Szlachetne łososie zamieszkujące niezwykle czyste wody fiordów, w których po dziś dzień odbija się widmo wikińskiej łodzi zmierzającej ku Lofotom. To codzienność norweskiego krajobrazu, gdzie sąsiad łoś to norma, a spotkanie z wątpliwej urody, wrednym trollem jest prawdziwie magicznym urozmaiceniem. Jak przystało na królestwo, stolica Norwegii nęci turystów swą kulturalną propozycją. Muzeum rzeźby Gustawa Vigelanda, będące parkiem, ale i Pałac Królewski oraz katedra to dostojni reprezentanci takiej odsłony Oslo. Przechadzka główną arterią miasta wprost wskaże skąd wzięło się miano zielonej stolicy. Stara architektura norweska w pobliskim skansenie przeniesie w minione epoki, a skocznia w Holmenkollen ukontentuje amatorów i kibiców sportów zimowych. Zachwytom nad panoramą miasta nie będzie końca.

Otaczające miasto słynne fiordy, o nazwach, które trudno wymówić, są tu wszechobecnym świadectwem potęgi natury. Największy w Europie płaskowyż Hardangervidda oraz wodospad Vøringsfossen, to tylko preludium do uwertury z fiordami w rolach głównych. Najdłuższego Sognefjord, najpiękniejszego Lysefjord oraz największego lodowca Europy kontynentalnej–Jostedalsbreen. Widok ze szklanego tarasu widokowego, umieszczonego we wnętrzu Aurlandsfjord to doświadczenie niezwykłe. Podczas spaceru brukowaną Starówką z białymi drewnianymi domkami i ukwieconymi ogródkami dotrzeć można do muzeum ropy naftowej, zlokalizowanego w Stavanger. Imponujące swoim rozmachem i nowoczesnością będzie stanowić odskocznię od arktycznych krajobrazów, choć nadal w klimacie bogactw ziemi. Na nieco odmienne wrażenia mogą liczyć wczasowicze odwiedzający inne ciekawe miejsca Norwegii. Magii doświadczyć będzie można podczas wizyty w dawnej wikińskiej stolicy kraju, Trondheim, która urzeknie drewnianą zabudową oraz średniowieczną katedrą powstałą w miejscu pochówku patrona kraju, św. Olafa. Zaś baśniowa posiadłość najznakomitszego norweskiego kompozytora Edvarda Griega w Troldhaugen pozwoli odpłynąć w artystyczny klimat wyczarowany na klawiszach fortepianu. Wizyta na barwnym targu rybnym w Bergen pozwoli z bliska przyjrzeć się specjałom kuchni norweskiej z łososiem w czołówce. Kuchnia północy to także panowanie różnego rodzaju serów, owoców z pobliskich czystych lasów, które będą świetnym bazowym dodatkiem do ukochanego przez Norwegów deseru–gofrów.

Niezadeptane jeszcze przez ruch turystyczny Lofoty to wymarzona okazja, by trochę zwolnić, powędkować, a także zobaczyć unikalną zorzę polarną. Muzeum Wikingów, kameralny charakter wiosek rybackich z charakterystycznymi czerwonymi domkami na palach, to prawdziwa gratka dla poszukujących prostych i niekomercyjnych przyjemności. Najlepszym zwieńczeniem wakacyjnej wędrówki all inclusive w Norwegii będzie dotarcie do symbolicznej bramy Arktyki–miejscowości Tromso, skąd Amundsen wyruszał na swoje największe ekspedycje polarne. Chłodny, wręcz arktyczny majestat, który pozostawi po sobie ciepłe wspomnienia. Taka jest Norwegia. Próba poznania jej podczas wakacji all inclusive może stać się takim samym wyczynem jak zdetronizowanie Norwegów w sportach zimowych.