4.3/6 (642 opinie)
4.0/6
Początek października ciepło ale bardzo wietrznie, jak w sezonie nad Bałtykiem. Jdzenie smaczne ale monotonne i mały wybór. Do kawy co dziennie ta sama babka przypominająca cisto marchewkowe. Mało owoców, w zasadzie tylko pomarańcze z przejawiającym się arbuzem i bananem. Co do alkoholi to tylko ouzo, raki i brendy bez limitu, inne dodatkowo płatne. Jest to koniec sezonu i niestety żadnych atrakcji w hotelu typu disco itp. nawet przy barze w ciągu dnia nie można usłyszeć żadnej muzyki. Może jeszcze kiedyś tu wrócę ale na pewno nie w październiku. Jak na opcję all inclusive to szału nie ma.
4.0/6
Byliśmy z mężem. Mnie ogólnie się spodobało, odniosłam bardzo przyjemne wrażenie z pobytu, odpoczęłam od pracy. Mój mąż ogólnie jest średnio zadowolony i ocenił na 3,5 pkt. Ale spróbuję opisać wszystko neutralnie. Pokój dostaliśmy duży, 4 - osobowy, którego okna wychodziły na 2 strony świata, znajdował się on w Kavros Garden. Był czysty, pościel czysta. Mieliśmy duży balkon, na którym stała suszarka. Klimatyzacja ledwie dawała radę, dlatego w nocy było tak gorąco, że pół nocy nie mogliśmy zasnąć. Pani sprzątaczka posprzątała 1 raz, drugi dzień po naszym przyjeździe. Żeby dojść do morza trzeba było przejść przez ruchliwą ulicę bez żadnych pasów, światła, przejścia pod / nadziemnego. Pani rezydentka próbowała nam pomoc w zmianie pokoju z Kavros Garden na Kavros Beach, ale wszystkie pokoje były zajęte. Poza tym morze było bardzo blisko. Plaża przy hotelu jest piaszczysta, okresowo trafiały się kamienie. Leżaków na plaży było za mało. Leżaki trzeba było rezerwować albo z nocy albo wcześnie rano, co skończyło się tym, że ukradli w nocy nasz koc. Koc nie został odnaleziony. Morze w tym miejscu jest ciepłe, pływają rybki, nie ma meduz, od 10 do 18 siedzi ratownik. Czasami wieje nieco silniejszy wiatr i fale są większe, co daje tylko więcej frajdy, w ciągu 2 tygodni nigdy nie przytrafiła nam się czerwona flaga. Według mnie jedzenie było dobre, mój mąż nic nie mógł jeść, czasami zjadał tylko same frytki. Na śniadanie wiadomo, że były kanapki, jajecznice i płatki na mleku. Na obiad i kolację zawsze podawali: 2 rodzaje mięsa, ryba, ziemniaczki, frytki, makaron, czasami kasze, 3 rodzaje sałatek, oliwki, pomidory, ogórki, arbuz, melon, jakiś deser, zdarzały się ananas i brzoskwinie. Herbata i kawa na śniadanie, podwieczorek i kolację. Inne napoje dostępne prawie zawsze. Jedzenie było niskiej jakości. Animatorzy się starali. Starałam się zawsze brać udział w gimnastyce wodnej. Każdego wieczora o 21:30 były jakieś rozrywki, trochę wcześniej tańce dla dzieci. W ciągu dnia też były zajęcia dla dzieci, ale w języku francuskim. Na żadne organizowane wycieczki nie pojechaliśmy, bo było za gorąco. Całe dni spędzaliśmy na plaży, wieczorem dopiero wracaliśmy do pokoju. Zorganizowaliśmy 2 wycieczki samodzielnie: nad jezioro Kournas (polecam, 4 km od hotelu, woda ciepła, przezroczysta, rybki pływają, można wypożyczyć rowery wodne), do Georgioupolis (4 km od hotelu, szliśmy plażą, można dojść do kapliczki, do góry, pospacerować ulicami, obejrzeć inne hotele i cerkiew).
4.0/6
Czytając opinię bardzo się bałam,hotel okazał się bardzo fajny plaza przyprzyi hotelu ,leżaki za darmo,jedzenie obiad i kolacja ok śniadanie kiepskie ale głodna nie byłam, bardzo miła obsługa nawet pani recepcjonistka z Polski. Pamiętajcie przy wyborze pokoju bo ekonomiczny jest w innej części, moim zdanie hotel warty wiadomo zawsze coś bedzie nie tak to sa 3 gwiazdki. W naszym okresie były animacje
4.0/6
Hotel czysty, bardzo duży z basenami. Morze było cudowne i nie korzystaliśmy z basenów. Jedzenie było smaczne, może troszkę mało różnorodne, dokładne na bieżąco. Obsługa miła, szkoda tylko, że nie wszyscy potrafili porozumiewać się w języku angielskim.