Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plan wycieczki został zrealizowany w całości, dostosowany do zainteresowań miłośników starożytnej Grecji. Szkoda, że nie było możliwości aby skorzystać z wycieczki do Delf, biorąc pod uwagę tak ważny punkt programu. Zakwaterowanie w Hotelu Evita Blue to rozczarowanie, trochę przeniesienie nas w czasie. Hotel ewidentnie się zatrzymał w dawnych czasach. Warunki nie odpowiadają poziomowi hotelu 4*. Główny minus to brak szafy czy szafki na garderobę. Posiłki nie do przyjęcia pod względem jakości i ilości, bez smaku, powtarzalne, bez niczego wartościowego, przypalone, przegotowane. Związku pomiędzy jakością, a ceną brak. W bufecie bardzo szybko kończyło się jedzenie, a potem pozostawało już tylko proszenie i wówczas robiło się nie przyjemnie od strony pań z kuchni. Bar właściwie nie istniał, nie było tam personelu. Niestety, tak złe warunki higieniczne wymusiły na nas posiłki w innym lokalu. Sala jadalna w niektórych miejscach, sprawia wrażenie pomieszczenia gospodarczego, na pewno nie restauracji hotelowej. Wyżywienie w takim miejscu upokarza gości. Brudne czarne obrusy na których postawione były posiłki, gumowe brudne wycieraczki (z wyglądu przypominały samochodowe) na których stały szklanki, sztućce, zanieczyszczona kawiarka….. i skandalicznie brudna podłoga... to tylko niektóre mankamenty tego hotelu, które zdecydowanie zepsuły urok takiej wycieczki.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo czysty, codziennie sprzątane pokoje i wymieniane ręczniki, 3 albo 4 razy w ciągu dwóch tygodni wymieniono też pościel. Pokoje i łazienki przestronne, balkon również duży z widokiem na ulicę bądź na basen.Basenik malutki, ale miał swoich zwolenników. Bardzo blisko do sklepów, promenady i ładnej plaży-strome zejście do morza.W pokojach klimatyzacja (brak możliwości regulacji), lodówka, mały telewizor (bez pilota). Obsługa hotelu bardzo życzliwa i pomocna. Długi transfer z lotniska- 3 h.All inclusive to takie bardziej rozszerzone FB. Śniadania monotonne, codziennie to samo: ser żółty, szynka, pomidory, jajka, jogurt, płatki, mleko, dżem, miód. Obiady i kolacje trochę bardziej urozmaicone, ale tłuste np. dwa rodzaje mięsa, ryż, ziemniaki, zapiekanki. Problem polegał na tym, że hotel korzystał z cateringu i jeśli nie przyszło się na początku podawania posiłku, to po pół godzinie czasem nie było już jednego dania. Minusem również było to że obiad i kolacja trwała tylko jedną godzinę. Ponadto po południu była przerwa kawowa do której podawano kupne ciasto (coś w rodzaju babki- zawsze ta sama). Jeśli chodzi o alkohole to dostępne było piwo i wino, natomiast po uozo czy brandy trzeba było chodzić do kuchni i prosić. Kupiliśmy te wczasy za 1300 i za tą cenę warto, ale jeśli ktoś dał 3000 to mógł być rozczarowany jakością allinclusive. Samochód w wypożyczalni kosztuje 40 euro za dobę, u rezydentki 70.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak co roku trudny wybór dokąd? Padło na Loutraki i hotel Bakos. Przekonała nas pogoda, jak na końcówkę września tylko tam zapowiadało się słońce i to była prawda. Cena w ofercie all inclusive, też wydawala się ok. Jednak hotel, a właściwie jego właściciele nie stanęli na wysokości zadania. All inclusive w tym wykonaniu to jakś pomyłka. Zacznijmy więc od minusów. Sniadania - wszystkie siedem dokładnie takie same, do tego niestety bardzo ubogie; ser żółty, coś w rodzaju mortadeli, jajka na twardo i to by było chyba na tyle oczywiście herbata i kawa. Obiady i obiado-kolacje w zasadzie niczym nie różniące się od siebie: 5 dań z cateringu podawanych na "gorąco" (podgrzewacze włączono tylko w dzień kiedy przyszła rezydentka) zazwyczaj pieczone ziemniaki, zapiekane kluski i kurczak - często nieświeży. Czasem, ale bardzo rzadko danie z kuchni Greckiej, które natychmiast znikało i dla spóźnialskich już nie było. Czas na posiłek to 1 godzina. po tym czasie "panie sprzątające" zaczynały zamiatać podłogę i dawać do zrozumienia, że czas posiłku dobiegł końca. Bufet - to był dopieto "odjazd": stolik na którym ustawiono pojemniki z napojami (coś a'la cola i coś pomarańczowego). obok nalewak z piwem i tależyk (nie tależ) z ciastem - zawsze tym samym. To wszystko w pełnym słońcu. Można było się napić czegoć "mocniejszego" wówczas, ta sama pani sprzątająca, wynosiła coś nalanego do szklaneczi z tzw. zaplecza
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Udany wypoczynek za rozsądną cenę.