Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kraj pachnący mirrą , kadzidłem , pustynią i czarem. Ludzie na południu biedni, ale szczęsliwi i przyjażni. Kobiety tajemnicze , Beberki kolorowe i dostojne , dzieci wszędobylskie i zaradne . Jedzenie pyszne , z chlebem obecnym do każdego posiłku, służacym zamiast sztućcow . Wszystko podkreślone aromatem whisky Berbaryski :):) - mocna, słodką, zieloną herbatą z miętą. Jedzenie serwowane uroczyście, często w sposób magiczny- herbata lana z wysoka, tajine w specjalnym naczyniu , kuskus z przyprawami.... Marokańczycy mają czas, a my , Europejczycy , zegarki i to jest niesamowite:) Agadir klimatyczny , z ciepłym oceanem , urokliwymi knajpkami i wszędobylskimi , ciekawskimi mewami. Na resztki po posiłkach czekają koty, które są atrybutem Maroka. Taroudant (mały Marrakesz) , urokliwy ze swoimi zabytkami i targiem, Kazby Taourit i plan filmowy w Ouarzazate nacieszą oko kazdego wielbiciela przygody i filmu. Zwiedzając studio filmowe Atlas zatracamy sie w miejscu i czasie . Zagora wita kulturą Berberów , a Erfoud wyrobami z marmuru z zatopionymi w nim skamielinami- super pomysł na prezent z wyprawy! Nasza karawana rusza dalej , zdązamy przez gaje palmowe i wawóz rzeki Todra, potem jeszcze ' droga tysiąca kazb' i jesteśmy w krainie zapachu aromatycznej róży, zwanej 'rosa damascena' Po obfitym posiłku, rano , nasza karawana z Ouarzazate kieruje się przez góry Atlasu Wysokiego do Marrakeszu , który wita nas tajemniczą medyną , wizyta w szkole koranicznej i wieczorem spędzonym na niesamowitym, pełnym barw, zapachów, muzyki, rytmów , tyglu róznych kultur i tradycji - placu Dżamaa el Fna . Przeszłośc mieszą się tu ze wspólczesnościa, rzeczywistośc z magią- wokół nas biegaja kuglarze, poskramiacze węzy wabią kobry swą muzyką, w oddali w jej rytm tańczą tubylcy ucharakteryzowani na wojownikow plemiennych . Trudno ogarnąć wzrokiem, wszystko to , co zachodzi wokół nas. Wizyta w Marrakeszu kończy się chwilą kontemplacji w urokliwych ogrodach Majorelle, gdzie onegdaj przechadzał się słynny Yves Saint Laurent. Niestety, wszytko co dobre , szybko się kończy i karawana podąża z powrotem nad ocean do Agadiru , aby udać się w podróż powrotną do Polski...
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podróż rozpoczęliśmu od Agadiru, po dobie odpoczynku po wycieczce Cesarskie Miasta. Objazd dający odpoczynek i wyciszenie. Krajobraz pustyni kamiennej z pasami gór. Ubogie kazby zbudowane z gliny, słomy i kamyków. Zielone gaje palmowe wzdłuż rzek dających życie. Warto rozszerzyć pobyt w Maroku przez połączenie Cesarskich Miast i Magicznego Południa, daje to możliwość poznania całego kraju a jego różonorodnością mieszkańców, zwyczajów, krajobrazów i architektury.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo przyjemna i nie męcząca wycieczka. Można sporo zobaczyć i zrobić ładne zdjęcia. Wycieczka przede wszystkim dla tych co chcą podziwiać przyrodę i piękne widoki.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam 😃, najbardziej atrakcyjna część Maroka do zwiedzania, nawet w sierpniu temperatura nie przeszkadzała, program dopasowany nawet dla starszych osób, dużo czasu wolnego. Dodałbym jeszcze jakieś atrakcje do zwiedzania. Dobrze zorganizowana wycieczka.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd niezwykle udany, głównie dzięki suuuper pilotce Martynie :))) Martyna wykazała się dużą wiedzą o kraju, wieloma ciekawostkami, wypełniła program wycieczki także swoimi kontaktami na miejscu (ciekawe knajpki, miejsca zakupów itp.), widać, że zna i rozumie ten kraj :) Polecamy jechać do Maroka właśnie w marcu, kiedy wszystko budzi się do życia, kwitnie, jest już cieplutko, ale nie gorąco, cudnie :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt na wycieczce objazdowej Magiczne Południe ocenić należy w samych superlatywach. Zarówno program, fantastyczne krajobrazy, piękna przyroda, pogoda ducha i życzliwość ludzi zasługują na uznanie. Był to mój trzeci wyjazd na wycieczkę objazdową z biurem Rainbow Tours i zawsze jestem zadowolony. Szczególne uznanie należą się pani Krystynie Dąbrowskiej, która była naszą pilotką. Jej pełen profesjonalizm, życzliwość i empatia dodawały uroku i emocji wycieczce. Jednym zdaniem objazd polecany osobom kochającym piękno natury, chcącym zobaczyć wielbłądy, poznać pustynie, inną kulturę i zgiełk miasta Maghrebu - Marakeszu. Niestety doskonałe wrażenia z objazdu zmącił mój pobyt na kolejny tydzień na wypoczynku w Agadirze w hotelu Royal Atlas. Ku memu zaskoczeniu zacząłem być obiektem obserwacji przez prawdopodobnie wewnętrzne służby bezpieczeństwa Królestwa Maroka. Ze względu na ich przewrażliwienie na punkcie bezpieczeństwa i być może moje wcześniejsze nieroztropne zachowanie zamieniono mój pobyt w Agadirze w koszmar, czego długo nie zapomnę. Stałem się obiektem inwigilacji i nieustannej obserwacji co spowodowało, że zamiast wypocząć przeżywałem chwile grozy. Dzięki jednak pomocy naszej rezydent w osobie pani Darii Schoenradt mój dyskomfort i ból z pobytu w hotelu Royal Atlas został nieco uśmierzony. Sumując objazd Magiczne Południe jest godny polecenia natomiast już do Maroka się nie wybiorę.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Czy kiedyś tu powrócę? - Marokańczycy mówią „Jak Bóg da". Czy bym chciała? Zdecydowanie! Magiczne Południe to wycieczka jak żadna inna, ponieważ pomimo bardzo dobrej organizacji, pozwala na odkrywanie prawdziwego Maroka, takiego, jakim widzą go jego mieszkańcy. Podczas objazdu można liczyć na dużo czasu wolnego w klimatycznych miasteczkach. Swoboda w poruszaniu się po lokalnych kawiarenkach i straganach pozwala na zachowanie intymności, czego często brakuje na innych wyjazdach objazdowych. Ogromnym plusem wycieczki była sama przewodniczka Sonia, dzięki której czuję, że naprawdę odkryłam Maroko, poznałam jego mieszkańców, kulturę i zwyczaje, a nie tylko odwiedziłam ten kraj. Fakultatywny wyjazd na Saharę to absolutny must have i prawdziwa bajka! Na Saharze zostaliśmy podzieleni na małe grupy, którymi opiekowali się Nomadowie. Dzięki temu czułam, że na całej pustyni jestem tylko ja i moje córka. Magiczne wspomnienie bliskości, wolności i wielkości oceanu pustyni. Paradoksalnie, chociaż grupa była liczna (46 osób), to na wycieczce odnalazłam spokój. Z rzeczy przyziemnych, ale jakże ważnych: na plus wygodny, czysty autobus w bardzo dobrym standardzie. Podróż nie była męcząca, także polecam osobom w każdym wieku. W każdym z hoteli znajduje się basen, więc można liczyć na relaks po mocnym słońcu, którego w Maroku nigdy nie brakuje.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobra wycieczka głównie pokazująca przyrodę południowego Maroka. Przepiekna trasa i bardzo dobry pilot Pani Nina, dobre hotele i jedzenie. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Objazdówka całkiem udana, bardzo łagodny program. Często wyjazdy po godzinie 8:00. W ciągu dnia wiele przerw na soki (przepyszne), kawę i obiad dla chętnych. Pilot Sonia - super osoba. Zdecydowanie należy wykupić fakultet na pustyni. Wypoczynek, choć w bardzo dobrym hotelu, pozostawił mieszane uczucia ze względu na pogodę w Agadirze.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjeżdżając do Maroka nie sądziłem, że tak niedaleko Europy znajduje się tyle egzotyki. Wspaniałe budowle, kazby, miasteczka, suki (bazary) oraz pustynna (w tym oazowa) przyroda i poczucie odmienności kultury. Nie chodzi tylko o religię, ale sposób życia i podejście w sumie do podobnych problemów, jakich doświadcza dość homogeniczna Europa (śmieci, urbanizacja, zmiana modelu rodziny, transport itp). Niektórzy uczestnicy wspominali wręcz o "przebodźcowaniu". Ale co do prowadzenia wycieczki, to nasza Pilotka, p. Sonia była niesamowita - nie nudziliśmy się w ogóle, nie było wolnej, niewykorzystanej chwili. W czasie przejazdów dawkowała nam opowieści tematyczne, a jako alternatywa - wyświetlała filmy i uczyła języka arabskiego, co każdy z grupy wykorzystywał przez resztę czasu przy licznych rozmowach z Arabami czy Berberami (mocno szczęśliwymi z tego powodu). Wydaje mi się, że opis wycieczki na stronie internetowej pomija ten aspekt, który zdecydowanie zaskakuje in plus. W lutym było trochę zimno, ale to trzeba przewidywać, biorąc pod uwagę, że Agadir zimą jest tym najcieplejszym miejscem i w głębi lądu może być chłodniej.