5.6/6 (276 opinii)
6.0/6
Jechaliśmy z pewnymi obawami co do jakości części Coba - jest to najtańszy hotel w resorcie Bahia Principle. Niepotrzebnie. Hotel bardzo miło nas zaskoczył. Teen hotelu jest bardzo zadbany i można w nim obserwować liczne zwierzątka - ostronoski, mini capibary, szopa pracza :)... Do naszej dyspozycji były dwa ogromne baseny - jeden z animacjami i aquaparkiem dla dzieci, drugi bez muzyki. Poza tym dwa mini baseniki z nieckami jacuzzi dla gości lubiących ciszę. Dostęp do barów na terenie hotelu jest bardzo dobry, a serwowane w nich napoje, zarówno soft, jak i alkoholowe na dobrym poziomie. W barach przy obu basenech można było praktycznie przez cały dzień zjeść lunch lub przekąski. Restauracje a'la carte to kolejne zaskoczenie - warto umówić się do nich na kolacje. Przez cały dzień nie było problemu z dostępem do leżaków przy wszystkich basenach oraz na plaży, gdzie również do dyspozycji jest bar z napojami. To co nas najbardziej zaskoczyło to czystość w hotelu, zarówno w pokojach, jak i w częściach wspólnych, nawet w toaletach przy basenach, gdzie serwis sprzątający zaglądał bardzo często. Dodatkowy plusem jest transport meleksami, chociaż położenie naszego pokoju pozwalało na poruszanie się po obiekcie na pieszo. Kolejną atrakcją w resorcie jest delfinarium w części Tulum, gdzie można oglądać bezpłatne pokazy oraz za opłatą popływać z tymi pięknymi zwierzętami. Niewątpliwie warto też udać się do Hacjendy, gdzie w piątkowe wieczory często organizowane są odpłatne pokazy, a w pozostałe dni tygodnia na licznych straganach i w sklepikach kupić pamiątki . Generalnie nie widzę minusów pobytu w tej części resortu - polecam w 100%, podobnie jak Meksyk, który jest przepiękny. Polecam wszystkim pobyt w części Coba
6.0/6
2024 rok to nasza 10 okragla rocznica ślubu, obiecaliśmy sobie celebrowac nasze swieto na wyjezdzie, że ma być pieknie i egzotycznie. Już rok wcześniej testowaliśmy Karaiby z Rainbow, piękny ocean Puerta Plata, słońce i palmy kokosowe w Playa Bachata. Przez tydzień plaża bezkres wody i rytmy bachaty na Dominikanie. Postanowilismy, ze kierunek jest dobry i pasujacy do naszego święta. Planowanie, poszukiwanie, zgrywanie terminow i decyzją, która był Meksyk z Rainbow w Bahia Principe na Riviera Maya. Pomimo, że daleko, podróż przeszła sprawnie, dreamliner to wygoda i rozrywka w jednym, wszystko jak w szwajcarskim zegarku. Maz pasjonuje sie lotnictwem wiec sam lot to dla niego dodatkowa atrakcja.Trafiliśmy do Bahia Principe Grand Tulum. Już pierwszy poranek pokazał, że trafiliśmy w przysłowiową 10kę:-) 100 hektarow zieleni, 100 hektarów palm kokosowych, tropikalnych roślin lokalnej fauny i flory. Baseny o powierzchni nie setek, a tysięcy metrów kwadratowych. Morze naprawde ma kolor taki jak na zdjęciach reklamowych, bez Photoshopa. Wieczorami koncerty, nauka salsy, imprezy silent disco, pokazy. Nie nudziliśmy się. W dzień, przy każdym z basenów organizowane były atrakcje ruchowe. Dla każdego coś dobrego aeqerrobic, joga, cwiczenia na plazy dostep do silown, nawet rowerem można pojezdzic etc. Dostęp do restauracji tematycznych to dodatkowa atrakcja (my skorzystlismy z kuchni meksykańskiej, indyjskiej i japonskiej), ale i główna restauracja to nie lada atrakcja. Było bardzo smacznie(na nasza zgube bo jestesmy łasuchy). Wiemy, że będąc na Karaibach opowiadanie o warunkach hotelowych to tylko dodatek. Jednak to co dostaliśmy przekroczylo nasze ciche nadzieje: nowoczesny pokój z extra serwisem w pięknym otoczeniu. Czysto i nowocześnie. Łóżko 2 x 2 m:-). Takie szczegóły jak suszarka, żelazko, deska do prasowania, wymiana ręczników to mała cegiełka w tej układance. Żeby nie słodzić za duzo Bahia Principe dopowiem tylko, że w kompleksie hotelowym jest Delfinarium . Za niewygórowana cenę można przytulić delfina. Dotknąć i poczuć jego miły dotyk. Dzieci i dorosli z bananem na twarzy.To niesamowite uczucie, ktore zostanie z nami do końca życia. 10 rocznica ślubu, zaliczona. Nie będziemy czekać do 20ej żeby tam wrócić. 10/10.
6.0/6
To zdecydowanie najlepszy hotel w jakim byliśmy. nie ma się do czego przyczepić no jedynie, że kompleks jest ogromny ale spacery w takim miejscu mają swój urok a meleksy dla wygodnych również jeżdżą ciągle. Jedzenie pyszne, oryginalne alkohole i napoje, obsługa super, animacje i wieczory na najwyższym poziomie. Zwierzęta biegające wszędzie to cudowny widok. To jedyny hotel, do którego na pewno z mężem wrócimy ❤️
6.0/6
Byliśmy w hotelu Bahia Principe Grand Coba w lutym 2022. To jeden z hoteli należących do całego kompleksu. Nie żałuję, że zdecydowaliśmy się na ten hotel. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z wyboru. Przesympatyczna, profesjonalna obsługa, rewelacyjne jedzenie (kocham owoce morza i miałam ich pod dostatkiem). Szampan na śniadanie :):):). 10 tematycznych restauracji (Polecam brazylijską - steki the best). Na całym kompleksie dostępne meleksy od rana do nocy- kierowcy wozili nas do każdego hotelu z sieci, restauracji, plażę, sklepu itd. Teren hotelu bardzo czysty, przepiękna roślinność. Codzienne animacje, korzystaliśmy również z atrakcji w hotelu Bahia Principe Grand Tulum. Pokoje na hotel 5 gwiazdkowy sprzątane codziennie, wymieniane ręczniki itd. W barach również na plaży dostępne wszystkie napoje, dobry alkohol. Plaża codziennie czyszczona z glonów. My akurat korzystaliśmy z prywatnej plaży Kay Club, która jest obok plaży dla hotelu Coba, ale jak ktoś miał ochotę to mógł również spędzać czas na plaży hotelu Akumal lub Grand Tulum. Polecam też gorąco wycieczki fakultatywne z biurem Rainbow. Bardzo profesjonalna obsługa, a przewodnicza Ania THE BEST. Bardzo ciekawie opowiada o Meksyku. Wycieczka na Siankan rewelacja - polecam!!! Pierwszy raz byłam na wakacjach z biurem Rainbow Tour i muszę przyznać, że pełen profesjonalizm :) Zapomniałabym o rezydentce Ani - była dostępna nawet wieczorem. Przesympatyczna osoba. Do Meksyku wrócę na pewno i na 100% z tym biurem. Dziękuję za przepiękne wakacje :)