Opinie o Madera - gdzie nogi poniosą

5.3/6
(312 opinii)
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.4
Transport
5.7
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.4
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    18

    Czasem słońce, czasem deszcz

    Katarzyna, Warszawa 20.09.2023 | Termin pobytu: wrzesień 2023 | Tagi: 26-35 lat, ze znajomymi

    Wycieczka o ciekawym programie i średniej/wyższej intensywności. Raczej dla osób sprawnych fizycznie, bez małych dzieci. Idealna na wrzesień. Hotel: Pokoje w Esterlicii przeciętne, bez balkonu i lodówki. Sprzątane codziennie. Często wymieniane ręczniki. Jedzenie w porządku. Raz lepsze, raz gorsze, ale bez zastrzeżeń. Basen otwarty + kryty, jacuzzi, kort, bilard. Wieczorne koncerty lub występy taneczne. Świetny taras na 11 piętrze. Transport: Autokary/busy o zróżnicowanym standardzie, zazwyczaj nowsze i czyste. Pilot: Piotr M kompletna tragedia (to nie ten sam Piotr, którego zachwalają pozostali). Chaotyczny, pogubiony, zdenerwowany. Mówił bardzo cicho i mało wyraźnie. Dawał niejednoznaczne/niepełne wskazówki, przez co traciliśmy często czas na szukanie rzeczy. Znał wyłącznie atrakcje z wycieczki. Nie potrafił udzielić informacji chociażby na temat kultowego lasu Fanal.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Madera - bajkowa wyspa

    Martyna i Kamila 10.09.2025 | Tagi: do 25 lat, z rodziną

    W dniach 30.08. – 6.09. tego roku miałyśmy przyjemność przekonać się, dlaczego Madera jest taka wyjątkowa, jak wszyscy mówią. Do wyboru wycieczki ,,Gdzie nogi poniosą” zachęcił nas program bogaty w trekkingi zarówno górskie jak i lewadami. Czy nasze oczekiwania zostały spełnione? Jak najbardziej. Pierwszą wycieczką trekkingową była lewada 25 źródeł, najprawdopodobniej najpopularniejsza na wyspie. Trasa nie jest wymagająca kondycyjnie, jedynym miejscem, które mogłoby przysporzyć trudności, to zejście po 280 kamiennych schodach. Sam klimat jest oszałamiający, można się poczuć jak w lesie równikowym. Na drugiej wycieczce wspięliśmy się na najwyższy szczyt Madery – Pico Ruivo. Do wyboru mięliśmy trasę łatwiejszą i trudniejszą, my zdecydowałyśmy się na tę pierwszą. Wejście na szczyt zajmuje około 1,5h. Większość trasy prowadzi po ,,chodniku kamiennym” o niewielkim nachyleniu, ostatni fragment od schroniska jest bardziej wymagający kondycyjnie - po krętych stopniach. Ostatni trekking, na półwyspie św. Wawrzyńca, jest w zupełnie innej scenerii. Towarzyszy nam tam ostre słońce, brak roślinności i morska bryza. Trasa jest najbardziej urozmaicona, jednak każdy sobie z nią poradzi. Co więcej, jest możliwość powrotu ze schroniska motorówką, o czym nie było informacji w programie wycieczki. Bardzo polecam tą opcję, świetna zabawa. Oprócz dni trekkingowych były także wycieczki poświęcone zwiedzaniu Funchal i zachodniej części Madery. Obie bardzo bogate i piękne widokowo. Ostatniego dnia w ramach wycieczki fakultatywnej zdecydowałyśmy się na „Pocztówki z Madery”. Niewiele osób w naszej grupie ją wybrało, ale my jesteśmy bardzo zadowolone. Krótkie przejście lewadą w scenerii dżungli, degustacja rumu, liczne pocztówkowe punkty widokowe. Jednak mimo atrakcyjnego i różnorodnego programu wycieczek, trzeba wspomnieć o kilku mankamentach. Pierwszy z nich: hotel. Zdecydowałyśmy się na hotel Jardins d’Ajuda ze względu na jego lokalizację i bufet szwedzki na obiadokolacjach, ponieważ jedna z nas jest weganką. Jeśli chodzi o lokalizację, to zdecydowanie polecamy ten hotel. Blisko oceanu, łatwy dojazd do portu w Funchal, wspaniała promenada wzdłuż brzegu oceanu … Niestety, oferta dań na obiadokolacjach nas rozczarowała. Co prawda, był duży wybór dań i potraw, ale bardzo mało opcji dla wegan i wegetarian. Zdarzały się dni, że nawet do gotowanych warzyw dodawany był boczek lub ser. Oprócz tego, jakość dań rybnych i mięsnych także pozostawiała wiele do życzenia. Jeśli chodzi o śniadania, to były monotonne. Bardzo dobre i ciepłe jajka sadzone. Kawa niezbyt smaczna, chyba rozpuszczalna, pieczywo raczej suche, czasami z zakalcem, jedynie bagietka nadawała się do zjedzenia. Owoce były najmocniejszym punktem kuchni w tym hotelu – słodkie i duży wybór. Warto spróbować pieczonego banana z cynamonem. Jeśli chodzi o pokój w tym hotelu, to nie było najlepiej. Co prawda, zgodnie z naszą prośbą podczas rezerwacji wycieczki, otrzymałyśmy pokój powyżej 3 piętra z widokiem na ogród. I to był ogromny plus. Ale niestety, w pokoju, a szczególnie w szafie i w komodzie bardzo śmierdziało stęchlizną, w związku z tym, przez cały tydzień nawet nie rozpakowałyśmy walizek. Wieczorami i w nocy drzwi balkonowe miałyśmy otwarte, więc wpadało świeże powietrze. Łazienka nie w najlepszym standardzie, baterie były pokryte kamieniem, w połowie pobytu pojawiły się mrówki. Do plusów hotelu można zaliczyć baseny: jeden zewnętrzy i jeden wewnętrzny z podgrzewaną wodą oraz jacuzzi. Wisienką na torcie były ciepłe pachnące ręczniki wręczane przy wejściu do strefy basenów. Przejdźmy teraz do oceny pracy pilota – pana Marcina. To miły, sympatyczny człowiek, który zrealizował program wycieczki, ale ... zabrakło, według nas, większego zaangażowania, opowieści o Maderze, czy zwyczajach mieszkańców. Pan Marcin z pewnością zadbał o to, żeby przypominać o zapisywaniu się na wycieczki fakultatywne i zbierał zapisy na lunche. Ostatniego dnia, na „Pocztówkach z Madery”, miałyśmy przyjemność zwiedzać z panią Beatą, możliwe, że najlepszą panią pilot ze wszystkich wycieczek, na jakich byłyśmy. Swój ogrom wiedzy przekazywała nam w każdej sekundzie wspólnie spędzonego czasu, osoba bardzo zaangażowana i troszcząca się o całą grupę. Co do lunchów, o których wspominałam wcześniej – prawie codziennie była przerwa na lunch. Dwukrotnie zaproponowano nam zestaw lunchowy składający się z zupy, dania głównego i deseru, do tego kawa, woda, wino białe i czerwone - całość kosztowała 20 euro. Innym razem podpiekaną kanapkę z kotletem wołowym, jajkiem sadzonym i żółtym serem za 8 euro. W pozostałe dni można było kupić coś we własnym zakresie, np. zupę z kasztanów z boczkiem, czy pieczone kasztany w Dolinie Zakonnic. W wielu miejscach można było spróbować piwa bananowego z nalewaka. Podsumowując, program wycieczki bardzo atrakcyjny i różnorodny, jednak grupy mogłyby być mniejsze niż 50 osób, sprawiało to problemy z komunikacją na szlakach trekkingowych, a także zbyt dużo czasu pochłaniało stanie w kolejkach do toalet i w barach.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    MADERA SIERPIEŃ 2025R

    Beata, --- 01.09.2025 | Termin pobytu: sierpień 2025 | Tagi: 46-55 lat, ze znajomymi

    Objazd dość wymagający.Mimo że sierpień,to wieczory i noce chłodne.Dokupione obiadokolacje bardzo skromne,serwowane,słabe Śniadania w porządku Hotel 4 km od oceanu,plaże kamieniste,woda zimna Pilot poprawny,ale bez zaangażowania.Gdyby nie dokupione fakultety byłoby bardzo słabo.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    25

    Objazd zbyt dosłownie

    Edyta, Dąbrowa Górnicza 31.05.2023 | Tagi: 46-55 lat, ze znajomymi

    Witam. To że Madera cudna jest wszyscy wiedzą. To że trzeba przemierzyć ja wzdłuż i wszerz też powinni wszyscy wiedzieć wybierając się tam, lecz nie koniecznie tak dużo mechanicznym środkiem transportu jak nazwa tej wycieczki donosi... gdzie nogi poniosą i tego było zbyt mało. Trekingi bajeczne lecz poświęca się im zbyt mało czasu aby człowiek mógł napawać się okolicznościami przyrody a nie biegł po trasie bo za chwilę przewodnicy kończą pracę . Uważam , że należało na trekingi wyjeżdżać zdecydowanie wcześniej z hotelu. Unikać po drodze barów, winiarni i marnować czenny czas a potem gonić po szlaku. W barze chętnie można usiąść po trekkingu . Zbyt dużo czasu i uwagi poświęcało się na miejsca gdzie wymuszano na nas zakup produktów szczególnie alkoholowych. Ludzie jadąc tam są spragnieni obcowania z naturą. Pan Piotr ma ogromną wiedzę na temat Madery i życia tam to jego plus. Uwaga dotycząca wyjazdu na Półwysep Świętego Wawrzyńca należy wcześniej nakazać uczestnikom koniecznie zabrać czapkę i koszule z długim rękawem, info o tym podczas jazdy do tego miejsca już nie ma celu. Jeśli chodzi o Jaap Safari to porażka , nie odkryliśmy na tym wyjeździe nic niesamowitego , a "adrenalina podczas offroad" to gruba przesada i wprowadzanie w błąd . Jazda w 90% drogami asfaltowymi nijak się ma do oferty offroadu. Ciekawi mnie również fakt , za co zapłaciłam 105€ skoro zapłaciłam kwiete za wyjazd, a wszystkie dodatkowe wycieczki były płatne to za było 105€ należy mi się wyjaśnienie , bo nikt mi takowego nie udzielił . Wyjazd był średni wlanie dlatego . Poza tym Madera cudna popracujcie nad jakością wyjazdu i detalami . Mniej alko więcej trekkingu w naturze.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Madera w deszczu

    Marek, --- 03.05.2025 | Termin pobytu: marzec 2025 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Madera jest piękną wyspa ale bardzo kapryśną. Trafiliśmy na kumulację trzech niży ,było wietrznie i deszczowo,ale dalo się wstrzelić w okna pogodowe. Niestety większość szlaków było zamkniętych. Ale mimo wszystko było super...

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Wiosna, wiosna, wiosna....

    Dorota 19.03.2024 | Termin pobytu: marzec 2024 | Tagi: 46-55 lat, samemu

    Wycieczka na Maderę "gdzie nogi poniosą" była bardzo dobrym wyborem. Bujna przyroda, zieleń, owoce i wiosenno-letni klimat to jest coś do czego tęsknymi zwłaszcza zimową porą. Trekingi bardzo ciekawe - ale za mało ich było jak na tytuł imprezy "gdzie nogi poniosą". Jak dla mnie wyjazd nie był zbyt intensywny, a program dostosowany do przeciętnie zdrowego człowieka. Tępo zwiedzania też raczej swobodne. Pogoda taka - że rada p. pilot żeby ubierać sie na cebulkę i mieć ze sobą i coś na długi i krótki rękaw i coś na deszcz jak najbezradniej się sprawdziła. Polecam.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Plusy i minusy wyjazdu na Madere

    Emilia, Kutno 03.06.2025 | Termin pobytu: maj 2025 | Tagi: powyżej 65 lat, w parze

    Zacznę od tego, że wyspa jest przepięknym miejscem o zróżnicowanej roślinności oraz ciekawym ukształtowaniu terenu. Na plus na pewno wymieniłabym: +Piękne widoki i super wycieczki trekkingowe +Bardzo wygodny hotel (za dodatkową opłatą) +Transport +Wyspa jest niezwykle czysta i zadbana + Wszędzie jest blisko i cały pobyt spędzamy w jednym miejscu + Hotel Jardins d'Ajuda znajdował się blisko centrum handlowego, restauracji i promenady +Opieka pilota - Pana Marcina +Zaplanowany czas na lunch Jeżeli chodzi o minusy zwróciłabym uwagę na: - wycieczka jest praktycznie pobytem, bez wykupionych wycieczek fakultatywnych, które nie są tanie, byłoby bardzo dużo czasu wolnego. Czasem nawet od lunchu. -Punkt programu ogród botaniczny j domki w Santanie. Odniosłam wrażenie, że cała wyspa jest ogrodem botanicznym. -przeznaczyłabym więcej czasu na zwiedzanie miasteczek Niestety muszę zwrócić uwagę na wycieczkę fakultatywna jeep safari, ponieważ podczas mojego pobytu doszło do poważnego wypadku z udziałem 8 uczestników naszej wycieczki. Nie mogłam o tym nie napisać, ze względu na współczucie w stosunku do poszkodowanych. Chciałabym również aby następne grupy zwróciły uwagę na bezpieczeństwo podczas przejazdu. Sytuacja ta na pewno odbiła się na odbiorze całej wycieczki, ponieważ nie wszyscy uczestnicy wycieczki mogli wrócić z nami do kraju.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Madera gdzie nogi poniosą

    Estera Hiacynta, Kraków 23.09.2025 | Termin pobytu: wrzesień 2025 | Tagi: 36-45 lat, ze znajomymi

    Niestety mam ogromne zastrzeżenia do hotelu w którym nas zakwaterowano. Do ostatniej chwili było to owiane tajemnicą, ale i tak na bookingu miał lepsze opinie niż w rzeczywistości. Hotel nazywał się Estrelicia. Lata świetności ma już dawno za sobą, niestety było też brudno. Mieliśmy dopłatę do napojów do kolacji, a osoby na tej samej wycieczce z innego hotelu miały napoje w cenie. Uważam, ze to bardzo nie fair. wycieczka nie była tania i biuro nie powinno oferować hotelu o takim standardzie za większość wycieczek trzeba było dopłacać po około 50 euro od osoby co dawało całkiem sporą sumę. Ogólnie wróciłam zadowolona, bo Madera jest piękna i sama się broni, ale niesmak pozostał.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Opinia o wycieczce trekkingowej „Gdzie nogi poniosą” – Madera

    Alina, Siedlce 16.07.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025 | Tagi: 46-55 lat, samemu

    Wycieczka trekkingowa „Gdzie nogi poniosą” na Maderze to fantastyczne doświadczenie dla wszystkich miłośników aktywnego wypoczynku i górskich wędrówek. Szlaki były bardzo dobrze dobrane – różnorodne, z zapierającymi dech w piersiach widokami, a jednocześnie na tyle przystępne, że każdy o przeciętnej kondycji spokojnie dał sobie radę. Przechodziliśmy zarówno przez górskie grzbiety, jak i wzdłuż lewad – to były naprawdę wspaniałe trasy. Dużym plusem był jeden hotel, w którym nocowaliśmy – serwowane tam jedzenie było naprawdę smaczne i urozmaicone. Obfite śniadania i kolacje z lokalnymi akcentami kulinarnymi: świeże ryby, owoce tropikalne i doskonałe desery. Hotel był nastawiony głównie na turystów z Francji. Do promenady nadmorskiej szło się około 15 minut, niestety plaża była dalej – około 20 minut pieszo, kamienista i publiczna. Z powrotem trzeba było wracać pod górkę. Na miejscu dostępny był basen oraz bezpłatne leżaki dla gości. Praktyczne wskazówki dotyczące stroju: Warto zabrać wygodne, dobrze rozchodzone buty trekkingowe i sandały, odzież przeciwdeszczową (pogoda na Maderze potrafi się szybko zmieniać), cieplejszą bluzę lub softshell oraz lżejsze ubrania na słoneczne dni. Obowiązkowo: czapka z daszkiem, chusta i krem z filtrem. Organizacja i pilot: Pilot wycieczki był sympatyczny i dobrze zorganizowany – wszystko przebiegało sprawnie, a program był dopięty na ostatni guzik. Niestety, trochę brakowało głębszej wiedzy o historii wyspy i codziennym życiu mieszkańców – zabrakło opowieści „z pierwszej ręki”, które mogłyby wzbogacić wyjazd o kontekst kulturowy i społeczny. Czas wolny i wycieczki fakultatywne: Mieliśmy sporo czasu wolnego (powroty do hotelu ok. 15–16), co pozwalało na dodatkowe aktywności. Zdecydowanie warto dokupić wycieczki fakultatywne – szczególnie polecam trekking na Półwysep Świętego Wawrzyńca – krajobrazy są zupełnie inne niż w reszcie wyspy. Najbardziej widowiskowy moment: Bez wątpienia był to trekking na Pico Ruivo – najwyższy szczyt Madery (1862 m n.p.m.). Trasa prowadziła z Pico do Arieiro – drugiego co do wysokości szczytu – i była absolutnie spektakularna. Wędruje się granią wśród chmur, nad przepaściami, momentami szlak jest wąski i ekscytujący. Choć trasa wymaga trochę wysiłku (sporo schodów i różnic wysokości), zdecydowanie warto. Po drodze podziwiać można unikalną florę, imponujące formacje skalne i niezapomniane panoramy gór i oceanu. Pogoda potrafi zmieniać się jak w kalejdoskopie – od mgły, przez słońce po przejrzyste widoki. Na szczycie czeka cisza, spokój i niesamowita 360-stopniowa panorama całej wyspy – jedno z tych miejsc, które zostają w pamięci na długo. Warto zabrać wodę, przekąskę, nakrycie głowy i oczywiście aparat fotograficzny. Inne atrakcje: Polecam również emocjonującą jazdę jeepami – sporo kurzu, ale też świetna zabawa i dostęp do miejsc, gdzie zwykły autokar by nie dotarł. Mały minus: Nie udało się zobaczyć Doliny Zakonnic z powodu deszczu i złej pogody – szkoda, bo to miejsce zapowiadało się bardzo malowniczo. Praktyczna uwaga: W hotelu brakowało czajnika – jeśli ktoś lubi napić się kawy czy herbaty wieczorem lub rano, warto zabrać ze sobą czajnik turystyczny. Podsumowując: To piękne miejsce, ciekawy program, dobra organizacja i sporo przestrzeni na dodatkowe aktywności. Madera to raj dla piechurów – zdecydowanie polecam letnią wycieczkę na tę wyjątkową wyspę. Z przyjemnością wróciłbym tam jeszcze raz!

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Madera gdzienogi poniosą

    MIROSŁAW, Gostyń 27.05.2025 | Tagi: powyżej 65 lat, w parze

    Wycieczka dobrze zaplanowana . Program obowiązkowy zawiera wszystkie najciekawsze elementy wyspy a komu mało może dokupić fakultatywne wycieczki w czasie dwóch dni wolnych . Zwiedzanie szybkie , mało czasu na napawanie się pięknem krajobrazu . Duża grupa ( około 50 osób ) powoduje iz nie słychać przewodniczki a na " tour guidach " r.pl zaoszczędził mimo iż w trakcie pobytu pobrał dodatkowo po 135 euro od osoby ! Na trekkingu szybkość marszu mnie denerwowała . Trudno było zrobić dobre a fotkę bo czas .... .Konieczne weźcie na trekkingi dobre buty bo tzw. adidays nie spełnią swojej roli . Co do objazdu ciekawie ! Minusy to 50 osobowe grupy , szybkość zwiedzania i bardzo krótkie przerwy na relaks i podziwianie krajobrazu . Gdzie tak pędziliśmy i po co nie wiem . Co hotelu to mieszaliśmy w Jardin de Ajauda . Hotel czysty i zadbany. Mieliśmy pokój typu studio duży aneksem kuchennym i balkonem. Fragmentaryczny widok na ocean , który od hotelu dzieli około 500 m , do piaszczysto kamienistej plaży około 1 km a do centrum około 4 km . Bus około 2 euro W hotelu 3 baseny w tym jeden kryty i podgrzewany. Jedzenie smaczne , ładnie podane ale monotonne i powtarzalne . Typowo hotelowe. Madera to ładna wyspa ale widziałem ładniejsze. e .Generalnie pobyt oceniam na 4/6. Ale to już moje subiektywne odczucie i ocena .

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem