5.3/6 (41 opinii)
4.0/6
Ogolnie mielismy udany pobyt. Organizacja calej wycieczki byla swietna. Bylismy troche zawiedzeni standartem zakwaterowania i posilkami, szczegolnie malo urozmaiconymi sniadaniami,
4.0/6
Świetna pilotka Martyna otoczyła naszą grupę na udanych, ciekawych wycieczkach. Dobrze zorganizowany, punktualny objazd. Natomiast hotel Evita blue na pewno nie zasługuje na 4 gwiazdki. Malutka łazienka, brak mebli, ciuchy trzymaliśmy w walizkach. Pokój był sprzątany tylko raz w ciągu tygodnia i to po naszej interwencji. Restauracja natomiast przypominała bar z czasów PRL-u. Stale ten sam ser i konserwowa mielonka, sadzone jajo i coś w rodzaju omleta. Często czegoś zabrakło i często jedzenie było zimne. Z kolacjami też nie było lepiej.
3.5/6
Hotel BAKOS, w którym nas zakwaterowano sprawiał wrażenie wyciągniętego z PRL. Na zewnątrz niby ładnie ale za to w środku 1 winda max. na 4 osoby, w pokojach płytki PCV i szafa pomalowana farbą olejną. Widok z pokoju albo na ulicę albo na niedokończoną budowę. Basen miniaturowy ale sympatyczny (ze słodką wodą). Blisko do sklepu i na plażę. Natomiast kolejnym minusem i to bardzo dużym są śniadania-nie są monotonne tylko po prostu codziennie jest to samo. Do wyboru :mielonka, ser żółty i biały, jajko na twardo, płatki z mlekiem, brzoskwinie z puszki, dżem i miód. Kolacje nieco lepsze, ale czas oczekiwania do 1 godz. (po prostu Grecy mają czas). Wycieczki ciekawe, kompetentni i sympatyczni przewodnicy.
3.5/6
Plan wycieczki został zrealizowany w całości, dostosowany do zainteresowań miłośników starożytnej Grecji. Szkoda, że nie było możliwości aby skorzystać z wycieczki do Delf, biorąc pod uwagę tak ważny punkt programu. Zakwaterowanie w Hotelu Evita Blue to rozczarowanie, trochę przeniesienie nas w czasie. Hotel ewidentnie się zatrzymał w dawnych czasach. Warunki nie odpowiadają poziomowi hotelu 4*. Główny minus to brak szafy czy szafki na garderobę. Posiłki nie do przyjęcia pod względem jakości i ilości, bez smaku, powtarzalne, bez niczego wartościowego, przypalone, przegotowane. Związku pomiędzy jakością, a ceną brak. W bufecie bardzo szybko kończyło się jedzenie, a potem pozostawało już tylko proszenie i wówczas robiło się nie przyjemnie od strony pań z kuchni. Bar właściwie nie istniał, nie było tam personelu. Niestety, tak złe warunki higieniczne wymusiły na nas posiłki w innym lokalu. Sala jadalna w niektórych miejscach, sprawia wrażenie pomieszczenia gospodarczego, na pewno nie restauracji hotelowej. Wyżywienie w takim miejscu upokarza gości. Brudne czarne obrusy na których postawione były posiłki, gumowe brudne wycieraczki (z wyglądu przypominały samochodowe) na których stały szklanki, sztućce, zanieczyszczona kawiarka….. i skandalicznie brudna podłoga... to tylko niektóre mankamenty tego hotelu, które zdecydowanie zepsuły urok takiej wycieczki.