5.1/6 (407 opinii)
6.0/6
Świetna lokalizacja dla osób ceniących spokój . Miejscowość typowo lokalna zero gwaru turystycznego. Hotel przy samej plaży z darmowymi leżakami. Jedzenie zróżnicowane. Blisko również do lokalnych tawern. Obsługa hotelu na wysokim poziomie.
6.0/6
Kilka dni temu wróciliśmy z Krety z Hotelu Kalyves Beach, hotel kameralny, bardzo blisko do plaży, zawsze znajdą się wolne leżaki i parasole, jedzenie do koloru do wyboru, bardzo smaczne, obsługa hotelu bardzo życzliwa i miła, atmosfera 10/10. To pierwsze nasze wakacje za granicą z dzieckiem, udane w 100% i napewno jeszcze tam kiedyś wrócimy 😍 Okolica spokojna, blisko fajne sklepiki z pamiątkami i marek, wszystko można kupić co potrzebne, nawet taśmę żeby skleić połamaną walizkę 😂 To akurat wina linii lotniczych, natomiast biuro podróży spisało się na medal ze wszystkim, wycieczki na Elafonisi i do Chanii bardzo polecam 🙂 Animacje w hotelu też ciekawe 🙂
6.0/6
Po raz pierwszy wybrałam się na wakacje z moją 3 letnią wnuczką . To było wyzwanie . Szukałam hotelu przy plaży , z piaszczystą plażą a nie żwirową lub kamienistą i z dobrym jedzeniem w wersji Allinclusive i do tego w Grecji . Przeszukalam internet i znalazłam. Napewno nie jest to najtańszy hotel , ale na miejscu było lepiej niż w opisie. Mała miejscowość Kalyves jest dla osób szukających spokojnego wypoczynku bez nachalnego programu animacyjnego , dyskotek czy Aquqparków. Wytrawny turysta może liczyć na spokojny intymny wypoczynek dla par czy jak ja babci z wnyczką. W niewielkim dwubudynkowym hotelu znajdzie profesjonalną , dyskretną i pomocną obsługę od recepcji na barmanie skończywszy , codziennie posprzątany pokój z wymienionymi ręcznikami . Mój akurat był z widokiem na rzekę i na morze ze stadem gęsi i olbrzymimi psrągami w czystej wodzie. Rano budziło nas pianie koguta i krzyki gęsi . Było jak na wsi . Doskonale jedzenie po kikadziesiąt potraw na każdy posiłek , czerwone i białe wino oraz piwo z kranów w restauracji i świeżo wyciskany sok do śniadania. Lubiłam mięsa z grila przy kolacji bo mogłam spróbować choćby jagnięciny z rusztu .codziennie inny przysmak. Dary morza niestety tylko w daniach typu risotto .Od 11.00 raczyłam się Uzo na plaży , a wnuczka zajadała się snakami .Niczym nie zakłócony relaks. Byłam w ostatnim tygodniu maja 2016 i wybieram się z mężem jeszcze raz w październiku żeby nacieszyć się spokojem , owocami jesieni i ciepłą wodą w morzu . Plaża hotelowa posiada błękitną flagę .
6.0/6
Wczasy na przełomie czerwca i lipca.Bardzo fajny hotel składające się z dwóch budynków. My akurat mieliśmy pokój w części przy rzeczce. Pokoiki choć małe były dobrze wyposażone (ekspres do kawy, czajnik, telewizor) nic więcej do szczęścia nie potrzeba, bo większość czasu spędzaliśmy poza nim. Sprzątane codziennie z wymianą ręczników. Posiłki bardzo smaczne i urozmaicone. Może ktoś stwierdzi,że monotonne- nie zgodzę się z tym , bo codziennie można było sobie spróbować czegoś innego ( włącznie z tradycyjnymi potrawami kuchni greckiej).Hotel posada dwa baseny ze słodką wodą, a na zwolenników plażowania były do dyspozycji dwie plaże z leżakami i parasolami ( przez dwa tygodnie pobytu nie było problemu ze znalezieniem wolnego miejsca). Bar na zewnątrz oferował wszelkiego rodzaju napoje w godz. 11-23. W międzyczasie można było skorzystać z przekąsek, owoców, lodów. Barmani ( Anggela i Michelis) zawsze uśmiechnięci i mili mimo wysokich temperatur i czasami sporego "ruchu" :). Animatorka Liliana starała się, by urozmaicić pobyt organizując zajęcia w basenie ( aerobik, siatkówka) jak i na lądzie ( joga, zumba, dart, bule) no i co wieczór mini disco dla dzieciaków. A poza tym wieczorne występy muzyków, magików. Na koniec coś o obsłudze hotelowej- panie z recepcji ( Penelopa, Athina, i Staoroula) pomocne i miłe, najmniejszy problem dało się rozwiązać szybko i skutecznie. Polecam ten hotel i jeśli miałbym jeszcze raz spędzić urlop na Krecie wybiorę Kalives Beach.