Opinie klientów o Portugalia od deski do deski

5.3 /6
522 
opinie
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.4
Transport
5.5
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Bożena z przyjaciółmi 22.06.2019

Naprawdę warto zobaczyć!!!!

Na wycieczce byliśmy 6 osobową grupą w terminie od 3 do 11 czerwca 2019 roku. W Faro gdzie lądowaliśmy przywitało nas piękne słońce i przyjemne ciepło. Niestety w następnym dniu nie było już tak miło mimo, że poranek zapowiadał się bardzo obiecująco ładna pogoda zmieniła się tuż po przyjeździe do Lizbony i lunął deszcz. W kolejnych dniach było raczej zimno, a im dalej na północ tym bardziej doskwierał chłód i przeraźliwy wiatr. Ulewa praktycznie całodniowa natarła na nas w okolicach Bragi. W tym dniu wszyscy najbardziej zainteresowani byli zakupem peleryn i parasoli, jedyne suche miejsca były w zwiedzanych obiektach. Kolejne dni przyniosły poprawę aury i pozwoliły nacieszyć się wspaniałymi widokami i zwiedzanymi ciekawymi miejscami. Niezapomniane, cudowne widoki z Nazare , Cabo do Roca i Cascais a także Porto, Sintry i Coimbry nagrodziły niedogodności pierwszych dni. Program wycieczki dość intensywny ale nie wyczerpujący. Dzięki fantastycznej organizacji cudownej pilotki Pani Magdy mieliśmy także wystarczająco sporo wolnego czasu, by spokojnie wypić kawę, zjeść lunch czy też kupić prezenty. Najlepsze ceny wyrobów z korka były w Nazare, w przeciwieństwie do Sintry gdzie wszystko było kilkakrotnie droższe także kawa(wszędzie pyszna), której cena w pozostałych miejscowościach wahała się w granicach od 59 centów do 1 euro. Tanie są też wina i w sumie bez względu na cenę dobrze smakują. Za 4-6 euro można kupić naprawdę dobre wino, Również jedzenie w knajpkach nie jest drogie. Warto spróbować dorsza, sardyny i stek wieprzowy, a także sałatki z owoców morza czy y napić się wina . Ładnie podane, olbrzymie i smaczne porcje. Hotele swą świetność mają już dawno za sobą ale są czyste, a obsługa miła. Wyjątkiem jest hotel w Monte Gordo, w którym w jednym z pokoi , trafiły się karaluchy, a obsługa w jadalni zachowywała się tak jakby pracowała tam za karę zaś w hotelu w Fatimie śmierdziało stęchlizną, a pod prześcieradłem włożone były grube folie dające dyskomfort podczas snu . Jedzenie jakkolwiek smaczne -wyjątek to również hotel w Fatimie gdzie podano rizotto z rybą, niesmaczną mamałygę) to jednak bardzo monotonne, codziennie na kolacje w daniach serwowanych - z jednym tylko wyjątkiem- były wyłącznie ryby. Mimo początkowych niedogodności pogodowych i monotonii jedzenia wycieczkę wspominam baardzo miło, a miejsca przewidziane programem naprawdę warto zobaczyć

5.0/6

Roman, Warszawa 03.03.2023
Termin pobytu: luty 2023

Ocena wycieczki objazdowej

W hotelach brak wody do picia oraz środków czystości ( szamponu) . Brak czajników umożliwiających przegotowanie wody do zaparzenia np. herbaty. Pierwszego dnia pobytu leki trzeba było popijać ,,kranówą,, Wyżywienie: śniadania na właściwym poziomie, natomiast obiadokolacje w większości poniżej krytyki (szczególnie w Lizbonie). Bardzo wysoka ocena za całokształt należy się pilotce pani Edycie . Ogólna ocena pobytu dobra.

5.0/6

Paweł 29.06.2022

Portugalia od deski do deski

Przede wszystkim wycieczka bardzo fajna i można poznać Portugalię. W poniższym komentarzu chciałbym się skupić na negatywach (których było niewiele), tak żeby inni poznali też takie strony tej imprezy. 1. Dzień pierwszy i już dziwna rzecz: z Faro jedziemy godzinę na wschód do hotelu w Monte Gordo, żeby następnego dnia rano znowu praktycznie wracać w okolice Faro i dopiero jechać w górę. Gdyby hotel był w okolicach Faro, godzina byłaby zaoszczędzona - a tak od hotelu 4 godziny do Sintry, gdzie potem dostajemy tylko około godziny czasu wolnego 2. Sintra i jej program. Zwiedzamy tam Palacio Nacional, ale już największej atrakcji Pałac Pena nie. Nie ma tam nawet szans dotrzeć samemu (nawet taksówka) bo jest za mało czasu wolnego. Nie mówię już o kolejnej atrakcji: park z niezwykłą studnią. Tych dwóch rzeczy nie widzieliśmy nawet z okien autobusu. Samo centrum Sintry i jej urokliwe uliczki - super! 3. Cabo da Roca - nie pojmuję co w tym punkcie jest ważnego. Bycie w miejscu najbardziej wysuniętym na zachód tak samo mnie ekscytował jak bycie w najbardziej wysuniętym na północ miejscu w Polsce (Jastrzębiej Górze) - czyli mało. Za to wieje tam jak nie wiem co - już po 5 minutach chcesz wracać do autokaru, bo wiatr chce głowę urwać. 4. Cascais - tu kolejne nieporozumienie programowe. Kurort super, ale albo jedziemy tam i mamy godzinę czy dwie czasu wolnego (albo na spacer albo plażowanie, albo restauracje) albo nie jedziemy tam wcale. Pojechanie tam i danie 20 (dwadzieścia) minut czasu wolnego to nieporozumienie. 5. Lizbona - generalnie program OK, oprócz dwóch punktów: 5a: klasztor Hieronimitów - to że stoimy pół godziny w kolejce w okropnym upale (nigdzie nie ma cienia) to na to nie mamy wpływu, Ale że potem 10 minut tylko zwiedzamy kościół i do wiedzenia to uważam za słabe. O zobaczeniu dwupoziomowego dziedzińca czy innych atrakcji w tym ogromnym Klasztorze możemy pomarzyć - choć ponoć są te atrakcje w cenie biletu! Trzeba lecieć do autobusu. 5b: oceanarium w dzielnicy Expo’98 - kto to wymyślił i wrzucił do programu w tych czasach to nie wiem. Dużo lepsze oceanarium jest we Wrocławiu. W dzisiejszych czasach to żadna atrakcja. Przypomina mi to czasy kiedy na przełomie wieków zawozili polskich turystów do zagranicznych galerii handlowych, bo w Polsce jeszcze takich było mało. Te 2-3 godziny w dzielnicy Expo(bo z dojazdem i powrotem) można by spokojnie przeznaczyć na dokładniejsze zwiedzenie centrum Lizbony. - Obidos - brak uwag - wszystko OK 6. Coimbra - ani miasteczko, ani Stary Uniwersytet nie rzucają na kolana. W największej atrakcji: Bibliotece Joanina jesteśmy około 10 minut! Nie ma nawet szans się przyjrzeć. - Aveiro - brak uwag - wszystko OK 7. Viana do Castelo - Kościół na wzgórzu i panorama na miasto OK, ale czemu potem jedziemy do miasta, żeby tam mieć około 20 minut na zwiedzanie to nie wiem - czasu zdecydowanie za mało i jak chce się choćby obrobinę przejść po uliczkach to trzeba to robić biegiem (dosłownie!) 8. Guimaraes - brak uwag - wszystko OK 9. Braga - brak uwag - wszystko OK . Super sprawa, że hotel mieliśmy tuż obok Bom Jesus do Monte - sanktuarium słynącego z pięknych barokowych schodów poświęconych Pięciu Zmysłom i Trzem Cnotom Głównym. 10. Porto - największa porażka programowa. Bieganie za pilotką - nawet nie ma chwili na zdobienie zdjęć. Brak czasu wolnego po zabytkowej stronie Porto. Wszystko po to, żeby zdążyć na rejs (wg mnie przydługi - wypływamy daleko poza rejony centrum) oraz do Winiarni. Potem około 1,5 godziny czasu wolnego-obiadowego , ale poza centrum Porto. Jak dla mnie na Porto powinien być cały dzień. A tu wg programu o 15:00 już wyjazd do Alcobaca! 11. Alcobaca - tam wszystko OK, ale nie powinno być tego samego dnia co Porto - Fatima - wszystko OK. Hotel zaraz przy głównym placu. Jak więc widać nie jest to program idealny i niektóre rzeczy zostały tylko "liźnięte". Potraktowanie po macoszemu Porto oraz Sintry uważam za słabe

5.0/6

Ewa , Warszawa 28.04.2018
Termin pobytu: kwiecień 2018

Portugalia piękna ,chociaż w kwietniu deszczowa

Polecam wycieczkę,program świetny, intensywność nawet dla 60++ dobra.Kwiecień w Portugalii jest deszczowy.Na naszej wycieczce lalo przez cały dzień w Porto.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem