Kategoria lokalna 5
3.0/6
Wyżywienie średnie, pokoje OK, ale cały czas coś się psuje. Plaża wąska, leżaki połamane. Duży plus za muzyczny poziom animacji. Dostęp do wi-fi ograniczony.
Mieczysław, Bielsko-Biała - 06.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
4/4 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Wg naszego mniemania wybraliśmy z katalogu najbardziej luksusowy hotel na Varadero. Remont kapitalny przechodzil chyba w 2009. Okazało się, że wybudowany przez Hiszpanów hotel przeszedl na własność państwa i poza piękną fasadą i okazałym wyglądem zewnętrznym wypoczynkowy pobyt wcale bezproblemowy nie jest. Pierwszy otrzymany pokoj zwyczajnie śmierdział, a wyjścia na taras nie dało się otworzyć. Dopiero trzeci zaoferowany po reklamacji soełniał wcale niewygorowane wymagania.Położony 2 km dalek na końcu cypla Varadero hotel Melia (również pięciogwiazdkowy) wybudowany był w 2012 i będąc w gościnie u przyjaciół stwierdziliśmy, że jest jeszcze w znacznie lepszym stanie.
Henryk - 28.01.2016
3/3 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Hotel został nam zaproponowany jako najlepsza opcja, była to nasza podróż poślubna i podkreślaliśmy wielokrotnie, że zależy nam na jak najwyższym standardzie.Niestety, był mocno przeludniony, na wszystko trzeba było czekać w długich kolejkach -od śniadania po ręczniki plażowe. Część obiektów na terenie hotelu zamknięta, restauracje a la carte za które de facto dopłaciliśmy bo miało to urozmaicić nasz wyjazd to istna porażka.Czujemy się oszukani
Anna Małgorzata - 06.09.2022
12/13 uznało opinię za pomocną
3.0/6
po przylocie 18 stycznia z przerażeniem odkryłem , że moje upragnione zimowe wakacje stają się koszmarem. Na palży i w wodzie pełno przerażajacych stworzeń tzw. żeglarzy portugalskich niezwykle groźnych dla zdrowia a nawet życia. Wszystkie plaże dookoła zamknięte , nawet spacery na styku wody z piaskiem mogą być niebezpieczne ze wzgledu na ciągle wyrzucane na brzeg meduzy z długimi parzydełkami. Po kilku dniach pojawiła się zielona flaga więc ruszyłem do wody , żeby popływać. Bedąc w wodzie kawałek od brzegu ujrzałem nagle unoszącą się na falach meduzę i strach który mnie ogarnął spowodował , że w sekundę znalazłem sie ponownie na brzegu. W okresie mojego pobytu pogoda również nie rozpieszczała,było tylko kilka dni ciepłych reszta to wiatry zimno i deszcz. Jeżeli chodzi o hotel to całkiem ładnie wychodzi na zdięciach i filmikach. Natomiast, pokoje to śmierdzące łóżka (szczególni poduszki w których wypełnienie tak śmierdziało, że nie pomogły dwie powłoczki) rozpadające się drzwiczki w garderobie , biurkach i szafkach. Był to już pokój po wymianie na lepszy bo pierwszy to w ogóle koszmar. Jedzenie w hotelu chwilami było nawet dobre ale panowie od grilowania byli tam za karę, ponieważ nie chciało im się starych przypalonych mięs zeskrobać i tak kładli świerze mięso na stare spalone co jest bardzo szkodliwe dla zdrowia. To samo było z piecami do piccy. Po wzięciu kilku nifuroxazydów da sie jakoś przetrwać wyżywienie i koktajle nawet z lodem. To był mój trzeci pobyt na Kubie ( wcześniej byłem na Cayo Guillermo) i raczej najgorszy.
Olek z Warszawy - 07.02.2018 | Termin pobytu: luty 2018
27/38 uznało opinię za pomocną