sercu chce jak najwięcej przekazać nam- odwiedzającym. Widać, że Robert jest prawdziwym podróżnikiem o czym chętnie opowiada. Dzięki jemu doświadczeniu odwiedzamy wszystkie parki z zaplanowanej listy sprawnie i z satysfakcją. Satysfakcją, bo odnaleźliśmy naszą Wielką Piątkę zwierząt Afryki. Do tego opcja noclegu w Lodgach na Sawannie to spełnienie marzeń niczym z filmów podróżniczych. Nocleg "wśród zwierząt" pośrodku niczego daje niesamowite poczucie jedności z naturą. Strzałem w 10 okazała się również Lodga przy parku Amboseli, gdzie w klimacie "namiotów" zbudowano wioskę. ten nocleg był najprzyjemniejszy dla mnie. W pokoju wszystkie elementy wystroju są w klimacie kolonialnym i Afrykańskim. Łóżko z pnia, wieszami, krzesła z drewna. Coś cudownego. A na środku basen z rześką, czystą wodą. Po całodziennym safari to iście królewski odpoczynek. W podsumowaniu można więc powiedzieć, że niekomfortowy lot jest tu największym minusem, który zalewa lawina plusów o znaczeniu przewyższającym te 10h ciasnoty. Mimo to, powinniśmy mieć tego świadomość i dla osób, które mają z tego powodu zepsuć sobie urlop, odradzam ;) Do tej listy można dodać też osoby, które mają wrażliwość na insekty. Tych bowiem wieczorową porą nie brakuje w Lodgach położonych w parkach. Kilku osobą z naszej wycieczki sprawiło to wyraźny dyskomfort i niespodziankę. Mowa o otwartych przestrzeniach tarasów i korytarzy, w samych pokojach nie ma z nimi problemu. Całość zamyka jednak wrażenie spełnienia i szczęście, że miało się okazję doznać królewskiego relaksu jak i przygody w kolonialnym stylu, gdzie oko w oko z lwem podziwiamy jego majestat w naturalnym środowisku. p.s Pamiętajcie o kredkach, zeszytach i innych artykułach szkolnych dla