Kategoria lokalna: 2
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witamy wszystkich, spędziliśmy wspaniałe 8 dni w tym hotelu od początku do końca z uśmiechem na ustach jako 4 osobowa rodzina. 1. Rezydent i opieka biura Rainbow zawsze uśmiechnięci i gotowi służyć pomocą 2. Zakwaterowanie: czysto, schludnie wymieniana pościel i ręczniki, obsługa hotelowa zawsze gotowa spełnić każde życzenie z uśmiechem 3. Posiłki: urozmaicone w miarę możliwości ale zawsze smaczne (dobra domowa kuchnia) 4. Klimat: zabawa od rana do poźnych godzin zarówno przy barku (barmani super), jak i w polskiej strefie gdzie codziennie była imprezka w innym stylu i bawili się ludzie w każdym wieku równie dobrze. Animacje także przy głównym basenie jak np. wieczór grecki REWELACJA I NA SAM KONIEC ....dziękujemy wszystkim pracownikom, organizatorom wyjazdu a przede wszystkim Panu Kierownikowi hotelu bo jest wspaniałym człowiekiem.....no i oczywiście całej ekipie naszego turnusu Darek (Łysy) z rodziną
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Naprawdę dziwię się ludziom, którzy wypisują tu takie bzdury na temat tego hotelu. Wróciłem tydzień temu z wakacji i jestem bardzo zadowolony. Ludzie czego wy oczekujecie od wakacji za 1700zł? Jak wam nie pasuje jedzenie, pokoje czy plaża to zamówcie sobie wakacje za 10000zł na Malediwach i może wtedy się wam dogodzi aczkolwiek mam co do tego wątpliwości. Niektórzy grają wielkich panów bo pojechali do Grecji za 1700zł, a w hotelu zachowują się tak jakby co najmniej miesiąc przed tymi wakacjami nie jedli i nie pili... Jak dla mnie jedzenia było nie do przejedzenia, picia tez było wystarczająco, a i obsługa była miła i pokoje czyste, zadbane i schludne, pościel i ręczniki zmieniane bodajże co drugi dzień. Niestety, ale taka rzeczywistość i polska mentalność, że wielki polaczek przejedzie 2000tys. km. tylko po to, żeby cały tydzień siedzieć w hotelu przy basenie, bo rozdają darmowy alkohol... Trochę to przykre... Jeśli chodzi o mnie to za taką cenę i z pełnym wyżywieniem i pewną pogodą i cieplutkim morzem to szczerze polecam!!! :)
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu Sunny Garden w miejscowości Dassia na Korfu byłam zgodnie z ofertą w terminie 17-24.06.2017.Wylot nastąpił 17.06 o godz 23.55.Pozostawiam do oceny ogółu czy ten dzień należy traktować jako dzień pobytu.Logicznie i uczciwie jako pierwszy dzień pobytu należy uznać 18.06.Ta kwestia zapewne dotyczy wielu innych imprez,dlatego przy zakupie wycieczki radzę zwrócić uwagę na godzinę wyjazdu. Do hotelu Sunny Garden dotarliśmy przed 5-tą rano dnia 18.06.czasu greckiego. Tak więc straciliśmy pół dnia oferowanego pobytu,obiad i kolację. Wymeldowanie nastąpiło 24.06. o godz 11-tej.Zbiórka na lotnisko była o 16.20. Sądziłam ,że przynajmniej dostaniemy obiad, na którym hotel zaoszczędził w dniu 17.06. Nawet pozbawiono nas prawa do napicia się wody mimo żaru lejącego się z nieba. W jeszcze gorszej sytuacji byli odlatujący do Warszawy ,którzy koczowali od 11-tej do 2-giej w nocy. Wyżywienie w Hotelu Sunny Garden jest bardzo monotonne, bo co dzień to samo. W dodatku trzeba uważać ,żeby nie zjeść coś skwaśniałego,oraz omleta i puree z proszku. W tak morskim kraju przez tydzień nie zjadłam ryby a owoce /pomarańcze i arbuz/ były ostro wydzielane. Tzw strefa polska to rzecz dyskusyjna. Proponuje się gry planszowe, wyświetla się filmy ,których nie widać na ekranie .Dwie ,trzy osoby bardziej leżakują niż oglądają. Następnie są nudne konkursy i 30-minutowa dyskoteka. Ludzie mają dosyć oceniania i sprawdzania się w pracy.Na urlopie chcą być na luzie.Spodziewałam się zabaw wszechogarniających np.tańce w kręgu,nauka zorby ,zabawnych konkursów. Pani Magdalena ma potencjał i powinna organizować w tym kierunku . Wycieczki fakultatywne bardzo drogie,tańsze są organizowane przez miejscowe biuro podróży. Pokój ''standard'' był funkcjonalny,nowe meble ,balkon,TV,lodówka,klimatyzacja. Mimo powyższych uwag jestem zadowolona bo wszystko jest dobre co się dobrze kończy.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plusy -Od 18 wspaniała polska strefa z zabawami , nagrodami i dyskoteką ; zorganizowany grill z greckim przysmakiem ale okazało się że rainbow to zorganizowało a nie hotel. Dużo polaków. Minusy- Formuła all inclusive zawsze limitowana po dwa małe kubeczki na osobę. a po godzinie 20-21 limitowany do 1 kubeczka, bardzo wszystkim to przeszkadzało bo płacili za nielimitowaną formułę -all do 21;30 a dyskoteka w polskiej strefie do 23;00. Jedzenie monotonne bez zup i jakiegokolwiek ciasta. Do wyboru pełno sałat , pomidorów ,ogórków, kaszy ,ryżu ,ziemniaków ,makaronu i gulasz albo kawałki kurczaka i tak co dzień. Bardzo mała łazienka 1m x 1,5 m z prysznicem ,smród z kanalizacj,w malutkim pokoiku 4 osoby . Opaski obcinają przed godziną 11 i zamykają pokoje. Jeżeli ktoś ma wylot o 22;30 to przed 11 obetną opaskę z uśmiechem na twarzy i koczuje się z walizkami przed recepcją.Dobrze że jest dużo polaków to może ktoś przyniesie suchara albo kubeczek z piciem i to po kryjomu. Rzadnej animacji w dzień.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W sobotę wróciliśmy z wakacji spędzonych w tym hotelu. Sam hotel oceniamy pozytywnie zwłaszcza patrząc na cenę lecz zaskoczyła nas jakość obsługi gościa. Główne zastrzeżenia kierujemy w szczególności do recepcjonisty (znany jako "krawaciarz" - nadano mu taką ksywkę) - bardzo arogancki, nieuprzejmy i niemiły. Byliśmy zszkowani w dniu przylotu, po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak niekulturalnym i odpychającym zachowaniem ( 6 lat spędziliśmy pracując w Grecji jako rezydenci). Kierownictwo też nie grzeszy obyciem i ogólnie przyjętymi normami dobrego wychowania. All inclusive był bardzo kiepski, czasem nie było nawet czego zjeść. Zazwyczaj to samo jedzenie ułożone do kilku pojemników, tak aby zrobić wrażenie, że jest jakiś wybór. Oprócz śniadań, stołowaliśmy się w tawernach.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najgorszy hotel w jkim byliśmy !!!!!!!!!!!!
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety pobyt w tym hotelu nie należy do najprzyjemniejszych wspomnień, a i Państwa biuro nie wykazało się świetną organizacją. Hotel zupełnie nie przygotowany na taką liczbę gości, choć widać było że obsługa bardzo się stara. W hotelu brudno, pleśń, mimo iż wybrałam standard economy, to powinno się zachować chociaż "jakiś" standard - tu go niestety nie było. Cały pobyt był wręcz tragiczny, włączając w to awantury, policję i brak posiłków w niektórych dniach pobytu (mimo że nie przychodziłam na koniec wydawania ich). Pomijając fakt, iż hotel nie znajduje się na "niewielkim wzniesieniu" tylko na bardzo stromej górze na którą ciężko było wejść mnie - zdrowej osobie a co dopiero mojej mamie świeżo po operacji kręgosłupa. Nie mam słów by opisać ten pobyt - gdy dotrze do Państwa moja reklamacja, przekonacie się o mojej opini na ten temat.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cały pobyt to walka z Panem recepcjonistą oraz znoszenie komentarzy barmana pracującego na dziennej zmianie. Już 1szego dnia pobytu zauważyliśmy problem z niedziałającą klimatyzacją która przy Greckich upałach silnie doskwierała podczas snu w nocy. Spaliśmy z otwartymi oknami i pogryzły nas komary. Następnego dnia rano problem został zgłoszony w recpecji z obietnicą, że zostanie rozwiązany. Ok godziny 19 wchodząc do pokoju nadal nie czułem różnicy. Okazało się, że problem nie został zweryfikowany. Dla porównania wraz z rodziną zajmowaliśmy 2 sąsiadujące pokoje i w drugim pokoju wszystko działało bez zastrzeżeń. Ponowne zgłoszenie zostało zweryfikowane przez "szefa" (tak nazywany był recepcjonista przez innych pracowników). Szanowny Pan w krawacie poinformował że w wolnej chwili zweryfikuje problem. Po jego przybyciu stwierdził, że wybraliśmy złe ustawienia klimatyzacji oraz że mamy otwarte okno i to jest problemem wysokiej temperatury w pokoju (okni otwarte 5min wcześniej z powodu gorąca niedowytrzymania i nie działającej klimatyzacji). Zaprosiłem recepcjoniste do drugiego pokoju w celu ukazania różnicy między działającą a niedziałająca klimatyzacją. Generalnie Pan uważał nas wprost za idiotów śmiejąc się w twarz. Zaproponowałem mu żeby odwidził nas za godzinę po ustawieniu przez jego zdaniem odpowiednich opcji klimatyzacji. Ok godziny 21 Pan krawaciarz stwierdził, że klimatyzacja faktycznie nie działa po czym powiedział że to nie jest jego problem ponieważ zawiódł sprzęt (długo to trwało nim to zrozumiał). Pech chciał że w Grecji niedziela jest dniem wolnym od pracy i zostaliśmy poinformowani, że serwis przyjedzie następnego dnia rano. Dopiero po interwencji rezydenta został zaproponowany nam wiatraczek. (jeden mały wiatrak dla 3 osób, dodatkowo brudny jakby był używany w warsztacie). Kolejny protest z mojej strony, doprowadził do spotkania z managerem hotelu. Szanowny manager nie pofatygował się osobiście i znów musiałem pilnować spotkania, po przybyciu krzyczał do mnie za swojego biurka nie zapraszając nawet do swojego małego biura. Zaproponowano nam zmiane pokoju. Jednak nie był on już o tym samym standardzie dodatkowo zostaliśmy poinformowani że jeśli zdecydujemy się na zmiane pokoju, musimy w nim zostać do końca pobytu. Nie przyjeliśmy tych warunków, informując że nie za to zapłaciliśmy. Cudownym zbiegiem okoliczności jednak serwisant pracował i przyjechał naprawić klimatyzacje ok 23:00 (naprawa polegała na napełnieniu klimatyzatora freonem :)... ). Nadal nie rozumiemy faktu dlaczego zostaliśmy tak potraktowani, musieliśmy walczyć o to co było zapewnione w standardzie, dodatkowo po zgłoszeniu problemu nikt nie zainteresował się sprawą (stało się to po rozpoczęniu walki o naprawe) Cała sytuacja zepsuła nam pierwszą część urlopu a tak naprawdę można było załatwić tę naprawe w godzinę i bez zbędnych komentarzy. Kolejny przykład to niegrzeczne zabieranie parasoli bez informowania przyczyny. Po upomnieniu jednego pracownika, ten kazał rozmawiać z szefem ponieważ wykonywał tylko rozkaz. Kolejny raz Szanowny Pan recepcjonista dał do zrozumienia, że jest to chyba jego widzimisie. Tłumacząc że jest wietrzny dzień i parasole mogą zrobić krzywde... Prawda jest taka że parasole ani drgnęły a drzewa się nawet nie poruszały od wspomnianego wiatru. Dodam iż miało to miejsce ok godziny 16:30 a basen jest otwarty do godziny 19. Konsekwencją tego zachowania był fakt iż po tej sytuacji część wypoczywających opuściła okolice basenu. Barman: Nie powstrzymuje się od komentarzy. Faktem jest że ciężko pracuje z powodu dużych kolejek po napoje i przekąski ale potrafi nie wydać przekąsek tłumacząc to tym że za godzinę jest pora obiadowa lub kończy za 20 minut swoją zmiane, co wg mnie jest absurdem. Również byłem świadkiem jak po zamówieniu 4 napojów odmówił wydania 5 napoju (wody dla dziecka) a więc osoba musiała stanąć jeszcze raz w kolejce. Praktyki te były dość częste i to głównie one stanowiły problem dużych kolejek. Pokoje: Wyżej wymienione problemy z klimatyzacją. Ręczniki nie zmieniane codziennie (co na standardy jakiegokolwiek hotelu jest słabe). W pokoju unosił się nieprzyjemny zapach kanalizacji. Zardzewiałe rury czy też śmietniki. Bardzo brudne szklanki łazienkowe z osadem. Naszczęście sprzątane było codziennie. Wyżywienie: Przez pierwsze 2-3 dni nie chcieliśmy narzekać z powodu ceny którą zapłaciliśmy za last minute. Jednakże ostatnie dni doprowadzały do tego że nawet nie schodziliśmy na śniadanie czy kolacje. Ostatnie śniadanie mogło poszczycić się skwaśniałym mlekiem, po zwróceniu uwagi jedna z pań poinformowała że zebrała z góry zepsute mleko i że na dole jest ok... Jedzenie było monotonne, do takiego stopnia że wiedzieliśmy co będziemy jeść na każdy posiłek. Dzieci zabierały dżemy ze śniadania ponieważ nie potrafiły przełknąć nic co było podawane na kolacje. Na krytykę zasługuje głównie fakt że nic się tam nie marnowało i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pomidory i ogórki ze śniadania były mieszane z świeżymi podawanymi później. Do makaranów dodawany był np kukurydza i podawane jako nowe danie. Kolejny makaron na kolacje z mięsem z żeberek, które gościły na obiad. Przykładów mogę podać wiele jednakże chcę tylko zobrazować problem który tam występuje i nie jest to kwestia wymagań bo tych nie mieliśmy wygórowanych. Na osobny temat zasługuje fakt że podczas posiłków między nogami kręciło się mnóstwo kotów które swobodnie krążyły wokoł stołów. Chciałbym zauważyć że jest to chyba u nich standarem gdyż na stołówkowych filarach znajdowały się znaki aby nie karmić kotów. Dodam że fakt ten powodował obrzydzenie i niechęć do jedzenia. Kolejny ogormny negatyw to brudne naczynia i mokre (czytaj myte) plastikowe kubeczki i miseczki jednorazowego użytku, które jak sama wskazuje powinny być jednorazowe. Obsługa hotelowa: Jak wyżej wypisane. Poza 2 barmanami którzy byli bardzo mili jednakże niewystarczająco aby zrównoważyć niemiłych a szkoda. Rezydent: Generalnie bardzo wporządku i sprawiał wrażenie pomocnego, jedyny minus który zaniżył jego ocenę to fakt iż przyłapany został na kłamstwie. Szybki opis sytuacji: Wykupiliśmy wycieczke BBQ która miała mieć miejsce w ostatni dzień naszego pobytu. W południe dzień przed wycieczką (tj w piątek) dostaliśmy informację iż ta się nie odbędzie i właśnie dostał taka informację. Dodatkowo poinformował nas iż pieniądze otrzymamy dopiero po kolacji. W rozmowie z innym uczestnikiem wycieczki okazało się iż dzień wcześniej (tj czwartek) został on poinformowany przez owego rezydenta iż wycieczka ta nie będzie miała miejsca i przesunięta jest na inny dzień (tj niedziele). Gdyby owy recyzdent pofatygował się aby poinformować zapisanych uczestników wycieczki o owej sytuacji wczęsniej tj czwatek mielibyśmy możliwośc zoorganizowania wyjazdu na własną ręke. Okolica i plaża: Przeciętna, plaża 20 minut spacerem, 25min nieco ładniejsza tzw malibu. Każda inna plaża na której byliśmy podczas pobytu przewyższała tę w pobliżu hotelu. Sport i rozrywka oraz atrakcje dla dzieci: Generalnie poza basenem hotel nie bardzo ma co zaoferować. Jest tam plac zabaw z 3 atrakcjami nie wartymi uwagi. Filmy dla dorosłych w godzinach w których dzieci nie śpią a więc przekleństwa i sceny były nieprzystosowane dla ich oczu i uszu. Na polskiej strefie zabawy dla dzieci odbyły się tylko 1 dnia. Muzyka mało zróżnicowana (eurodisco to nie jest to czego by się chciało słuchać na okrągło) jednakże można było się wyszaleć. A najlepszą atrakcją był wieczór Grecki który długo zostanie w naszej pamięci
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kupiłam wyjazd w ofercie Last Minute, w terminie od 24.06 do 8/9.07. Nie polecam obiektu (trudno nazwać go hotelem) Już na wstępie pan z recepcji, zamiast wykupionego pokoju w budynku hotelowym (na zdjęciach załączonych do oferty przy wykupie była część najnowsza, dobudowana znacznie później niż budynek główny i bungalowy), chciał mnie ulokować właśnie w bungalowie, ze standaredem poniżej "gierkowskiego". Bungalowy były tańsze o ok. 300 zł. od osoby, gdy kupowałam ofertę. Nie przyjęłam pokoju, pan bez słowa, gdy tylko wyjęłam swoją umową, nawet na nią nie patrząc wymienił mi pokój. Otrzymałam pokój standard, w budynku hotelowym, ale starszym, więc znowu nie ten, który był przedstawiony w ofercie. W tym już zamieszkałam, niestety kłopoty pojawił się szybko po zamiszkaniu w pokoju, po użyciu prysznica w łazience, woda po ścianie z brodzika wylewała się na środek łazienki, gdzie gromadziała się, a następnie wylewała się do pokoju. Po wyłączeniu wentylacji odczuwało się okropny odór kanalizacji. W związku z tym wentylacja musiała pracować całą noc, wolałam słyszeć jej szum niż wdychać opary kanalizacyjne. Ogólnie pokój nie robił dobrego wrażenia, stare zasłony, wiszące na co którejś żabce, bo reszta była poodrywana, ze ściany wisiał kabel do TV, który bardzo gustownie ozdabiał jej całą wysokość. Okna bardzo ciężko zamykały się i otwierały. Na balkonie stał stolik z masakrycznie pordzewiałymi nogami (podobna radza była też w łazience na metalowych nogach umowalki), krzesła balkonowe zamiast być białe, były brudno szaro białe, z zaciekami. Pościel jakaś taka niedoprana, jakby wypłukana, bardzo kiepskiego gatunku. Podobnie ręcznki. Naprawdę przykre to było wyszytko, a to przecież miał być miły urlop. Teraz wyżywienie all inclusive! MASAKRA. Byłam z synem, który dosłownie nie miał co jeść, drugiego wieczoru, gdy już postałam w kolejce do "bufetu" ok. 15 minut, dostownie miałam łzy w oczach, bo dziecku nie było co nałożyć. Wędliny niezjadliwe, nie było nawet żółtego sera. Mięsa dla dzieci raczej nie zjadliwe, często tłuste, lub jakoś tak dziwnie dużo kościste. Dorosły sobie jakoś poradzi, ale z dziećmi - przykro, ale przeba dokupować jedzenie. Przekąski w barze - niby są, ale jak gość chce zamówić, to pan z baru krzyczy na gości, że za dużo (trzeciego dnia pobytu poraz pierwszy zamówiłam i myślałam, że padnę, gdy facet zwyczajnie darł się na mnie, że śmię zamawiać, że za dużo, za późno itp. Ten pan zupełnie minął się ze swym powołaniem, bo powinien mnie obsługiwać z godnością, a on zwyczajnie drze się na gości. MASAKRA! Obrusy na stołówce papierowe, szklanki i naczynia plastikowe MYTE! Talerze poobijane i brudne. To wyczajnie uwłacza godności człowieka. Animacje - napewno nie dla dzieci, szczególnie wyświetlane na cały regualator filmy z obraźliwymi słowami i przekleństwami. Dodam jeszcze, że w ciągu mojego pobytu w tym obiekcie, dorzucano chemikalia do basenu, podczas gdy bawiły się w nim dzieci. Kilkoro rozchorowało się na choroby skórne. Po trzech dniach pobytu udoło mi się zmienić hotel. Musiałam dopłacić, ale stwierdziłam, że to mają być wakacje a nie obóz przetrwania! Napoje w all inclusive były trudne do zdobycia, kolejka by napić się wody czy kawy na kilkanaście minut. Nie chciałam alkoholu, ale stać trzeba w tej samej, ogromnej kolejce! Lepiej iść do sklepu i kupić wodę. Strasznie współczułam wszystkim, którzy musieli tam zostać, mi i niektórym innym udało się, ale nie wszystkim. Spotykałam później tych miłych, fajnych ludzi, z dziećmi, i było mi ich żal. Nie chciałam też mówić, że po zmianie obiektu na hotel, mam normalnie. Ale w końcu to moje wakacje, więc chciałam je spędzić godnie, a nie w warunkach ciężkich i ciągłej walce o wszystko. Dlatego przestrzegam, lepiej kupić z góry lepszą, droższą ofertę, niż być w tym obiekcie i żywić się na mieście. Z pewnością nie wyjdzie to taniej! Wróciłam dzisiaj rano i tu jeszcze jeden szczegół. 17 godzin oczekiwania na wylot, w Sunny Garden bez opasek, czyli nawet bez wody, w piwnicy - w innych hotelach, może bez pokoju, ale z all inclusive.