Opinie o Apollon Windmill (ex. Boheme)

5.0/6

Pobyt z bobasem - jak najbardziej,

Hotel położony jest w niedaleko plaży, niedaleko miasta Kos. Pokoje sprzątane są codziennie przez bardzo miłe i ciepłe panie. Basen wystarczająco duży jak na potrzeby gości hotelu Boheme oraz brodzik dla dzieci. My byliśmy z niespełna rocznym bobasem, więc korzystanie z brodzika nie wchodziło za bardzo w grę. Okolica i hotel dla rodzin z dziećmi jak najbardziej. Ogromny teren kompleksu to właściwie jeden wielki, piękny ogród. Na wakacje z maluchem jak najbardziej. Okolica jest cicha i spokojna. Pozdrawiamy Panie z biura Rainbow Tours przy ul. Piotrkowskiej, bo są przeurocze! :) Restauracja, w której serwowane są posiłki dla osób zakwaterowanych w hotelu Boheme, mieści się w innym hotelu (Apollon). Jest to dosyć duży dystans do przemierzenia z małym dzieckiem. Obsługa w hotelu Apollon (a dokładnie pan kierujący ruchem w restauracji) to jakieś nieporozumienie. Niesympatyczny, arogancki bufon wskazujący palcem stolik. Długalaśne kolejki (każda osobno) po talerze, kubki, sztućce, do pieczywa, ekspresu do kawy, deseru, dania głównego, sałatek... Mimo, że jedzenie jest przepyszne, to niestety nie ma szans skosztować specjałów, bo zwyczajnie odechciewa się jedzenia w takim pośpiechu (po odstawieniu pustej szklanki i talerza na stole, przy którym spożywa się posiłek - naczynia zabierane są natychmiast) i wystawania w ogromnych ogonach po wszystko. Dlatego też w połowie tygodniowego wyjazdu, zrezygnowaliśmy z opcji all inclusive. Pierwszy raz doświadczyliśmy w Grecji tak niemiłej obsługi hotelowej, bo do miłego sposobu bycia jest również daleko pani obsługującej za barem przy basenie hotelu Boheme. Szkoda, bo Grecy to wspaniała nacja, która jak do tej pory wydawała nam się najbardziej przyjazną w Europie.