5.1/6 (407 opinii)
4.5/6
BARDZO FAJNY HOTEL , CISZA I SPOKOJ . Jedzenie bardzo dobre urozmaicone codziennie , piekna czysta plaza i rzeka z łabędziami - mega atrakcja .
4.5/6
Bardzo dobra kuchnia i miła obsługa w całym obiekcie. Pokój mały a łazienka bardzo mała, taka że trudno się obrócić . Plusem jest położenie w fajnym miasteczku i przy samej plaży. Leżaki bezpłatne ale trzeba o nie walczyć :) Miejsce super, gdyby pokoje były większe z normalną łazienką to ocena była by max
4.5/6
Jak ktoś jest drugi raz na Krecie, tak jak ja, to trochę nudno.Samo miasteczko i hotel bardzo spokojne.
4.5/6
Pobyt w dn. 30.06.2019- 7.07.2019 w hotelu Kalyves można uznać za udany. Bardzo miła obsługa, w szczególności w barze przy plaży. Animator Dominik stanął na wysokości zadania- zawsze uśmiechnięty, służący pomocą, dwoił się i troił by zabawiać zarówno dzieci, jak i dorosłych (pozdrowienia od Piotrusia). Pozytywnie oceniam również rezydentkę- Panią Beatę. Służyła radą i pomocą przez cały pobyt. Pokoje lata świetności mają za sobą, ale ogólnie czyste. Miejsca było wystarczająco (rodzina 2+2). Wi-Fi zarówno w pokoju, jak i na plaży funkcjonowało bez zarzutu. największe zastrzeżenia mam do łazienki- trochę mała i co gorsze z kratek kanalizacyjnych wydobywał się niemiły zapach. Nie pomogła wizyta konserwatora. Lokalizacja hotelu w spokojnej miejscowości, około 100m do plaży. Hotel (standard 3+)składał się z dwóch położonych naprzeciw siebie budynków. Widok z tarasu mieliśmy częściowo na basen i morze. Gorzej mieli goście kilku pokoi, których balkony wychodziły na ruchliwą ulicę. Jedzenie bardzo smaczne. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Plaża obok hotelu, czysta, zawsze wolne leżaki i parasole (bez dodatkowej opłaty). Wypoczynek raczej dla osób ceniących sobie ciszę i spokój. Wieczorem nie ma za bardzo gdzie wyjść. Możliwość wykupienia wycieczek fakultatywnych. Osobiście polecam wypad samochodem na Elafonisi- siódmy cud świata. Wypożyczenie samochodu kosztowało 52 Euro + 20 Euro koszt paliwa (ok. 200 km w obie strony). W drodze powrotnej polecam zahaczyć o stare miasto w Chanii. Jak to czasami bywa, nasi rodacy ( typ: fura, skóra i komóra) nie popisali się.