5.3/6 (144 opinie)
5.0/6
bardzo miło wspominamy wakacje w hotelu Astir Beach Kreta Hotel czysty, codziennie sprzątany, jedzenie różnorodne, smaczne plaża przy hotelu piaszczysta, leżaki dodatkowo płatne Polecamy 😊
5.0/6
Doskonały wypoczynek, ciekawe wycieczki. Miła obsługa na recepcji i w restauracji - na szczególną pochwałę zasługują Pani Popi i kierownik sali. Wycieczka do Knossos z niezwykle ciekawie opowiadającą panią przewodnik. Pozostałe wycieczki też ciekawie prowadzone.
5.0/6
Hotel tuż przy plaży, na plaży platne lezaki i parasol - zestaw 8euro. Przy basenach zbyt mało leżaków. Na wyposażeniu pokoju byl zestaw do parzenia kawy, za dopłatą sejf w pokoju. Bogate akcesoria 'jednorazowe' w lazience, zawierające np. pastę do butów, zestaw do szycia, waciki i minipilniczek. Jedzenie urozmaicone, myślę że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Blisko do lotniska 15 km. Dla mnie wielką zaletą była niewielka ilość dzieci, brak krzyków i wrzasków.
5.0/6
Zacznę od początku. Rewelacyjne płożenie hotelu - szybki przejazd z lotniska ok. 25 minut od lotniska nowoczesnym busem. To duży plus. Jesteśmy w hotelu ok. godz. 8.30. Pierwsze rozczarowanie - opaski po godz. 12.00, śniadanie płatne 10 lub 15 Euro. Można korzystać po godz. 10.00 z automatów z kawą i herbatą przy barze. Idziemy zatem na leżaki, które były jakimś cudem jeszcze wolne. Oczywiście rano jest walka o leżaki. Czekamy codziennie o godz. 8.00 na otwarcie bramek do basenów, zgodnie z opisem w pokoju i napisami na basenie w jęz. greckim i angielskim. Panie sprzątające walczą z turystami, twierdząc, że baseny czynne od 8.30. Kiedy jednak czekający tłum wdziera się o godz. 8.10, Panie poddają się. Ok. godz. 8.30 brak leżaków. Na usprawiedliwienie - miejsca na kolejne leżaki brak. Kto nie zdobył leżaków idzie na krzesełka lub na pobliską plażę i zakupuje leżaki. Kolejny minus to brak baru przy basenie, trzeba iść do hotelu, w mokrym stroju co dla wszystkich jest niekomfortowe. Także tam można dostać lody i przekąski. Co do drinków - to niem ich listy - kilka gatunków alkoholu (wódka, gin, brandy, whiskey i vermout, ozuo, raki) i że można z tego zażyczyć sobie drinka. Kreteńskiej Coli nie da się pić, whiskey o smaku plastiku. Jedynie co mogę polecić to to gin z tonikiem, rum z lemoniadą, raki , ouzo i vermouth, może też sama brandy. W zasadzie to bar basenowy jest, ale czynny po 18.30 - drinki odpłatne. Jest też snack bar przy basenach, ale tez odpłatny, skierowany raczej do plażowiczów spoza hotelu. Wyposażenie pokoju jest ok. Mieliśmy pokój w budynku głównym koło recepcji, widok na parking i bramę wjazdową, która często jest zamknięta, więc było cicho. Łazienka do odnowienia, ale wszystko sprawne, często spotykałem nocne rybiki. Klimatyzacja ok. Codzienne sprzątanie. Należy docenić animatorów z Czech, Francji i Hiszpanii. Niektórzy są amatorami w tańcu, ale wszyscy bardzo zaangażowani przez cały dzień. Mają dużo pomysłów dla dzieci i dorosłych. Wieczorem mini disco dla dzieci i dorosłych . 2 razy w tygodniu występy spoza hotelu - wieczór grecki (zespól muzyczny i tancerze) oraz iluzjonista. Byliśmy po dwa razy na każdym i można to polecić. Jest też karaoke i różne konkursy po czesku, francusku i angielsku. Na wielkośc i klase hotelu to nie można mieć zastrzeżeń. Jedzenie niezbyt rewelacyjne, z dnia na dzień trochę lepiej. Słabe ciasta, przyzwoite lody, sałatka grecka bez oliwek. W czerwcu byłem z Rainbow na Kos w hotelu Natura Village - tam jedzenie było rewelacyjne, stąd moja umiarkowana ocena. Personel w hotelu bardzo się stara, jeden z barmanów zagaduje po polsku, inna barmanka chwali się, że syna ma żonę z Polski. Na plaże chodziliśmy z basenu - plaża piaszczysta, długo płytka. Niestety jakość plaży iwrażenia pogarszały zaschnięte wodorosty na plaży i blisko brzegu. Byliśmy na spacerze do Aquarium - polecam, cena niewygórowana. Z wycieczek - byliśmy w Knossos i Heraklionie na własną rękę - taxi, autobusy lokalne. Kupiliśmy także z innego biura wycieczkę do Chanii, z Rethymno i jeziorem Kournas - warte polecenia. Trochę daleko, więc można z tym poczekać jeśli wybierzemy się kiedyś w okolice Chanii. Na Spinalondze, Agios Nikolaos i Santorini, byliśmy na poprzednim pobycie, też warte polecenia.