Kategoria lokalna 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przyjechaliśmy nad ranem, w recepcji była tylko 1 słabo zorganizowana osoba do zakwarerowania 50ciu osób, co trwało ok.45 min. Dosłownie nigdzie nie było nazwy hotelu Summer Beach. Na zastawkce powitalnej w telewizorze widniała nazwa hotelu "Fereniki ". Pytany personel podawal na wszystko jedną odpowiedź: nie wiem. NIe odczuwało się, że w 2018 hotel był gruntownie wyremontowany: zamek w drzwiach wejsciowych zacinał się, gałka zepsuta,mechanizm w spłuczce się zacinał, często brak gorącej wody, nie można było umyć włosów, ręczniki i pościel poplamione, raczej tylko płukane bo zapachu prania brak. Plaża należąca do hotelu w fatalnym stanie, trzeba było chodzić 500m dalej.Widok z restauracji na zaniedbany teren oraz sterty gruzu i śmieci. All inclusive polegał wyłącznie na serwowaniu bardzo słabej jakości trunków lokalnych i mcno rozcieńczonych napoi, kawa wyłącznie w restauracji w czasie głównych posiłków. Brak posiłków zastępczych przy całodziennym wyjedzie na wycieczkę. Nie polecam.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt nie do końca udany.Po przybyciu na miejsce czekaliśmy na pokój nie býło reśzydenta który jak nam powiedziano był pijany.Przyjechala policja którą wezwał pracownik hotelu,nie mogąc sobie poradzić W nocy sami szukaliśmi poku Z małymi dziećmi i walizkami chodziliśmy po piętrach.Po 4 godzinach dotarliśmy do pokoju. Po tylu godz nie było nawet wody do picia.Na stołówce brud,mokre brudne talerze i szklanki,obok stołówki śmiedzące kosze.Gdy spędziliśmy deszcz ,po 3 godz nikt nie sprzątnął ,ludzie przy stołach siedzieli w wodzie.Plus fajna polska strefa, można było poczekać na wylot jak musieliśmy opóźnić pokój o 12 w południe a wylot mieliśmy 3:40.wykupiliśmy dodatkowy pokój, ale warunki były w nim tragiczne.lepiej było siedzieć na powietrzu.Nie polecam
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie wiem czy tylko my tym pokoju miałyśmy takiego pecha ale proszę po przyjeżdzie zrobić zdjęcie rogu drzwi szafy w pokoju 511 ,chciałabym zaoszczędzić pozostałym osobom tego co przeżyłyśmy z koleżanką podczas pobytu w dniach 14-21.10 .2018. Po przylocie późnym wieczorem do hotelu, w którym nie było rezydenta ,odebrałyśmy klucz do pokoju i poszłyśmy na kolację. Na drugi dzień po śniadaniu poszłyśmy na spotkanie z rezydentem,który na początku rozdał kartki aby wpisać na nich braki lub uszkodzenia w pokoju. Tak na marginesie nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką praktyką. Ale ok na pierwszy rzut oka w pokoju wszystko działało. Dopiero po południu przejrzałyśmy pokój dokładnie i okazało się,ze drzwi szafy mają niewielkie uszkodzenie ,które zgłosiłyśmy rezydentowi . Uszkodzenie,które nie mogło powstać przy normalnej eksploatacji tylko podczas uderzenia przy wnoszeniu lub montażu.Na 3 dzień po powrocie zastałyśmy kartkę,żeby zgłosić się do recepcji,którą zignorowałyśmy po konsultacji z rezydentem. Wówczas jeszcze nie wiedziałyśmy ,że od tego czasu rozpocznie się nasz horror, W kolejnym dniu nowa kartka i informacja od sąsiada,że w naszym pokoju podczas naszej nieobecności robione są zdjęcia. Zestresowane całą sytuacją udałyśmy się do recepcji skąd zaproewadzono nas przed oblicze pani menager,która siedziała w swoim gabinecie i głosem oznajmującym stwierdziła,że uszkodziłyśmy szafę i musimy za nią zapłacić. Po wymianie zdań powiedziałyśmy ,że niczego nie zniszczyłyśmy i wobec tego nie zapłacimy za coś czego nie zrobiłyśmy.Na co pani menager stwierdziła ,że albo zapłacimy albo wzywa policję. Zgodnie odpowiedziałyßmy,że ok niech wzywa policję. W między czasie byłyśmy na połaczeniu telefonicznym z rezydentem,który tłumaczył że nie mamy z tym nic wspólnego i wydawać by się mogło ,że sprawa została wyjaśniona.Nic bardziej mylnego od tego czasu pani menager zaczęła nas kontrolować na basenie ,leżakach i stołówce. Czułyśmy się jak zaszczute psy. Nasz sprzeciw widać rozjuszył panią menager,ponieważ w dalszym ciągu podczas pobytu zostawiano kartki na naszym łóżku i grożono policją jeżeli nie zpłacimy.Nie muszę wspominać ,że kolejne dni urlopu upłynęły nam na telefonach do biura podroży, konsulatu i naszego opiekuna. W ostatnim dniu zdałyśmy pokój o godz.10.00 i wyszłyśmy z bagażami z hotelu nie ufając w dalszym ciągu pani manager. Miałyśmy rację,poniewaź z hotelu wybiegła za nami zdenerwowana recepcjonistka i prosiła aby wrócić na 2 min do pani menager na co oczywiście się nie zgodziłyśmy. Zadzwoniłyśmy do rezydenta i po chwili rozmowy z rcepcjonistką ona oddala mi telefon i wszystko podobno ok. Dała nam odejść. Stwierdziłyśmy,że jednak nie pozostaniemy w zasiégu wzroku wściekłej pani menager i poszłyśmy do miasta z bagażem na 8 godz. zamiast pozostawić bagaże i zjeść posiłek,który nam przysługiwał. Wróciłyśmy o godz. 18 akurat podjechały autokary i zapakowałyśmy sié do jednego z nich,po chwili widzę z daleka jak pani menager biega ze swoją rodziną ,synami i recepcjonistką pomiédzy autokarami zaglądając wszędzie. Wreszcie zadowolona nas wypatrzyła. Po kolei wsiadali do autokaru,grożąc nam ,żmamy wysiąść,ze przez nas ludzie nie dojadą na lotnisko i źebyśmy zalatwiły sprawę teraz a nie na lotnisku z policją. Miałyśmy tylko nadziejé,że nie posuną się do rékoczynów z wyciąganiem nas jak jakis zbrodniarzy z autokaru. Znowu telefony, rozmowy, mnóstwo nerwów i wreszcie autobus zamknął drzwj i odjechałyśmy. Na lotnisku czekał rezydent i wróciłymy zmęczone,zdenerwowane , upokorzone do kraju. Być może kogoś uda nam się ostrzec przed praktykami pani menager w tym hotelu. Naciąganie ludzi na pieniądze.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
mysle, ze to nie pierwsza negatywna opinia o tym miejscu, jezeli chodzi o wasze biuro. żaluje, ze wybrałam wasze biuro i wam zaufałam. Jedzenie „ all inclusive” to chyba w tym przypadku, koryto dla świń. Nieświerze, ochydne. Byłoby mi wstyd wysyłać klientów w takie miejsce i sygnować to nazwa swojej firmy. ostatni raz pojechałam z ramienia waszej instytucji, dobrze ze jest sporo firm na rynku. wiem, ze i tak skrzętnie wykasujecie niepochlebne opinie dotyczące tego hotelu, jak to robicie dotychczas. jednak skoro podobno moja opinia was interesuje, to prosze bardzo. pozdrawiam Katarzyna Weisbrodt- Musiał