Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kolonialny Meksyk w programie objazdu to tak naprawdę pięć miast założonych na początku XVI wieku przez hiszpańskich kolonizatorów - San Miguel Allende, Morelia, Queretaro, Patzcauro i Taxco. Każde z tych miast urocze, każde inne, każde zachwycające swoistym klimatem i architekturą. Dla tych pięciu miast warto było do Meksyku pojechać. Kolonialne korzenie ma też stolica kraju Mexico City, w tym Sanktuarium Matki Boskiej z Guadalupe. Jednak pospieszne przepędzenie grupy przez jeden z deptaków to za mało aby poznać tę gigantyczną metropolię. Na Sanktuarium przeznaczono zbyt mało czasu i jeśli ktoś chciałby choć na chwilę przysiąść i podumać po zwiedzaniu, to nie za bardzo miał kiedy. Z kolei zwiedzanie muzeum antropologicznego (a tak naprawdę archeologicznego) zbyt długie, zbyt szczegółowe, za bardzo wypełnione paplaniną. Pewnie więcej zostałoby w pamięci, gdyby każdy z uczestników wycieczki mógł samodzielnie, w ciszy i skupieniu, pochodzić i popodziwiać pozostałości wspaniałej cywilizacji Azteków. Oprócz akcentów kolonialnych, wycieczka zawierała w programie także elementy "niekolonialne" , czyli konny wjazd i późniejsze piesze wejście na zastygłą lawę wulkanu Paricutin (ogromne wrażenie robią ruiny kościoła w środku rozlewiska lawy), zwiedzanie kompleksu azteckich piramid Teotihuacan (widoki zapierają dech) oraz wyprawa do tzw. Sanktuarium Motyla Monarcha. Nieprzypadkowo używam określenia tzw. bo Sanktuarium Motyla nie jest żadnym sanktuarium, tylko rodzajem rezerwatu przyrody, w którym z odległości kilkudziesięciu metrów można zobaczyć (albo nie można jak nie ma słońca) motyle latające między drzewami. Motyle te przylatują na zimę z USA i Kanady. co mogłoby uzasadniać potrzebę ich zobaczenia choćby z daleka, gdyby nie karkołomna wyprawa do tzw. Sanktuarium. Najpierw kilka godzin autokarem, potem pół godziny konno (to już druga w programie wycieczki wyprawa konna dla osób, które w większości nigdy w życiu nie siedziały na koniu) i wreszcie to co najgorsze, czyli półgodzinne wchodzenie na wysokość 3400 m nad poziomem morza, czyli o 900 metrów wyżej niż ma najwyższy polski szczyt Rysy. Wiele osób miało problem ze złapaniem oddechu, wiele zatrzymywało się po trasie nie mając siły iść dalej. To zbyt duże poświęcenie aby zobaczyć jak latają motyle między drzewami. Hotele na trasie o różnym standardzie, zwykle o ciekawej architekturze, z posiłkami serwowanymi lub w formie bufetu (rzadziej). Niestety dwa nich, oba należące do sieci Mision, przyjmowały turystów w używanej pościeli (sprawdzone przez kilka osób) i nie zapewniały szklanek w pokojach (przez co nie można było nie tylko skorzystać z kawy z ekspresu, ale także umyć zębów wodą z butelki), Jeden z nich na śniadanie serwował tylko jajecznicę i słodkie bułeczki, natomiast do drugiego nie było dojazdu autokarem. Za to w obu kelnerzy żądali za zwykłą herbatę do kolacji, w zależności of fantazji, nawet po 80 peso (ok. 19 złotych). Trudno znaleźć racjonalny powód dla wyboru tych właśnie hoteli. Warto wspomnieć jeszcze o o miłej przerwie w zwiedzaniu, jaką był dwudobowy (trzy noce) pobyt w hotelu all-inclusive w kurorcie Ixtapa nad Pacyfikiem. Hotel tuż przy plaży, czysty, jedzenie i napoje na przyzwoitym poziomie. Ciepły ocean, piaszczysta szeroka plaża, znakomity relaks. Pierwotnie w programie wycieczki było Acapaulco, ale z powodu zniszczeń po huraganie i - podobno - braku bezpieczeństwa - zamieniono na Ixtapa. Dobra zamiana. Generalnie wycieczka godna polecenia. Meksyk jest piękny, kolorowy i przyjazny. Temperatury w lutym 25 - 32 stopnie. Deszczu brak. Drobne niedociągnięcia organizacyjne pewnie da się naprawić.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pani Ania Przewodniczka spisała się na medal! Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka. Program intensywny, ale bardzo ciekawy. Polecam
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witajcie. Rzem z żonką wybraliśmy się po raz drugi z Rainbow tours na wycieczkę objazdowo - wypoczynkową. Po raz kolejny nie rozczarowaliśmy się. Podróż po pięknych kolonialnych miastach Meksyku, z fantastycznym przewodnikiem Michałem na długo pozostaną w naszej pamięci. Ogromna wiedza przewodnika pozwoliła nam poznać historię Meksyku od czasów pre-kolumbijskich po współczesne. Wśród wszystkich miasta najbardziej urzekło nas Taxco i przepiękny widok z hotelu, Puebla oraz malownicze Guanajuato. Przyjemną atrakcją były przejażdżki konne, aa ciekawostką był kościół śmierci.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
bardzo dobra
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wyjazd. Można zobaczyć wiele starych miast z zabudową nie zmienioną od wieków. Kościoły robią wrażenie. Pani Kasia, nasza przewodniczka z Rainbow, z ogromną wiedzą i doświadczeniem , które przekazywał po kilka godzin dziennie. Pobyt nad oceanem także wspaniały. Można było wypocząć, ale bardzo trzeba uważać na słońce. Ten wyjazd każdemu polecam.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W większości hoteli coś nie grało:albo brak ciepłej wody, brak możliwości dogrzania się (noce zimne), w niektórych stęchlizna i grzyb.Jedna z wycieczek powinna być usunięta (mmotyle) - strata całego dnia na zobaczenie motyli których jest mniej niż w moim ogrodzie. Pani Przewodnik - wzorowa.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
bardzo ciekawy i przemyślany program wycieczki, gorzej z jego realizacją. Pilotka pani Ewa zdecydowanie poniżej kompetencji pilotów, do jakich nas Rainbow w ciągu kilkunastu lat i wielu wypraw przyzwyczaił :( Jej rola ograniczała się do tłumaczki lokalnych przewodników i akcentowania asertywności a na temat kraju, w którym mieszka miała niewiele do przekazania. Nieporozumieniem brak opieki pilota na lotniskach przesiadkowych: cięcie kosztów nie powinno organizatorom przesłonić tego, że na wyjazd zorganizowany decydują się czasami ludzie nieobyci w podróżowaniu i oczekujący wsparcia organizacyjnego i językowego od startu do lądowania w kraju Zawarta umowa gwarantowała opiekę pilota w czasie trwania całej wycieczki a to nie zostało dopełnione!
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka oceniamy z mężem na słabe 3.Na minus : Program bardzo słaby wszyscy z całej grupy narzekali na zbyt dużą ilość odwiedzanych kosciołów -rozumiemy Meksyk to bardzo wierzący kraj ale dziennie 3-4 kościoły , które wyglądają prawie identycznie do tego każda freska obrazu opisywana co dało 1h straconego czasu. Trochę przez większość czasu czuliśmy się jak byśmy byli na pielgrzymce a nie wycieczce w Meksyku. Mało czasu własnego bywało że zdąrzylismy ledwo zjeść i trzeba biec na zbiórkę.Pamiątki zakupywane w okropnym pędzie. Hotele przejazdowe schludne,przyjemne na minus Bardzo słabe posiłki w hotelach na jajecznice nie możemy do dziś patrzeć :) Hotel w którym byliśmy 2 dni wypoczynku w Ixtapa bardzo słaby,w pokojach były wszędzie małe robaczki,miał być DJ a finalnie był to Pan grający smętnie na gitarce :) na plus 1linia brzegowa hotelu.o 23:00 poganiali gości drinkujacych przy basenie, bo niestety do tej godziny tylko czynny bar. Na czas urlopu bardzo słabo wypoczynkowo -zabawowa opcja. Z plusów Przewodnik Ania - przesympatyczna,ciepła osoba która była zawsze pomocna w razie jakichkolwiek problemów. Fajna integracja z innymi ludźmi wspólnie podrozujacymi. Wycieczka na wulkan i świątecznie asteckie. Reasumując Wydaje nam się że za taka kwotę wycieczka po prostu nie jest warta swojej ceny. Można znaleźć o wiele ciekawsze opcje do Meksyku. My czujemy się zawiedzeni i pozostał nam niedosyt związany Meksykiem.